Droga Emilko,
O możliwości nagłego pogorszenia usłyszałam , teraz we wrześniu, od dwóch renomowanych lekarzy, więc coś w tym jest. Myślę, że nie zawsze trzeba „się postarać” żeby pogorszenie było nagłe, Często występujących objawów nie łączymy z chorobą kręgosłupa, szczególnie gdy nie towarzyszą im bóle.
Moje objawy pojawiły się prawdopodobnie półtora roku temu, ale ani ja ani moj neurolog nie wiązał ich z kręgosłupem.
Miałam od czasu do czasu krótkotrwałe (2, 3 minutowe) jakby
podwójne widzenie. jeżeli zamknęłam lewe oko i patrzyłam tylko prawym to objawy znikały, pojawiały się przy tym słabe
zawroty głowy, lekkie
zaburzenie równowagi. Zrobiłam wiele badań
MR głowy - w porządku
echo serca - w porządku
USG oczodołów- w porządku
badania laryngologiczne - w porządku
badania okulistyczne - w porządku
USG tętnic szyjnych cytat:
tętnica kręgowa prawa- wąska, widoczna odcinkowo, ze wzrostem przepływu do 81 cm/sek- możliwe zwężenie/ucisk od zmian zwyrodnieniowych
kręgosłupa szyjnego?/
lewa- o śr. 3,1 mm, przepływ 44 cm/sek, dogłowowy.
Lekarz, który wykonał to badanie powiedział mi, że powinnam zrobić prześwietlenie kręgosłupa.
Z prześwietlenia (X 2008r.) wyszło, że jest:
mała nieprawidłowa kyfoza w dolnym odcinku szyjnym, zwężenie tarcz międzykręgowych C5-C6 i C6-C7 z osteofitami na przednich krawędziach trzonów.
Zwapnienie w dolnym odcinku więzadła przedniego kr. szyjnego.
następnie w grudniu zrobiłam MR szyjnego
wypukliny włókniste krążków międzykręgowych C5/6/7, które modelują powierzchnię worka opony twardej. uogólnione zmiany zwyrodnieniowo-wytwórcze na krawędziach sąsiadujących trzonów. Osteofity tylnych krawędzi zmniejszają wymiar strzałkowy kanału kręgowego, osteofity tylno- bocznych krawędzi zmniejszają średnicę otworów międzykręgowych- na poziomie C5/6w znacznym stopniu zwężone są oba otwory międzykręgowe oraz znacznie zredukowana jest rezerwa przestrzenna kanału kręgowego. Rdzeń bez zmian ogniskowych.
Brałam przez dwa miesiące HISTIMERC.
Na zwolnieniu od neurologa byłam od X 2008r., bałam się wychodzić sama na dwór, przechodzić przez jezdnię, wpadłam w depresję i w wylądowałam u psychiatry, złożyłam wymówienie w pracy (miałam pracę wyczerpującą psychicznie i fizycznie, od lutego do września 2008 pracowałam praktycznie po 12-14 godzin dziennie, często na sobotę i niedzielę zabierałam pracę do domu).
Od stycznia zaczęłam uczęszczać na terapię grupową (cykl ośmiotygodniowy - pięć dni w tygodniu od 8,30 do 15,00) oraz zaczęłam przyjmować antydepresanty - rexetin, depakine chrono 300 . Strasznie przytyłam.
W marcu podjęłam nową pracę. Zawroty i kłopoty z widzeniem pojawiały się w okresie III- IX 2009r. już tylko kilka razy i to tylko przy zbyt długiej pracy przy komputerze i jednoczesnym patrzeniu na boki np. gdy monitor nie stał na wprost twarzy.
Teraz jedynym objawem neurologicznym jest drętwota lewego palca wskazującego i środkowego oraz mrowienie po lewej stronie karku.
Znowu zaczynam zauważać u siebie objawy depresji.
Emilko z jakiego powodu robiłaś MR, musiałaś mieć jakieś objawy.
Podaję mój adres e-mail 1431wima@gmail.com
Januszku,
masz rację, że w życiu nic nie dzieje się przypadkiem. Często myślę, że ten ktoś na górze wie co jest dla nas najlepsze i że wszystko co nas spotyka musi mieć jakiś cel.
Zastanawiałam się co pozytywnego może wyniknąć z mojego stanu, i jedyne co przychodzi mi na myśl, to to, że znowu utwierdziłam się w przekonaniu, ze nic na tym świecie nie jest ważniejsze od zdrowia i rodziny. Najbezpieczniej czuję się w obecności męża.
Myślę, że lekarz zauważył mój strach przed operacją i m.in. z tego powodu starał się uzmysłowić mi, że jest ona nieodwołalna i że pogorszenie może przyjść nagle i jego skutkiem może być porażenie.
Zosiu,
będę oczekiwać na operację na Szaserów.
Tamaro,
uważam, że istnieje szczęście pomiędzy mężczyzną, a kobietą. Tylko należy znaleźć tego odpowiedniego. Jeżeli ktoś szuka wytrwale to znajdzie. Nie mozna się poddawać. Osia.