Szyjko mam nadzieje ,że już jest lepiej, ale Ty w "gorącej wodzie jesteś kąpana " :) Jednak przy takich neurologicznych odezwach trzeba sobie odpuścić.
Mnie rwa złapała po 2 miesiącach i trzymała ponad miesiąc, ot stres się przyplątał ostry a rwa została. po tygodniu dokuczała mniej ,ale czułam długo. W każdym razie stosowałam maść ketonal i plastry kapsiplast ,ale nie w miejscu szyi i implantu. Kupiłam tabletki rozluźniające ziołowe i o dziwo mi pomogły brałam po 2 trzy razy dziennie i po połknięciu w miejscu bólu robiło się przyjemnie ciepło i mięśnie odpuszczały. Tabletki te to ziołowe uspokajające i rozluźniające, u mnie zadziałały - Kalms, można kupić na listki ,kosztują niewiele . Sama nie wierzyłam ,że poczułam działanie :)
Teraz tylko wypoczywaj. Ja miałam strasznie spięcia barków i karku jeszcze dwa miesiące po ,rehabilitant do którego trafiłam, starał się rozluźnić ale za chwilę było to samo ,wiec wnioskuję ,ze organizm sam musi "puścić". Teraz jest lepiej -5 miesięcy po ,ale napięcie długo się utrzymywało ,wiadomo że leżenie odciąża i zmniejsza napięcia ,wiec dużo leż i powodzenia w powrocie do zdrowia.
operacja 10.07.13 stabilizacja międzytrzonowa c6/7