Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
17-02-2014, 21:12:22

Powiedzieć ci dlaczego ? Pacjentów komercyjnych jest jeszcze za mało ,zeby mogli poeksperymentowac na lepszych częściach , w sztywnych maja doświadczenie , a na tym poziomie wcale nie jest potrzebny ruchomy przy dyskopatii jedno-poZiomowej, każda z nas ma inny rodzaj imlantu ruchomego , wiec trochę robimy za króliczki doswiadczalne , nie wydaje Ci sie po operacji dowiedziałam sie , ze asystent prof . Juz taki zakładał ale w innym szpitalu , u mnie najwyraźniej został niewpasowany.........czy jak to nazwać , szkoda , ze moim kosztem , także kochani te operacje za kasę tez pieprza .
Początkująca
17-02-2014, 21:12:35

Powiedzieć ci dlaczego ? Pacjentów komercyjnych jest jeszcze za mało ,zeby mogli poeksperymentowac na lepszych częściach , w sztywnych maja doświadczenie , a na tym poziomie wcale nie jest potrzebny ruchomy przy dyskopatii jedno-poZiomowej, każda z nas ma inny rodzaj imlantu ruchomego , wiec trochę robimy za króliczki doswiadczalne , nie wydaje Ci sie po operacji dowiedziałam sie , ze asystent prof . Juz taki zakładał ale w innym szpitalu , u mnie najwyraźniej został niewpasowany.........czy jak to nazwać , szkoda , ze moim kosztem , także kochani te operacje za kasę tez pieprza .
Początkująca
17-02-2014, 21:16:15

Do dyskobolki , jestes wyjątkiem wszystko bedzie dobrze , ktoś nas tu musi wspierać przecież
Początkująca
17-02-2014, 21:46:25

Przepraszam poniosło mnie , mam dzisiaj jeden z gorszych dni
gość
17-02-2014, 22:30:28

Dziewczyny wywołałyście mnie ;)
Otóż u mnie to w zasadzie po 1,5 roku okazało się, że to nie proteza (też z wysokiej półki) sprawiała problem, ale....staw międzykręgowy!!!
Otóż gdy mój operator zupełnie nie wiedział skąd mnie boli (po operacji miałam kilka zdjęć RTG, 2 razy MRI i TK) postanowił, pokazać mnie ortopedzie i swojemu koledze neurochirurgowi...Ortopeda miał wykluczyć (Dino uważaj) pochodzenie bóli od barku...a neuro spojrzeć na "swieżo". Neuro najpierw dokładnie mnie zbadał (jak osteopata), potem wykonał kolejne 4 zdjęcia, dwa w projekcji jakiej jeszcze nie miałam i okazało się, że staw nad protezą jest "walnięty" i może powodować bóle. Po diagnozie dla potwierdzenia ubrali mnie w zieloną sukienkę i wywieźli na znaną salę operacyjną, znieczulili staw i okazało się, że to był strzał w 10. Nie bolało przez 4 tyg. (działanie sterydu) jak cud...
Oglądało mnie kilku neurochirurgów, w dwóch szpitalach, ortopedów, fizjo, neurologów i tylko ten młody neurochirurg z ręką na temblaku (po wypadku) powiązał objawy...Wszyscy chcieli usuwać mi kolejny poziom, oprócz mojego operatora bo mu się nie zgadzały objawy z obrazem MRI. kolejny poziom jest z dużym uciskiem na rdzeń, ale mój operator operuje nie obraz, zawsze to podkreślał, tylko objawy, a te nie zgadzały się...A ja bardzo nie chciałam kolejnej operacji...
Przeszłam przez ten czas sporo, łącznie z żalem, że mi źle zamontował protezę (nie jest z nią idealnie, jest osadzona zbyt głęboko lub przesunęła się) ale nie ona powoduje objawy. Wiem, że kolejny poziom to kwestia czasu a chory staw niestety też trzeba zoperować (stabilizacja) ale neuro nie ukrywa, że w tym wieku to nie jest pożądane i trzeba to odsuwać jak się da najdalej.
Tak jak tu piszecie do końca trzeba o to dbać, czy z operacją czy bez...Jestem pod kontrolą w zasadzie ciągłą fizjo który stuka mi w ręce, nogi, spr. neurologię...
Operacja mimo, że piszą że jest bezpieczniejsza od połknięcia bodajże aspiryny to poważna ingerencja i mimo, że żyję z uciskiem na rdzeń nikt po pierwszej nie rwie się żeby mnie operować. Pracuję, ćwiczę, mam rodzinę, dzieci, staram się żyć w miarę normalnie z akceptacją, że tu zaboli, tam zapiecze, że raz będzie lepiej, raz gorzej.
A implant dostałam na NFZ, sam operator mi zaproponował, też z uwagi na wielopoziomowe zmiany.
Oczywiście każdy decyduje sam co tu z sobą zrobić...albo decyduje za niego ból...
Miłego
Początkujący
17-02-2014, 22:35:41

Mi dwóch neurochirurgów też proponowało ruchomy, jeśli by mięli mnie operować, ale decyzję o operacji mam podjąć ja, bo bezwzględnych wskazań nie ma. Z tego co pamietam, to były jeszcze dwie osoby na forum z ruchomymi, jedna z Poznania chyba miała dwa poziomy i pisała, że po miesiącu nie czuje , że miała jakąkolwiek operację, druga też nie narzekała. Moim zdaniem lepszy jest ruchomy implant, szczególnie dla młodszych osób, które jeszcze mają "giętką" szyję , ale dziwne, że tak mało popularne one są u nas, skoro na świecie zaczeli nad nimi pracować w latach 60 - tych już .
Początkujący
17-02-2014, 22:39:53

Trochę się rozpędziłem, nie ja podejmę decyzję, tylko w zależności od dokuczliwości moich objawów, podejmie ją operator :)
Wtajemniczona
18-02-2014, 05:45:48

Zbyszkowiec witaj. Ja mam 41 lat i operator mówi, że miałam bardzo dużo szczęścia, że mój organizm długo kompensował sobie tę przepuklinę. Też nią mam wskazań bezwzględnych opröcz obrazu sekwestru w MRI i bólu bez przerwy od kilku tygodni mimo przyjmowania leków coraz to silniejszych. Teraz zostały już tylko sterydy jak powiedział neuro.ja wcześniejsze objawy bagatelizowałam a wielu z nich nie łączyłam w ogóle ani z kręgosłupem ani z wypadkiem 6 lat temu. Żadnej rehabilitacji nie miałam. Dawałam sobie radę bez żadnych lekarzy. Chodziłam sobie na pilates jakiś czas. A teraz po prostu zatrzymało mnie w miejscu i neuro mi mówią, że albo operacja albo masakra. Mnie już nawet nie pytał czy wybieram ruchomy czy stały implant bo do tego mam zwyrodnienie w postaci całkowicie zniesionej kodeksu odcinka szyjnego. Cały czas sobie w duchu powtarzam, że są gorsze choroby.
Początkująca
18-02-2014, 06:39:47

Dzień dobry , Pawiku masz racje z tym bólem , w moim przypadku o operacji zdecydował bol , zaczęło sie niewinnie myślałam , ze to jakieś powiklania po grypie , a pózniej było tylko gorzej , po 8 miesiącach walki z bólem powiedziałam dosc i sie poddałam operacji , strach był ale wtedy to było mi juz obojętne. Pozdrawiam wszystkie szyjki , miłego dnia
Forumowicz
18-02-2014, 07:52:47

Moi drodzy forumowicze ja mimo moich perypetii z dyskopatia daleki był bym z osadem czy za kasę czy na NFZ pieprzą . Czasem duży wpływ na osadzenie implantu bez względu czy ruchomego czy też sztywnego maja nasze kości ich gęstość czas zrostu , bywa tez tak ze nieraz bezwiedny ruch w okresie pooperacyjnym powoduje przesunięcie lub wypadnięcie. Owszem jakiś odsetek ludzi jest narażony na błąd w sztuce ale to wymaga udowodnienia i wielu miesięcy chodzenia po sadach biegłych itp. Dużo jest też przypadków tak zwanego domina gdzie jeden poziom pociąga za sobą kolejne poziomy na to ani lekarz ani my nie mamy wpływu . Dla tego też jest ważna dobra diagnostyka oraz odpowiednia rehabilitacja aby można stwierdzić ze pochodzenie bólu jest z tego czy też innego powodu .
Pozdrawiam Wszystkich z słonecznego Torunia
ks Janusz

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: