buraczek 2014-11-28 15:47:12
Raf - tak rzadko się już tu pojawiasz, ze o mało cię nie przegapiłam :)
Gorące pozdrowienia od "starej" szyjki.
A do nowych świezynek PO, które martwią sie jakimiś dolegliwościami - nie wiem dlaczego coś mrowi czy wywołuje jakieś inne odczucia ale na moim przykładzie mogę powiedzieć, ze bardzo duży wpływ na takie symptomy ma niestety pogoda - przynajmniej u mnie - i to nie jest jakieś pogorszenie stanu zdrowia, tylko po prostu czujemy zmiany wokoło nas, których zdrowi ludzie nie wyczuwają (niektórzy chorzy też nie wyczuwają).
Ja ostatnio przez chyba ponad 2 miesiące czułam się fantastycznie - oczywiście, ze się nie przeciążałam, ale żyłam raczej normalnie bez szaleństw i jeżeli coś mnie gdzieś "piknęło" to na tyle sporadycznie, ze o tym zapominałam.
W środę musiałam pojechać w góry na szkolenie. Zmiana klimatu plus akurat przychodzące ochłodzenie podziałały tak, ze praktycznie mogłabym powiedzieć, ze miałam rwę. To nie był pierwszy taki przypadek, więc już nie panikowałam z tego powodu, tylko upewniłam się czy moje znajome szyjki meteopatki tez wyczuwają idący front. Jak potwierdziły, ze tak, to tylko czekałam az sie to uspokoi. Minęło gdzieś po 10 godzinach dosłownie jak ręką odjął.
I teraz znów nic mnie nie boli, nawet wczoraj pierwszy raz w życiu grałam w kręgle, a tam przecież rzuca sie kulą i to ciężką - i wszystko jest ok
Tak więc w przypadku osób operowanych, zanim zaczniecie się martwić trzeba poczekać, żeby upewnić sie, czy to zmiana pogody nie wywołała jakiś nowych dziwnych objawów, bo one po prostu mogą sie pojawiac (nawet 2 dni przed dużą zmianą temperatury) i potem same sobie znikają.
Oczywiście to nie jest reguła - nie wszystkie szyjki to czują.
O - np. Raf - możesz napisać, ze ty nie czujesz :) - bo kiedyś się o to droczyliśmy na forum :)
pozdrowienia - Asia