Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
05-12-2019, 09:48:03

Bidusia 81.
Tą hydroksyzinę to zażywaj regularnie przez dłuższy czas, aż będziesz czuła, że już wystarczy.
Jako ciekawostka:
W przychodni u lekarza spotkałem faceta. Zaczęliśmy rozmawiać (kolejka długa to spotkałem go na zewnątrz, na papierosie). Facet jak facet ale mocno schorowany. Wałczy z nowotworem. Tak mu system nerwowy się rozregulował (lęki nerwy) , że tabletki tonizujące zażywa codziennie już od .... 8 lat. Nerwy łatwo popsuć, leczyć trudniej.
Konkluzja: jak masz jakieś tabletki uspokajające to zażyj. Nie siłuj się ze zdrowiem.
Początkująca
06-12-2019, 23:13:57

Witam. W końcu się zarejestrowałam:)
Życzę powodzenia w zbliżających się operacjach. Jutro od mojej minie rok i niestety wisi nade mną następna. Kolejny poziom siada, tak wynika z MRI i mojego samopoczucia...
Dziś byłam zapisać się do mojego neurochirurga (na NFZ). 100 km w jedną stronę, bo dodzwonić się nie da do SU w Krk. Ale opłacało się i w poniedziałek mam wizytę:) Moja zasłużona czerwona książeczka działa cuda, innych odsyłali, bo na przyszły rok panie nie miały jeszcze grafiku. To jest jedno z nielicznych miejsc, gdzie nie muszę wykłócać się o swoje prawa, bo gdzie indziej różnie bywa. Niech mnie lepiej szybko naprawią, bo dalej chcę oddawać krew po ponad dwuletnim banie (wcześniej niestety poroniłam i musiałam pauzować, potem przyplątała się moja dyskopatia...).
Czy ktoś z Was zażywał nootopril? Jak długo można na tym "jechać"? Przyznam, że ostatnio bez tego nie istnieję. Mam takie same objawy jak przed pierwszą operacją, czyli długa lista dolegliwości:(
Forumowicz
07-12-2019, 09:34:22

Ala_Ala 2019-12-07 00:13:57
Czy ktoś z Was zażywał nootopril? Jak długo można na tym "jechać"? Przyznam, że ostatnio bez tego nie istnieję. Mam takie same objawy jak przed pierwszą operacją, czyli długa lista dolegliwości:(
Miałem ten lek przepisywany przez długie lata. Skutków ubocznych nie zauważyłem ale poprawy tym bardziej. Niby poprawia przepływ krwi do głowy, ale żeby coś tam zadziałało to trzeba systematycznie zażywać co najmniej przez 3 m-ce. Ja zażywałem przez lata ( z przerwami) i ten lek mnie nie wyleczył. Może coś tam pomógł, być może byłoby gorzej bez niego.
Wtajemniczona
07-12-2019, 09:53:39

Ala,
Ja bralam ponad pół roku Lucetam 1200. Podobnie jak nootropil to jest piracetam. Mi pomógł ten lek na zawroty głowy i omdlenia. Obecnie nie biorę, bo mi się skończył, a wizytę u neurologa mam 17.12. Obecnie moje objawy powróciły i z niecierpliwością czekam na wizytę.
Widocznie na mnie oddzialowuje ten lek dobrze. Trzeba pamiętać, każdy z nas jest inny. To, co działa na mnie, niekoniecznie będzie działało na Ciebie.
Poza tym lekarze przepisuje leki na zasadzie metody prób i błędów. Jeśli lek nie działa, być może jest zła diagnoza, być może coś innego jest przyczyną dolegliwości.
Zakres piracetamu też jest szeroki, nie wiem, z jakiego powodu go zazywasz, w czym ma Tobie pomóc?
Początkująca
07-12-2019, 14:54:52

Mnie ten lek pomaga na tzw. helikopter i ciągłego kaca Bez niego czuję się, jakbym dzień wcześniej ostro pobalowała.
Poza tym mam szumy uszne, dosłownie słyszę w głowie jak moje serce pompuje krew; przy kręceniu głowącoś mi pyka i zgrzyta w szyi, boli mnie głowa, kark i ramiona, drętwieją ręce, czasem są jak z gumy, tak samo nogi. Od tygodnia jestem na L4, bo już nie dałam rady 8h przy kompie siedzieć.
Ciekawe, co w pon. powie mi neurochirurg... Nie mam jeszcze opisu MRI ale chyba sama płytka mu wystarczy. Najbardziej boję się mielopatii, przed pierwszą operacją u mnie ją podejrzewali...
Wtajemniczona
07-12-2019, 15:07:21

Alu,
Także zmagam się z szumami usznymi. Po operacji minęły na tydzień, niestety obecnie dalej są, a czasami i piski w uszach i inne dziwne cuda. Mimo operacji też zgrzyta mi w szyji, zwłaszcza przy rotacji głową. Irytuje mnie to, bo myślałam, że po zabiegu objawy odejdą. Tłumaczę to faktem, że mam implant na jednym poziomie, a jest jeszcze wypuklina poziom wyżej. Poza tym tendencja do kifozy, zwyrodnienia, więc mają prawo występować różne dolegliwości. Najważniejsze, że nie mam już rwy ramiennej. O reszcie nie myślę. Za wcześnie, żeby coś stwierdzac, jestem 5 tyg po operacji, więc potrzeba czasu, izometrii, spokoju....
Też myślę, że wystarczy płytka. Zdarzają się przypadki, że opis nierówny obrazowi MRI.
Wtajemniczona
07-12-2019, 15:19:22

Alu,
A po czym stwierdza się tą mielopatię? Na podstawie rezonansu? I objawów? Wiem, czym jest mielopatia, ale nie wiem, jaki jest proces diagnostyczny.
A jak długo dochodziłaś do siebie po pierwszej operacji? Kiedy wróciłaś do pracy?
Osobiście, chciałabym, jak najszybciej wrócić do pracy. Chociaż wciąż jestem słaba, funkcjonuję dużo wolniej. Np dzisiaj robilam porządek z ciuchami moich młodszych dwóch córek, zajęło mi to 4 h, łącznie z przerwą, bo jak mnie parzy już kark, to się leżakuję. Dawna ja wulkan energii zrobilabym to w 30 min.
Staram się myśleć pozytywnie, ale w podświadomości mam lęk i obawy przed kolejnym zabiegiem. Zwłaszcza, że czytam różne fora i często tak się zaczyna. Trafisz pod nóż raz, to i kolejny to kwestia czasu.
Początkująca
07-12-2019, 16:03:14

AgaZielona tak, po rezonansie i objawach. Operację miałam dokładnie rok temu 7.12 na c6/c7, a końcem kwietnia wróciłam do pracy. Mi od razu powiedziano, że "się jeszcze kiedyś spotkamy", tylko nie przypuszczałam, że tak szybko
Forumowicz
07-12-2019, 19:02:06

AgaZielona, Ala-Ala ....... co Wy jesteście takie "chorowitki" . Jak jesteście już po operacji to należy myśleć jak było przed zabiegiem a jak jest teraz. Są pozytywy ? , są a jak nie są za bardzo widoczne .- ale są. Są i koniec.
Wiem ,ja też się oszukuję, myślę, że jest ok ale tak do końca nie jest. Np. jak byłem ostatnio u lekarza, rozmawiałem z facetem który siedział po mojej lewej stronie, więc moja twarz była skierowana w lewo.
Po chyba około chyba 20 min. miałem już dość. Ból szyi duży. Na to mam sposób - kręcenie głową w różne kierunki. Kto nie wie , może pomyśleć, że jakiś "nowoczesny" się trafił.
Teraz jestem na etapie poszukiwania kołnierza, ale takiego specjalnego. Widziałem, kiedyś , gdzieś na trasie jak ktoś jechał samochodem mając założony kołnierz. Kołnierz wglądał jakby był skórzany, cienki i jakby szyty na miarę. Ten co mam to zwykły piankowy, dla mnie jest uciążliwy.
Do wiosny jakoś wytrzymam, a później ... będzie (oby i chyba) jak dawniej. Samochód i przed siebie.
Lubię "wałęsać się" tu i ówdzie.
Aga, Ala ten ból co macie teraz to pikuś ...... jak mówi mój znajomy ..." cycki do przodu i wio"
Wtajemniczona
07-12-2019, 20:20:55

Kawo,
Pewnie, że jest poprawa. Ale wiesz, jak to kobiety, muszą pomarudzić 😜 bynajmniej ja na pewno 😄 W domu udaję twardzielkę, to chociaż tutaj mogę wyrzucić swoje żale, obawy 😉
Akuratnie jestem na etapie szukania sposobów na ten sztywniejacy kark, też kręcę głową, wznoszę ramionami, kręcę barkami...ciekawe, jak ja muszę wyglądać wśród ludzi, może dlatego tak patrzą na mnie dziwnie 🤣
Ciekawe, jak tam Bidusia81? Obiecała, że da znać w niedzielę.
A z tym kołnierzem to mnie zainspirowałeś, musi wyglądać ciekawie...Najważniejsze, żeby służył, bo nawet w tym miękkim ruchy są ograniczone i trudno prowadzić w nim auto.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: