Hej.Ja dopiero drugi raz się tu udzielam ale to tylko dlatego że wspaniałych porad udziela mi już poza forum nasza Zosia:)No i żeby ją troszkę odciążyć od moich niekończących się pytań zaglądam tutaj:)
Ale teraz mam też pytanie do Was.A nawet bardziej do osób,które były na konsultacji u sławnego tu dr Wilka.
Byłam ostatnio u niego na konsultacji.(Czeka mnie operacja odcinka lędźwiowego).Dostałam Listę badań do zrobienia.Ale przy EKG i RTG-klatki piersiowej dopisał żeby było z opisem.Czy ktoś z Was też tak ma??? Kurcze z opisem RTG nie ma problemu,ale z EKG już jest.EKG zrobiła mi wczoraj pielęgniarka w przychodni ale opisu podobno nie robią.To w takim razie kto ma mi ten opis zrobić.?Mówią ze lekarz rodzinny który wypisał mi skierowanie na EKG może zrobić opis ale nie musi.Jego dobra wola tylko.Bo opisy powinni robić kardiolodzy.Jestem w kropce.Czy może ktoś z Was też miał taką samą syt.???? Czy jednak powinnam iść prv.zrobić jeszcze raz EKG i wtedy już będzie odrazu z opisem.Ech...poradźcie co robić.

TO JA TA NIEWDZIĘCZNA
Z całym szacunkiem jeśli kogoś uraziłam to przepraszam.
Powiem Ci w skrócie Piotrze wiem jaki to jest ból miałam robiony cały poziom czyli most ,do operacji pracowałam i po 3 miesiącach wróciłam do pracy nie użalałam się nad sobą bo to było by najgorsze i nie kazałam rodzinie aby się na de mną użalała. A pracy nie mam lekkiej robię na produkcji w drukarni ta praca jest ciężka.Jeśli się poddasz własnej psychice jesteś spalony ,a nie oszukujmy się życie jest ciężkie.Najlepsze rady to RAF daje nie panikować, poczekać aż przejdzie .Przepraszam was wszystkich więcej się nie odezwę a że zbliżają się święta to życzę
Zdrowych Wesołych Świąt

Witam wszystkich przed i po
Nie będę nikogo krytykować za jego zdanie czy opinię w pewnych kwestiach , pozwolę sobie jednak na to żeby się z niektórymi nie zgodzić .
Jestem bardzo wdzięczna za wszystkie posty w których piszecie szczerze o sobie , swoich dolegliwościach , radościach , dniu codziennym spędzonym w łóżku czy bardziej aktywnie. Nikt nikomu nic nie nakazuje ani też doradza.Każdy pisze o sobie , co jemu pomogło i co stosuje.
Postów od niektórych z was wręcz wypatruję z niecierpliwością , nieraz jestem zawiedziona że milczą lub wolą kontakty na priv jakby bali się swojej szczerości .
Bardzo lubię czytać posty Piotra.Pojawia się codziennie , pisze niby o drobiazgach ale to dla nas wszystkich takie ważne.
Jesteśmy różni nie tylko w sferze fizycznej ale psychicznej również . Niektórzy potrzebują kontaktu z innymi , niektórzy zaś zamykają się w sobie i swojej skorupie.
Proszę wszystkich , bądźcie razem ze mną forum codziennie .Piszcie dużo i otwarcie .
KAROLINA

fiu fiu
wyluzuj i odzywaj się więcej bo Ci się wargi skleją a że praca w drukarni ciężka to przyznam Ci rację - zresztą która praca jest leTka
rozumie, że porównywałaś z mri z przed operacji ??
ahh prawie mi ... ciśnienie skoczyło normalnie słodzicie mi dziewuchy ,że hoho ale do sanatorium z wami nie jadę NO WAY
P.S.
życzycie zdrowych i wesołych świąt....
a więc tak - miałem zarezerwowany hotel do poniedziałku na 8 osób i ... zostaje ze swoją familią w domu bo dzieciarnia ma rotawirus srają i zyg*** dalej niż widzą , leżą takie dwie bidy w domu zakłute welflonami i kroplówkami i piją płyny.
tak więc zdrowych i wesołych a ja czuwam nad wytwórnią musztardy

MEGI
WYMIANA WYMIANA DOŚWIADCZEŃ TO NIE JEST UŻALANIE SIĘ NAD SOBĄ .
Też jestem po operacji lędźwiowego, 11 lat temu . Po operacji pracowałam i pracuję nadal .Ćwiczyłam codziennie żeby wzmocnić mięśnie, stosowałasm twoją metodę "przejdzie" i przechodziło do czasu .Pewnego dnia nie przeszło . Teraz padła szyja . Nieraz wyrzucam sobie , że nie dbałam o siebie należycie , z drugiej strony wiem że to nie całkiem prawda bo jednak dbałam.
Dla siebie samej powinnaś pojawiać się na forum ale Ty sama wiesz czego potrzebujesz.
Karolina

A po co mu opis ??? sorry ale jak dla mnie to opis jest ostatnią rzeczą jaka jest mu potrzebna.
Żaden z lekarzy , z którymi rozmawiałem przed operacją nie chcieli opisu .

jak chcesz zobaczyć wzór niedbalstwa o siebie to zapraszam do mnie

raf- no właśnie nie wiem po co mu opisy.

Megi i odezwał sie czlowiek ten post ,który teraz napisałas.Masz rację piszac o swoim zawodzie jest ciezki trzeba przyznac bo byl ze mną na statku romek który pracowal i uczyl sie na drukarza.Dużo opowiadal. MEGI no niebądz TAKA delikatna- dobrze Cię ocenilem strzal w dziesiątke.Powinnaś pisać bo moze okaze sie ,że twoje doswiadczenie jest bardzo wartosciowe iii........twa wypowiedz może komus pomóc-ale to inni ocenia.Reasumując pisz.Moze jestem takim czlowiekiem który potrzebuje takiej pomocy.Jestem PO 137 dzien i mam wciaż watplowości bo powrot do pracy to u mnie kwestia 32-33 dni a praca na morzu -statku nienależy do szydelkowania.Pozdrawiam i czekam na odpowiedz MEGI.piotr

Cyska moze mu sie podobasz doglębnie i potrzebuje tego opisu