Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
31-08-2012, 11:20:02

No wymyśliłeś hi hi...moje implanty mają dopiero 5 miesiąc więc dam na luz w tym sezonie z kajakiem a za paliwo płaci firma więc luzik.
A tak serio drogie nowe szyjki. Nikt na tym forum nie pisze o dolegliwościach po operacji czy też o komplikacjach jakie mogą wystąpić po to, żeby straszyć kogokolwiek. Ma to tylko i wyłącznie sens informacyjny, że coś takiego może, aczkolwiek nie musi, się pojawić. Nie jest to też zależne od rodzaju implantów czy też kliniki w jakiej się poddamy operacji. Owszem, ma ogromne znaczenie wiedza lekarza, któremu oddajemy się w ręce. Tak naprawdę nic nie ejst cykliczne bo zależy od każdego z nas. U jednego nigdy już nie dojdzie do nawrotu choroby a u innych posypie się dalej. I nie ma na to mądrego. Nie ma co kazaczyć jak jest dobrze, trzeba się z tego cieszyć ale jednocześnie pamiętać o kodeksie szyjek i zaakceptować swoją inną sprawność. Tak ja sobie to wymyśliłam. I jest to moje zdanie. Wynika z doświadczenia 10 lat rehabilitacji, która jak się okazało nie pozwoliło mi uniknąć operacji. Głowa do góry i walczyć. Nic nie jest trudne w warunkach wzajemnego wspierania siebie.
Pozdrowienia i do zobaczenia jutro.
Janusz, cieszę się, że wyciągnęłam Ciebie z nory bez Ciebie to forum jest takie smutne....Irek napisz coś bośmy zmartwieni. Dobrze, że raf daje od czasu do czasu linijkę....
Bogna
Początkująca
31-08-2012, 12:03:17

Witam Szyjki:) Daawno temu dodałam tu post, że jestem po operacji kręgosłupa szyjnego, jednak teraz mam nadzieję uczestniczyć w regularnym wymienianiu poglądów, doświadczeń i przede wszystkim porad. Mam 22 lata, operację wszczepienia ruchomego dysku szyjnego na odcinku c5 c6 miałam miesiąc po 19 urodzinach więc jestem zapewne nie tylko jedną z młodszych uczestniczek forum ale i tą o najdłuższym stażu po operacji :) Miałam do czynienia z wieloma szpitalami, lekarzami i naprawdę mam spory bagaż doświadczeń więc służę radą każdemu zainteresowanemu^^ Pozdrawiam!
Początkująca
31-08-2012, 12:03:24

Witam Szyjki:) Daawno temu dodałam tu post, że jestem po operacji kręgosłupa szyjnego, jednak teraz mam nadzieję uczestniczyć w regularnym wymienianiu poglądów, doświadczeń i przede wszystkim porad. Mam 22 lata, operację wszczepienia ruchomego dysku szyjnego na odcinku c5 c6 miałam miesiąc po 19 urodzinach więc jestem zapewne nie tylko jedną z młodszych uczestniczek forum ale i tą o najdłuższym stażu po operacji :) Miałam do czynienia z wieloma szpitalami, lekarzami i naprawdę mam spory bagaż doświadczeń więc służę radą każdemu zainteresowanemu^^ Pozdrawiam!
gość
31-08-2012, 12:23:23

Bogna dziękuję za troskę, obiecuję, że będę dbać o siebie, a jak się nie uda to i na zwolnienie wrócę...wiem jak się czuję i wiem już jak może kończyć się dyskopatia...
Oleńka ja też mam ruchomy, czy uważasz, że powrót do pracy 6 tyg. PO (praca biurowa) to za szybko? miałaś uraz? Czy miałaś jakieś kontrole PO operacji, nadal masz?
jak chcesz to może na priv: bogunka@wp.pl
pozdrawiam
Wtajemniczona
31-08-2012, 13:02:01

dobrze że na forum, można czytać pozytyw operacji a nie tylko myśleć czy wstane z łóżka i czy lepie j poddać się operacji czy nie, a jeżeli zwlekać to jak długo?
kiedy dowiedziałam się że muszę być operowana to nogi się pode mną ugieły, strach ma wielkie oczy, zaczęłam szukać info w necie i znalazłam to forum, i bardzo się cieszę bo to uświadami mi że ludzi przed lub po operacji są tysiące, ludzi zadowolonych, za którymi to już jest, więc skoro oni wrócili do "normalności" to dlaczego ja, mam nie być następną zadowoloną osobą, cieszącą się życiem...a że jakieś tam ograniczenia- można przeżyć bez mycia okieni bez noszenia zakupów
bardzo cenie sobie wypowiedzi osób, ich przeżycia i relacje z przebiegu operacji ,leczenia i rekonwalescencji bo ja jestem dopiero na początku tej drogi, ale nie tracę nadziei że będzie dobrze i dalej będę cieszyła się życiem, nie wyobrażam sobie sytuacji ,że ktoś mógly się mną zajmować, dlatego jak trzeba się kroić to trzeba, bo chce chodzić, tańczyć (czasami) pływać, pisać i rysować i Żyć i nie czuć bólu
jeżeli zabałaganione biurko jest oznaką zabałaganionego umysłu - oznaką czego jest puste biurko...?
Początkująca
31-08-2012, 13:35:52

Do pawik: możemy pisać tutaj :) Myślę, że to jednak za krótko na powrót do pracy. Doświadczyłam tego na własnej skórze. Miałam operację w lutym, a maturę miałam w maju i z racji tego, że opuściłam prawie 2 lata liceum musiałam praktycznie zaraz po operacji siadać przy biurku i "nadrabiać zaległości" i odbiło się to fatalnie na mojej późniejszej kondycji. Najważniejsze to odpoczywać, leżeć! I się nie przemęczać. Bo niby wydaje się nam, że czujemy się dobrze ale później tę moc tracimy. Także odwlekaj powrót do pracy jak tylko możesz.
Kontrolę pierwszą i ostatnią miałam chyba 6 tyg. po operacji a jak pojechałam po roku do tego lekarza (u którego miałam tę kontrolę, ten sam który robił mi operację) z "jakimiś tam dolegliwościami" to powiedział żebym nie dramatyzowała, chodziła na basen i dał do zrozumienia, że nie chce mnie już widzieć ;-D
Początkująca
31-08-2012, 13:38:19

A jeśli chodzi o mnie to miałam wypadek na nartach, którego konsekwencją było powstanie dyskopatii, którą zdiagnozowano u mnie dopiero po roku od wypadku.
Forumowiczka
31-08-2012, 13:59:19

tesska 2012-08-31 08:14:19 szkoda nowe szyjki nie weteranki pozostaną bez wsparcia?????
bez wsparcia nie pozostaną ale niestety jak ktoś będzie miał ochotę się wycofać to na siłę zatrzymać się nie da.
Jak popatrzysz na wcześniejsze ileśset stron to zobaczysz, że niestety 90% szyjek znika. Albo czują się czymś urażone, albo po prostu życie je wchłania na całego.
A to czego tu bardzo potrzeba to informacji co się dzieje z ludźmi po 2,3,4,5 latach od operacji lub po takim okresie rehabilitacji.
Ja się pocieszam, że znikają tylko te osoby które po prostu się dobrze czują i temat jest dla nich już nudny :)
Pawik - fajnie (a nawet fantastycznie) że wracasz do pracy ale koniecznie co jakiś czas daj znać jak się zachowuje twój ruchomy dysk. Tych informacji mamy tutaj mało bo takich dysków robią mniej. Jak u mnie padnie kolejny poziom (za 100 lat :) ) to będę ci deptać po piętach z pytaniami czy warto się rzucać na ruchomy :).
A gdzieś tez próbują robić przeszczepy dysków i ponoć może taka droga tez się powiedzie. To byłoby chyba najlepsze, tym bardziej że (znów "ponoć") nie są one odrzucane. Ale to chyba dopiero początki badan.
Asia
Forumowiczka
31-08-2012, 14:06:37

wklejam znaleziony fragment:
Pierwsze w świecie przeszczepy dysków kręgowych
09.07.2008
Na Uniwersytecie w Hongkongu chińscy naukowcy jako pierwsi na świecie dokonali transplantacji dysków kręgowych osobom cierpiącym z powodu chorego kręgosłupa.
Dyski zostały pobrane od trzech kobiet, które zginęły w wypadkach, a wszczepione czterem mężczyznom i jednej kobiecie. Zabiegi przeprowadzone zostały pięć lat temu, jednak dopiero teraz, po upewnieniu się, że operacje zakończyły się pełnym sukcesem, poinformowali o nich na ramach „Lanceta”.
Pierwsze problemy z dyskiem można leczyć farmakologicznie i za pomocą rehabilitacji. Jednak gdy choroba jest w bardzo zaawansowanym stadium, musi wkroczyć chirurg.
Uszkodzony dysk można usunąć, a sąsiadujące kręgi połączyć ze sobą. Powoduje to jednak usztywnienie kręgosłupa. Stosuje się również sztuczne dyski. Jednak ich wszczepienie, np. w odcinku szyjnym, może narazić pacjenta na komplikacje. Piątka chorych z Chin miała problemy właśnie z tym fragmentem kręgosłupa.
- Dziś, po upływie pięciu lat, kręgosłupy naszych pacjentów są w pełni sprawne – twierdzi szef zespołu transplantacyjnego prof. Keith Luk z Uniwersytetu w Hongkongu.
-----------------------------------------------------------------------
bajka, co?
Forumowicz
31-08-2012, 14:30:12

Asia to ja już się cieszę że może za parę lat przeszczepią mi cały ale tylko od małpy co by sobie na starość po drzewach poskakać
ks Janusz

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: