kasiu i aga, fajnie że macie już swoje terminy, teraz to już szybciutko czas zleci
janusz super że już po, teraz to tylko juz czas działa na naszą korzyść,
dana udanej rehabilitacji
tak ja bogna wspomniała, po kontrolnej wizycie tryskałam humorkiem, doktor potwierdził ,ze to co mnie boli, piecze i td. to tak ma właśnie być i jest to stan normalny 3 tygodnie po operacji, jedynie co może mi przepisać - to czas i cierpliwość, poza tym powiedział -pomału, żyć normlanie,jak zapytałam w jakim stanie były moje dyski to sie dowiedziałąm, że w ogóle ich nie bylo i teraz zostało zoperowane to co najpilniejsze, ale dyskpadia jest i na innych poziomach szyjki( o piersiowym i lędźwiowym nie wspomnę) ale póki co, moge sie cieszyć że jestem częściowo nareperowana i taki mam właśnie zamiar, cieszyć się życiem, ograniczyć p.bólowe i zacząć kochać siebie
kontrolne MRI za kilka miesięcy ze względu na śrubki, które nie lubią fal, rehabilitacja jeszcze później, a przy okazji na zdj TK doktor wytłumaczył mi że to co widać to tylko mocowanie bo dyski są zrobione z włókna węglowego i ich na TK nie widać, ale dr pokazł gdzie sąa ja myślałam, ze to co widać to już wsio
blizna dr się podoba, mnie nie koniecznie ale czas pokaże jaka będzie końcowa
co do kołnierza to powiedział nie nosić, sporadycznie na długą podróż ale unikać jak ognia
jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu - oznaką czego jest puste biurko...?