Kasiu Kabernet
zadzwoń do Zosi w sprawie rehabilitacji.
Pozdrawiam
Ania

Dyskobolko. Wysłałam do Zosi wiadomość na priva - ale może należy teraz z nią kontaktować się tylko telefonicznie?
Wiadomość wysłałam również do Beti41- Beti jak możesz to odpisz.

Zadzwonię do Zosi na pewno, bo jesteśmy też umówione na spacer. Ale te dwa dni mój mąż urlop i z nim sobie je spędzę :)
A byłam u endokrynologa w Lux Medzie. Zlecił badania poziomu hormonów tarczycy i jej USG. USG na 8 maja :)
co do rehabilitacji udało mi się wreszcie wkęcic i 7 kwietnia idę do lekarza w poradni rehabilitacyjnej. Jakie zabiegi zleci ciekawe ;)
Ściskam Was i cieszę się, że Was tu mam :)
Kasia

Dobry kolejny artykuł
NASTAWIANIE – WSTAWIENIE DYSKU FAKTY I MITY
http://rwakulszowa-poznan.pl/nastawianie-wstawianie-dysku

Wiekos 74. Zosia obecnie nie ma dostępu do internetu, najepiej kontaktować się z nią telefonicznie.
Pozdrawiam

Witajcie.
ostatnio mam tak mało czasu, ze nie czytam regularnie i w efekcie tego potem już dawno mija pytanie na które mogę coś odpowiedzieć :)
Rożnego rodzaju drętwienia i mrowienia mogą pojawiać się po operacji nawet jeszcze i 3-4 miesiące. Trzeba siebie poobserwować, bo one z reguły są jakoś związane ze zmianami pogody. Ja reaguję np. 2 dni przed nadejściem dużego frontu a potem, jak juz sa godziny do zmiany pogody wszystko mi przechodzi.
Cos może też już zostać na stałe jako efekt blizny na osłonce nerwu. Lekarz mi tłumaczył, że jeżeli gdzieś ta osłonka była już uszkodzona, to jak się goiła, to powstaje tam tkanka innego rodzaju niż tkanka tej osłonki - tak jak z blizna na skórze - niby tez to skóra ale jest inna.
Jak się coś zmienia - ciśnienie, temperatura itp itd, to nasz organizm się do tego dostraja. Tkanka osłonki nerwu rozciąga się inaczej niż tkanka blizny na tej osłonce, a ze jest to nerw, to takie nierównomierności generują odczucia w rodzaju mrowienia, pieczenia a często i bólu.
Ja teraz - już 2,5 roku po operacji mam tez sporadycznie jeszcze takie "przyjemności" ale przestałam na nie zwracać uwagę (w pamięci rejestruję tylko ból, pozostałe odczucia szybko mi się kasują).
No i pozostaje jeszcze sprawa drętwień i mrowień które i zdrowemu człowiekowi zdarzają się jak sie źle ułoży do spania ale to już inna para kaloszy.
Asia

Przepraszam,że z opóźnieniem odpisuję ,ale synek ma zapalenie ucha ,biedaczek...coś często mi w tym półroczu choruje :(
Tak mam autoimmunologiczne zapalenie i tak łykam eutyrox -dawka między 50 a 100 ,zależy od wyników, ja też jestem zmarźlakiem ,taka moja uroda nawet latem

Hmmm ,patrząc z perspektywy czasu to miałam kilka krotnie zawroty głowy ,nawet takie z zarzuceniem mnie na bok ,na szczęście od stycznia spokój, zawroty głowy po wstaniu miałam po sirdaludzie, należy poleżeć i wstawać powoli ,nie gwałtownie ,posiedzieć chwilke i dopiero na nogi, siedzieć nie mogłam ,a i do dzisiaj jest problem przy długim siedzeniu po prostu zaczynam czuć dyskomfort i lekki ból ,najlepiej było i jest przy chodzeniu i leżeniu, mi lekarz powiedział ,ze praca np. biurowa będzie nasilała drętwienia i miał rację ,niestety przy komputerze za dużo nie posiedzę maxymalnie godzinkę powinnam jak nie dopilnuję czasu to niestety potem drętwieją palce ,niekiedy ręka a i pojawia się ból w gorszych dniach . Na dzień dzisiejszy jest ok ,ale jak przesilę to boli mnie po lewej stronie koło łopatki i potrafi tak przez 2tyg do miesiąca. Odczuwam tez zmiany pogodowe ,ten sam ból w obrębie szyi łopatki karku ...sama nie wiem gdzie go umiejscowić ,ale na szczęście nie jest na tyle mocny żeby brać proszki... Mam nadzieje ze ciebie nic nie będzie bolało.
Od poniedziałku zaczynam rehabilitację na NFZ ,mam ćwiczenia i zabiegi , oczywiście synek na antybiotyku ,na szczęście moja schorowana mamuśka pomoże ,poświeci się i przyjedzie przez cała Polskę pociągiem i posiedzi z wnukiem ,żebym mogła skorzystać z rehabilitacji, a trzeba było nie uciekać od rodziców :) kiedyś chciałam jak najdalej ,a teraz dużo bym dała ,żeby być bliżej :) życie..

Pozdrawiam ze slonecznej acz zimnej wyspy na Baltyku.Na wschodzie lepiej plecy wyleczone po 20 zastrzykach śmigam jak nowy.Faktycznie było to zapalenie mięśni.Juz po nocy trzeba lulu no ale zajzalem na forum a tu jak zawsze ruch ./żonie troche lepiej-pozdrawia/.Pozdrawiam tych po no i przed i tych w trakcie/rechab./.

Ach male sprostowanie bo i ulecialo -RENATA niemow tak
o tych ktorym sie udalo ,że nie zaglądaja.Zaliczam sie do takich ktorym bol po operacji ustapil i jestem na forum.Moze nas malo ale jestesmy.taksebiegam-nad czym sie zastanawiasz-czy operowac? czy nie?A jaka diagnoza neurologa-jak tak boli/wiem cos na ten temat/to trzeba temu zaradzic.warto mieć 2-3 diagnozy bedą w miare obiektywne--pozdrawiam piotr.......