Żarcik w moim stylu i w zasadzie Irka też
[url href=http://www.forumneurologiczne.pl/galeria/raf/albumy title="Przejdź do galerii użytkownika"][img hash=514c0f7fb65a5 href=http://www.forumneurologiczne.pl/galeria/raf/pokaz/514c0f7fb65a5]http://static2.medforum.pl/portals/user_photos/199625/514c0f7fb65a5_200x200_adaptive.jpg[/img]

Witam Cię Karolina. Ten lekarz ma wspaniałe podejście do pacjentów, jak również wszystrzy lekarze tam na oddziele,dlatego wierze, że ta 3 operacja też uda tak jak poprzednie. Najbardziej to się boję narkozy,ze względu na inne moje choroby. Ostatnio było dosyć grożnie, ale przeżyłam,było trochę powikłań, ale w ciągu roku doszłam jako tako do siebie, boję się, żeby nie było powtórki, jakby co to testament już napisany.

Margotkaw
Nie wiedziałam że mogą być aż takie komplikacje przy operacji kręgosłupa żeby było zagrożenie życia. szybciej zakladałabym unieruchomienie lub uszkodzenie nerwów , bezwłady itp.
Czy miałaś aż 3 operacje na kręgosłup a ostatnią rok temu ?Mam tyle lat co Ty , o rok nawer wiecej ale o operacji myślę ale o testamencie nie .
Albo straszysz albo żartujesz.
karolina

Karolinko, relaxe
Jeśli zdarzają się wyjatkowo, jakies choroby współistniejące - to wtedy tylko może nie byc zupełnie książkowo, ale i tu wywiad jest tak dokładny, ze minimalizuje zagrożenia Ryzyko przy operacji jest zawsze, ale teraz nauka - neurochirurgia się tak rozwinęła , ze bardziej chyba jest to rutynowy zabieg - u nas w Bydgoszczy - bywają 4-5 dzienie.
Margotkaw jes w tak wspaniałych "rękach", ze tylko pozazdrościc;)
Pozdrawiam wszystkich
Ela

Ja polecam Nową Sól !Tam też są bardzo dobrzy neurochirurdzy!

Karolinko tak jak pisze Ela relax, ja mam takie obawy ze względu na moje choroby wspóistniejące,a nie o to, że po operacji wystąpią jakieś niedowłady,czy coś w tym stylu. Anestezjolog przed operacją przeprowadza dokładny wywiad i jego w tym głowa, żeby wszystko było dobrze. Przy ostatniej operacji jak mu powiedziałam na co choruję jego mina była bezcenna,on bardziej się wystraszył niż ja,ale potem się zreflektował i powiedział,że będzie mnie ratował ze wszystkich sił i dlatego tak się boję, nie tego,że zabieg się nie uda tylko czy pacjent wytrzyma. Nie chciałam was nastraszyć to tylko mój przypadek jest taki trudny. Pozdrawiam Was i głowa do góry

A ten testament tak dla spokojności ducha

Jeśli macie ochotę na rozmowę zapraszam na priv. mwojciech24@gmail.com

Wiesia
Nie wiem czy pytac o nazwiska neurochirurgów z Noawj Soli. A Zielona Góra ? Jak się ma do Nowej Soli ? Może na priv ?
Karolina

a przypomnij mi jaki masz implant? tę plastikową klatkę czy coś z tytanem?
Bo ja mam "czop" tytanowy (taki sobie walec) i chyba z powodu tego tytanu zastanawiali sie przy rejestracji, czy nie dac kontrastu. Okaże sie po pierwszych zdjęciach czy cos widać czy odbłyski wszystko zamazują.
Asia