Raf,
terapia manualna to bardzo szeroka dziedzina i to nie są nastawiacze, nie Ci o których pisze, Zosia, Halinka, ja...
Powiem Ci, że do grudnia łykałam ogromne ilości prochów, teraz sporadycznie, właściwie tylko jak boję się, że
ból głowy się rozkręci. Raf ja uważam, że trzeba zrobić wszystko by uniknąć operacji, a nawet ją odsunąć w czasie i nie myślę by fizjoterapeuta, osteopata czy wykształcony terapeuta manualny był kimś kogo należy unikać, wręcz przeciwnie, potrafią zawalczyć z bólem. Mój neurochirurg, mimo że czekam na operację w trybie pilnym (kilka m-cy) powiedział, że z terapii manualnej mam nie rezygnować, powiedział, że pozwoli mi to na zachowanie ruchomości i mięśni, powięzi w dużo lepszym stanie, a po operacji to ważne.
Jak zawsze trzeba wiedzieć do kogo się udajemy i to dotyczy każdego lekarza. Ja też mieszkam "na wsi" do mojego terapeuty dojeżdżam 100 km.
Oni nie dłubią w kręgosłupie, poczytaj o terapii manualnej, jest wiele metod jej i uwierz mi, to nie ma nic wspólnego z dłubaniem.
pawik.