AgaZielona, Ala-Ala ....... co Wy jesteście takie "chorowitki" . Jak jesteście już po operacji to należy myśleć jak było przed zabiegiem a jak jest teraz. Są pozytywy ? , są a jak nie są za bardzo widoczne .- ale są. Są i koniec.
Wiem ,ja też się oszukuję, myślę, że jest ok ale tak do końca nie jest. Np. jak byłem ostatnio u lekarza, rozmawiałem z facetem który siedział po mojej lewej stronie, więc moja twarz była skierowana w lewo.
Po chyba około chyba 20 min. miałem już dość.
Ból szyi duży. Na to mam sposób - kręcenie głową w różne kierunki. Kto nie wie , może pomyśleć, że jakiś "nowoczesny" się trafił.
Teraz jestem na etapie poszukiwania kołnierza, ale takiego specjalnego. Widziałem, kiedyś , gdzieś na trasie jak ktoś jechał samochodem mając założony kołnierz. Kołnierz wglądał jakby był skórzany, cienki i jakby szyty na miarę. Ten co mam to zwykły piankowy, dla mnie jest uciążliwy.
Do wiosny jakoś wytrzymam, a później ... będzie (oby i chyba) jak dawniej. Samochód i przed siebie.
Lubię "wałęsać się" tu i ówdzie.
Aga, Ala ten ból co macie teraz to pikuś
...... jak mówi mój znajomy ..." cycki do przodu i wio"