Dzięki raf. Twoją fotkę widziałam. Ładnie to wygląda i daje innym nadzieję

PIOTR19 w galerii to owoc prcy raczek mych jak były sprawne...do tego chcę wrócić :D jeśli sie podoba dziekuję bardzo :)
aga.. chyba piotr pisał o cisnieniu zawrotach po operacji właśnie.... tyle tych postów że juz się gubię
tysiu masz priva odemnie.... duużego z mnóstwem uścisków :)
pozdrawiam wszystkie szyjki
ps. ja również przyznaje sie... super sie czułam i już sie mi smiganie właczyło i siedzenie długie.... ale 1 czy 2 sygnały i szybki powrót do łóżka... za duzo zyskałam tą operacja by wrócić do tego co było... tak że ... mimo rad i mądrości pewnie wiekszość cos przeskrobie ;) ważne by słuchać sygnałów gdy szyjka jakaś zbyt ruchliwa... bądzcie grzeczne :)
bognaj ty dla mnie wzór... ja też bede tak jak ty smigac na tych obcasach :D od początku mnie prowadziłaś więc każdy twój post to nadzieja ze będzie dobrze

Kochani!
Z okazji Świąt Wielkiej Nocy,życzę wszystkim,aby Zmartwychwstały Chrystus
obudził w nas to, co jeszcze uśpione,
ożywił to, co już martwe.
Niech każdy swe serce otworzy,
na miłość, radość i pogodę ducha.
Radosnych Świąt i rodzinnego ciepła!!
U mnie póki co 13 dni po i jest ok.Owszem,coś tam zdrętwieje,strzyknie ,wtedy myk do łózia i mija.
Szyjki "przed"....trzymam kciuki i mocno wierzę,że wszystko będzie ok.
Pozdrawiam!!!

Kochani, kochani i jeszcze raz kochani :)
Zrobiliście mi dzisiaj tak wielki prezent świąteczny ze aż mi łezka z oczu pociekła. A jaki? Odezwały się szyjki sprzed roku i wiem że u nich jest dobrze.
Zanim poszłam na operację zastanawiałam się co będzie ze mną za kilka lat - bo analizując obecność szyjek na forum nie da się nie zauważyć, ze kilka miesięcy PO po prostu znikają, bałam się, że może są po prostu zniechęcone, że objawy wracają, następne poziomy za szybko się sypia i że to wszystko jest jedną wielką beznadzieją.
Teraz widzę, ze jest wręcz przeciwnie - po prostu temat kręgosłupa przestaje być tym najważniejszym (w większości przypadków, wiadomo że powikłania też mogą być).
Spinka, Vika, AnTosia - ale bym was chciała uściskać !!!!!
I do tego jeszcze RAF, którego MR mogłam oglądać i przekonać się, ze NIE MA więcej przepuklin tez przyznał, że przy zmianie pogody czuł się źle i że ręka go bolała - Raf to jest dla mnie miód na moje nerwy - to co napisałeś.
Dostałam najwspanialszy z możliwych prezent świąteczny, za co bardzo wam dziękuję.
A "świeżynki" Po niech wezmą przykład ze słów Bogny, która czuje się dobrze PO od początku ale przeorganizowała swoje życie. Bogna na pewno to, ze wyrzuciłaś z domowych obowiązków dźwiganie, mycie okien i inne podobne rzeczy dużo pomogło. Widzę to po sobie - jak nie przesadzam, jest naprawdę fajnie, jak zapomnę o tym żeby się oszczędzać - to wywołuję sobie bóle.
Życzę Wam wesołych Świąt - nadziei dla tych PRZED i optymizmu dla tych PO. i DUUUUUUUŻO zdrowia!
całuski, Asia

Witam wszystkich bolesnych.Wydaje mi sie ,że zaliczam sie do tych wszystkich po co małoco boli.Fakt,że prawy bark czasem zaboli,ale czasem-zapewne,że tocisnienie atmosferyczne miało wplyw. moje zawroty.Żródło tych zawrotow było w moim nadciśnieniu tętniczym tego zdania byl opoerator , rodzinny i ortopeda.
Kasiafo to pogratulować dziel twych rąk.Zapewne jak wrócisz bedzie to terapia manualna.
Agahrab kazdy PO jest nadwrazliwy na swój stan i kazda dolegliwość inicjuje alarm .Sam potrafie panikowac i zapanowanie nad tym odruchem jest trudne ,ale nie niemozliwe.Pozdrawim bolesnych przed i po.piotr

Dzień dobry
Jak widać jestem tu nowa ,nowa to znaczy że pierwszy raz wypowiadam się na forum ,bo to co tu piszecie to już czytam od jakiegoś czasu poleciła mi jedna z koleżanek która tu już jest z wami ,i tak wspaniale pisze .Na pewno czytając mój post od razu będzie wiedziała o kogo chodzi.
Namówiła mnie gdyż prosiła abym troszkę się udzielała waszych postach , gdyż mam troszkę doświadczenia jak jest przed i po operacji .Odbyłam ich już 2 szyjny i lędźwiowy ,to był chyba jej najgłupszy pomysł aby mnie tu zaprosić ,własnym oczom nie wierzę jakie wy bzdury piszecie .Czy wy w ogóle siebie słyszycie. Moje zdanie to takie że wy po prostu użalacie się nad sobą ,nieźle się ubawiłam na niektórych postach. Jak możecie dawać komuś rady związane z leczeniem ,ludzie przecież od tego jest lekarz ,nie może jedna drugiej radzić aby kupiła sobie maść czy tabletki ,albo jak jest przed czy po operacji każdy jest inny .Nic więcej nie napiszę bo aż ręce opadają.

megi1970
nie zgodzę się z tobą, po to forum jest żebyśmy mogli się naużalać nad sobą do woli, wkońcu ile można najbliższej rodzinie truć jak się czujemy, a tu swój swego zrozumie, jeżeli chociaż jednej osobie to forum pomoże w sensie psychicznym ,to już coś, lepiej sobie popisać, poczytać niż leczyć depreche, co do leków i maści, te bez recepty nie zaszkodzą, a pomóc mogą, każdy ma swój rozum i sam podejmie decyzję czy sobie coś kupić czy nie, wiara czyni cuda i nawet placedo pomaga, polecam przeczytać książkę"Zabić czarną kurę".
Każdy z nas jest inny, każdego choroba inaczej przebiega, mimo że zbudowani jesteśmy tak samo, ale forum jest miejscem które wielu osobom pomaga, jak ciebie śmieszy to nie czytaj i po problemie.
Megi koleżanka cię prosiła żebyś udzieliła się bo masz doświadczenie, ale doświadczeniem jakoś się nie podzieliłaś a naskoczyłaś na nas.
Może czytanie powinno być możliwe dopiero po zalogowaniu, jak to jest na innych forach, może administratorzy wezmą to pod uwagę, bo czytających osób jest nie raz ponad 2 tysiące, i czytają kilka ostatnich postów i wyciągają pochopne wnioski, lub pojawią się na jeden post, powiedzieć swoje i tyle, a tak naprawdę nic i nikt ich nie obchodzi, może niektóre osoby powinny prześć kurs empatii
a naszym szyjeczkom, życzę spokojnych świąt, pełnych ciepła i miłości, spedzonych w gronie najbliższych,życzliwych ludzi
kasia fajny ten twój implant, taki delikatniutki

Megi, a może niektórzy potrzebują właśnie takiego poużalania się???
Nie każdy ma mocną konstrukcję psychiczną, nie każdy ma wsparcie w swoim najbliższym otoczeniu.
Tu są ludzie, którzy przeżywają podobne problemy. Łatwiej jest, jeśli się wie, że ktoś czuje podobnie
Wiadomo, ze rady na forum nie zastąpią porady lekarskiej ale nikogo forum przecież nie leczy z dyskopatii.( Każdy z nas jest pod opieką specjalistów.)To jest forum wsparcia. Jeśli ktoś nie potrzebuje takiego wsparcia, to po prostu tu nie wchodzi i się nie udziela.
Jak mi kiedyś napisała jedna osoba z forum:"Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi", więc dlatego każdy z nas pyta o to co w danym czasie go nurtuje, niepokoi. I o to chyba właśnie w tym wszystkim chodzi.
Jesteśmy tu dla siebie nawzajem
Przynajmniej ja to tak postrzegam.
Pozdrawiam wszystkie szyjki

Stokrotko,
widzę że pisałyśmy chyba w tym samym czasie ale odczucia mamy takie same
Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę Wszystkim dużo ciepła, radości, szczęścia i miłości w rodzinnym gronie oraz zapomnienia o naszych szyjkowych problemach.
Szyjkom kwietniowym -powodzenia!!!

Megi jestes w duzym błędzie.Skoro miałaś robiony szyjny to wiesz co to za ból.Moja żona przez wiele tygodni przezywala to ze mna -szczególnie bezsilnośc.To uzalanie na foru mi pomogło.Slusznie zauwazyłas ,że nie jesteśmy lekarzami,ale konia z żędem temu kto powie ,że operator powie wszystko -mi napisał: prowadzić oszczedny tryb życia.Poza tym na poczatku tez mowił o masci na rane ale nic konkretnie.Dopiero dzieki forum wiedziałem male co nieco a przedewszystkim wiedziałem oco pytać-dzieki forum.Jest ono dobrowolne nikt nikogo nietrzyma za reke.Bardzo ,załuje ,że wcześniej niewiedziałem o nim...ale to inna bajka.Poza tym moze jesteś takim twardzielem -to przepraszam.Sama wiesz kazdy jest inny zapewne i Ty.Pozdrawiam Cie z czalym szcunkiem piotr