Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowiczka
09-09-2013, 13:48:00

Ela, odpowiedziałam na Twój post ale ten minusowy kciukas nie mój
Trzymaj się dzielnie i oby rękoczyny terapeutów na długo oddaliły wcześniejsze wizje innej opcji.
Wszak to zdecydowanie przyjemniejsze
Wtajemniczona
09-09-2013, 14:51:43

Spoko Zosiu
wolność słowa!!!
co prawda dostałam na maila tylko inf. z kciukasem pozytywnym (??)
w każdym razie się nie daję!!! wiara i dobre nastawienie to już dobra podstawa , prawda?
dużo słońca w sobie bo na zewnątrz , bynajmniej u mnie deszczowo...
Ela
Forumowicz
09-09-2013, 14:56:22

Witam wszystkie PERYSKOPKI.Dyskusja rozgorzała no i Zosia coś napisała-czytam z przyjemnością.Odrabiam zaległości.Wróciłem z 6 dniowego urlopu-Kolobrzeg,Darłowko,Dąbki.Samochodem,a kregosłup nawet nie zabolał.Duzo spacerów i opalania iiiiii pływania choć morze tam zimniejsze o 4-6 stopni niz na wyspie.Za to widoki zachodów morza-bez słów.Pozdrawiam wszystkich BOLESNYCH tych przed i po ,tych co się rechabilituja i tych co odwlekają tego co nieuniknione...../spałem na własnej poduszce ortopedycznej/.......Miło was czytać ----piotr..
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Forumowiczka
09-09-2013, 15:22:18

to ja jeszcze też dorzucę 3 grosze.
sama też się rehabilituję..... na lędźwiowy, ale co to oznacza: oznacza to, ze przez 2 miesiące płaciłam za karnet 90 zł żeby chodzić na zajęcia i nauczyć się jak prawidłowo wykonywać ćwiczenia. Teraz potrafię juz ćwiczyć sama.
Na szyjny tez się rehabilitowałam przed operacją. Oznacza to, ze zapłaciłam za 5 wizyt u specjalisty od techniki McKenziego po 100 zł za wizytę. Wykupiłam serię 10 laserów, chyba 3 albo 4 razy, już nie pamiętam dokładnie. Wykupiłam masaże (teraz juz też nie pamiętam ile razy). Po operacji płaciłam 120 zł za wizytę u osteopaty - też się rehabilitowałam przez 4 miesiące, co 2 tygodnie- dodajcie sobie te wydatki. Miałam w odpowiedni sposób pływać, więc musiałam się tego nauczyć - zapłaciłam za lekcje.
Większość z nas jak pisze że się rehabilituje to oznacza to niestety, ze za to płaci. Albo czeka pół roku żeby dostać sie do lekarza i mieć skierowanie, potem kolejne pół roku w kolejce do rehabilitacji.
Trudno mówić obecnie o zaletach rehabilitacji, skoro nie jest ona dla wszystkich dostępna wtedy, kiedy jest potrzebna.
13 letni syn znajomych złamał nogę w kolanie w grudniu 2012r. 2 miesiące gipsu, potem orteza no i zalecenie rehabilitacji. Na kiedy ją dostał? Na październik 2013!!!! Rodziców nie stać na chodzenie na zabiegi prywatnie. Efekt - już ponownie był miesiąc w gipsie, bo kolano z byle powodu mu sie wykręca.
Ja mogę sobie zapłacić za rehabilitację ale wiem, że jestem w mniejszości.
Mieszkam w dużym mieście - nawet mam wybór lekarza. Ile z nas szyjek, mieszka w małych miejscowościach, ile na zabiegi musi dojeżdżać wiele kilometrów, a ile czekać całymi miesiącami?
Myślę że niestety większość.
Dlatego a propos ortodoksyjności, zanim kogoś podsumujemy ze powinien sie rehabilitować, może najpierw zastanówmy sie czy faktycznie może to robić. Raz czy może ze wskazań lekarskich, dwa - czy jest w stanie doczekać w kolejce lub czy jest w stanie sam sobie to sfinansować.
Czasem piszemy o konieczności konsultacji u innych specjalistów rehabilitacji, polecamy niektórych w jakichś rejonach - a co z tymi, którzy tego nie mogą zapłacić?
kij miał i zawsze będzie mieć 2 końce
taka Polska rzeczywistość niestety...
Asia
Wtajemniczona
09-09-2013, 15:41:27

Asiu masz absolutną rację- na to wszystko krew mnie zalewa, ale tez i na to - ze co z tego jak np ktoś nie ma kasy na rehabilitację - i powiedzą mu tak jak mi - dwa lata czekania na operacje (oczywiście za 8-10 tys od ręki) - a co wtedy - gdy ktoś się naprawde źle poczuje ale np objawów nie mam jeszcze na cito - tak jak np miał szczeście trafic Piotr do CZlowieka...
Wszędzie rozbija sie to o kasę, dostep do dobrych specjalistów i świadomość!! Ja - pani doktor (sic!!) myslałam że cos tam wiem - ale dopiero przy Was wyedukowałam sie sporo, przedtem w ogóle nie wiedziałam, ze mam kręgosłup
A kasy - wydaje nie tak masakrycznie dużo- terapeuta manualny - 60 zł raz na dwa tyg., terapeuta od MC Kenzi - raz na jakiś czas- 50 zł - ale to nasz Marcin z forum i on jest tak kochany że odpowie w dzień i w nocy na maila tel. sms i poradzi bezpłatnie.
Tak naprawde myslę sobie, ze tu potrzeba jeszcze działań więcej,NFZ nie zreformujemy - ale działac?- dlaczego nie...
Trzeba pomaga ludziom i działa w miejscach gdzie jest najwieksza nisza...organizuję centrum aktywizacji i wsparcia dla seniorów - myślałam że w czasach niżu - to najpilniejsza społeczna potrzeba - ale może i my dyskopaci (no dobra jak się nie podoba to bez ortodoksów) ale mając wsparcie, szukających wsparcia, czekajaących miesiącami na wizyty, supłajacych na odrobinę uwagi terapuety - może i my jakiegos takie "tworu" bysmy potrzebowali...?
I znów dr Judym/tudzież S.Bozowska przez mnie przemawia
Ech ludzka zyczliwośc i wsparcie są cenniejsze niż złoto!!!
Mam nadzieję nikogo nie uraziłam
Serdeczności!!!
Ela
Wtajemniczona
09-09-2013, 15:44:14

PS. I znów mi pokazuje w maiilu kciukas pozyt. a na forum odwrotnie- czyżby dywersja/ sabotaż NFZ czy neuroch. ??
Wtajemniczona
09-09-2013, 16:19:21

Zosi jak możesz mi przybliżyć na czym polega terapia manualna osteopatia. Dziękuje.
Elu ja też walczę rehabilitacja bo operacji po prostu się boję i mam mieć na trzech poziomach a to już nie jest bajka co innego jeden poziom a co innego trzy. Gdzie pytań i wątpliwości jest trzy razy więcej. Mój neurochirurg powiedział nie leczymy obrazka tylko objawy kliniczne !!! Dlatego jedno stwierdzenie jest słuszne pod którym sie podpisuje należy wsłuchać się w swój organizm i w odpowiedniej chwili podjąć słuszną decyzję. Co nie jest łatwe.
A ja znowu będe musiała chyba jechać do sanatorium bo ZUS nie odpuści. pa pozdrawiam
Przed operacją Zwyrodnienie C4do C7 + długi opis
Forumowiczka
09-09-2013, 16:39:15

Elu naturalną koleją rzeczy jest, ze człowiek, który dostaje wyrok - dyskopatia - WPIERW próbuje się rehabilitować.
Operacja kręgosłupa brzmi okropnie, a "dysk mi wypadł" brzmi bardzo znajomo. Kto tego nie słyszał co roku u innego znajomego :)
Wierz mi, że mało kto trafił na to forum mając tylko jakieś tam objawy dyskopatii, bo po prostu schorzenie jest tak popularne, a znawców wokoło tak dużo (w końcu wszyscy Polacy to specjaliści :) ), że nie wierzę, aby osoby które nas regularnie czytają nie próbowały wcześniej typowego leczenia ordynowanego nam wszystkim.
Ci, którzy tutaj pozostają to przeważnie te przypadki, które po prostu są tymi gorszymi. Nie poddają się leczeniu zachowawczemu.
Dyskopatów jest mnóstwo. Dyskopatów operacyjnych, w szczególności szyjnych jest bardzo bardzo mało.
To nie jest środowisko ortodoksyjne. To jest środowisko ludzi z tą gorszą postacią dyskopatii.
Ten stan, na jaki Ty liczysz jeżeli chodzi o nasz odzew, to jest moje 10 lat sprzed operacji - wtedy faktycznie mogłam sie SKUTECZNIE rehabilitować. Ale wtedy nie przyszło by mi do głowy szukać takiego forum.... nie było takiej potrzeby. A o operacji nawet nie myślałam.
Czasem mnie połamało, brałam jakieś prochy, potem powoli "puszczało", potem chodziłam na ćwiczenia, za jakiś czas zapominałam..... az w końcu kiedyś po prostu już nie "puściło".
No a ciąg dalszy znamy niestety :(
całuski. obyś była dopiero na tym etapie jak ja 10 lat temu, ale mądrzejsza niż ja - znasz kodeks szyjek, ja o nim wtedy nie słyszałam. A strach przed operacją to też dobry bodziec dla tych mniej zaawansowanych dyskopatów - dzięki temu może trochę ograniczą swoje złe nawyki.
Asia
Wtajemniczona
09-09-2013, 20:02:24

Dzięki Dziewczyny za odzew.
szczerze, to jestem przerażona. każdy mówi coś innego. rozmawiałam dziś z moją rehabilitantką..powiedziała,żebym przyszła.może coś jeszcze poradzi.
w środę przyjeżdza do nas neuro z Polanicy. nie wiem,czy mam iść.wizyta jest prywatna, jak wszystkie, a nie mam świeżego rezonansu.neurochirurg nie bada,tylko ogląda płytkę. każe ściskac ręce. mam jedną słabą bardzo,a on,że jak mi będzie wypadać przedmiot często z ręki i nie będę kontrolować odruchów fizjologicznych to wtedy mam się operować.i że w razie czego mnie wpisuje na luty. i że w różnych okolicznościach czeka się 3-4 miesiące.
dziewczyny,doradzcie mi, dokąd pojechać?mój doktor z wojskowego z Wrocka jest na urlopie. może jest jakiś sposób,żeby jeszcze trochę wytrzymać.
co to za ćwiczenia pilates? jest gdzieś link do tego?
chodzę do pracy w kołnierzu,trochę pomaga,ale to błędne koło. humorystyczne jest to, że uszyłam sobie kilka "obwolut" na kołnierz i codziennie nakładam inną. w zależności od stroju :):):)
Który neurochirurg bada i niekoniecznie sugeruje się płytką?
ja mam tak ogromny strach przed tym,co mnie może spotkać, że uciekam w pracę i spotkania z ludzmi.
nie mam osobowości marudy i narzekacza, zawsze sie uśmiecham i nakładam te cholerne maski. i lekarz jeden mi powiedział,że nie widać po mnie choroby i jeszcze jest czas. to bez sensu przecież. czy osoba chora musi być jęcząca???
pomyślałam sobie ostatnio,że i tak mam lepiej od tej dziewczyny, na którą w maju skoczył samobójca. ma przerwany rdzeń i właściwie wózek do końca. i jest rehabilitantką. ja mam wybór. jeszcze...
Zosiu, te linki są bardzo madre. myślisz,że ja już mam taką neuropatię? żaden lekarz o tym nie wspomniał.
co do rehabilitacji to myślę,że wszyscy wiemy, że jest ważna. ale realia w Polsce są jakie są. manualna prywatnie, wizyty prywatnie, farmakologia płatna. kolejki i inne decydują, że czasem przed bólem nie da się uciec w inny sposób niż operacją.
ja wykorzystałam wszystkie dostępne mi sposoby kilka lat temu, jak byłam po wypadku. właściwie prywatnie.terminy były tak odległe, że aż śmieszne. i jak człowiek słyszy taka diagnozę: dyskopatia, operacja, to raczej nie ma głowy, żeby szukać. ufa lekarzowi.
ostatni neuro powiedział mi, że dwa miesiące po operacji można wrócić do pracy. kto z Was tak wracał? mi znajoma mówiła, że była pół roku nas zwolnieniu i potem jeszcze miała świadczenie rehabilitacyjne.
pozdrawiam Was. dziś z mrowieniem, drętwieniem i macham lodowatą łapą ;)jutro będzie lepszy dzień ;)
Początkująca
09-09-2013, 20:07:02

Witam drogie "szyjki". Za miesiąc mam operację na C5,6,7 w Konstancinie.Cały czas mam sztywność szyi oraz bóle głowy i jestem na ketonalu. OKROPNIE się boję, ma mnie operować Dr Baranowski, ale operatorem ma być jakiś lekarz o obco brzmiącym nazwisku, czy może ktoś był przez nich operowany i czy wszystko było w porządku? Ten stres mnie wykańcza psychicznie, a nerwobóle opanowywują całe plecy. Proszę o odpowiedź i ciepło dziękuję . Pozdrawiam biggrin

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: