Do gościa oburzonego o kawały:
Nie wiem czy zauważyłaś/eś, ale pewnie tak, że na forum logują się tylko niektórzy. Nie jest nas dużo. Ponadto z tych, którzy mają konta, większość odzywa się rzadko. Podejrzewam, że najwięcej jest osób które czytają ale nie włączają się do rozmów.
Po co ci to wymieniam:
skoro tak mało osób coś pisze, to po jakimś czasie tematy się kończą, bo nie da rady wciąż o tym samym. A jak nie pojawia się nic to co się dzieje? Wątek umiera śmiercią naturalną. Jak przez kilka dni będę zaglądać i nie będzie nic nowego, to po prostu przestane zaglądać, prawda?
Kawały to metoda na to, żeby był jakiś ruch. Skoro ty zaglądasz, to pewnie masz jakiś problem z
dyskopatią ale nie dzielisz się z nami tym co ty wiesz. Inni tez tego nie robią. A my już wszystko o sobie powiedzieliśmy.
Tak więc mam prośbę, przemyśl to co napisałeś, bo nie masz racji. Oczywiście możesz nas „zgasić” i sprowadzić do poziomu tylko „dzisiaj boli, wczoraj nie bolało, czy jutro będzie bolec”. Tylko jak za miesiąc pojawi się ktoś kto faktycznie będzie chciał się coś zapytać, to kto mu odpowie, skoro nam się znudzi zwiedzanie martwego forum?
A tak mamy przynajmniej motyw, żeby sprawdzić czy jakiś nowy temat się pojawił w forum czy nie. Przynajmniej widzę, że Janusz, Halinka, Raf, implant, hinduska czy inni byli na stronie czy nie. jak wrzucę ważne pytanie to odpowiedzą.
Tak więc, skoro większość woli być anonimowa i tylko czytająca, pozwólcie tym paru co jeszcze im się chce, żeby jakieś życie ciągnęli w okresie posuchy wątkowej.
Poza tym mnie kawały się podobają. ten o syropie przeczyszczającym na kaszel to dla mnie przebój :)
Asia
P.S. A teraz na specjalne życzenie Gościa będzie ścisłe medycznie: podejrzewam, że to załamanie pogody i opady tak na ciebie wpłynęły że napisałeś/aś takiego paskudnego posta. trzeba było się po prostu na kimś wyładował za swoje rozdrażnienie.
i co - "medycznie" lepiej? nie sądzę.
i tak juz każdemu odbija sie moim gadaniem o pogodzie