Na kółkach to jedyna opcja. Jeszcze muszę dokupić musy do jedzenia no i wodę do picia. I tak powoli dochodzą kolejne rzeczy hehe
27

Do mojego operatora pójdę jak będę miał komplet RM. Szyję mam, czekam na lędźwie.
Dorka.
Zawadzki ma bardzo dobrą opinię. Jest (jak chyba zauważyłaś) również bardzo szanowany na oddziale. To bardzo dobry fachowiec. Moim zdaniem i jak przypuszczam również dr Zawadzkiego problem tkwi w tym niezoperowanym kręgu. Zawadzki mi mówił, że tak może być. Za bardzo nie chciał operować na raz 4 kręgi.
Za kilka dni będę miał komplet MR i umawiam się na prywatną wizytę. Na NFZ kolejka około roku.
PS
dziś jest całkowicie dobrze. Pasowało by aby podczas wizyty troszku pobolewało .Łatwiej tłumaczyć.

PS 2
proszę nie myśleć, że jestem jakiś bardzo chory. Kto nie wie - nie pozna. Dyskomfortu na zewnątrz nie widać.

Kawo, dokładnie jest tak jak piszesz, Zawadzki to bardzo dobry specjalista. Ma bardzo dużo pacjentów, którzy naprawdę są zadowoleni z jego zabiegów i opieki. Mojemu mężowi robił ciesn nadgarstka.
Wiem doskonałe ,że nie jesteś chory Mój doktorek mówi tak, pani nie jest chora, pani ma totalnie zniszczony kręgosłup
P. S z tym szacunkiem dla siebie nie przesadziłam poprostu wy panowie tak macie, boli ale co tam ból, przecież ja jestem facet (mam takiego w domu) hihihi

To ja nie mam nic oprócz piżam czuje ze weekend będzie mój
Mi neurolog polecał właśnie Zawadzkiego i mojego doktora. Ale u Zawadzkiego były tak ogromne terminy, że odpuściłam. A u mojego doktora już byłam chyba w każdym możliwym miejscu gdzie przyjmuję zawsze tam gdzie termin był najszybszy
Dorka też mam takiego, jakkolwiek by się nie działo, co by nie dolegało to ciągle słyszę "nic mi nie jest".

Ja miałam dwie koszulki do spania a po oddziele zawsze chodzę w legginsach i normalnych bluzkach. Weź koniecznie jakieś bluzy, niby ciepło na oddziele ale ze mnie straszny zmarzluch. Ja miałam taki długi sweterek, bo nie lubię bluz dresowych

Dzwonił do mnie lekarz rano, wszystko odwołane,oddzial prawdopodobnie będzie znów zamykany... jestem pierwsza na liście więc jak coś się ruszy będzie dzwonić. No i znów nie wiadomo ile, masakra z tym wszystkim.

Daagula.
Czy dobrze kojarzę ...... to szpital w Mielcu ?

Tak Kawo, dokładnie ten.

Daagula, no to się dzieje. Myślałam, że już to będziesz miała za sobą, a tu klops... Znów będziesz czekać, to nie fajne uczucie. Ale cóż, nie masz innego wyjscia. Ważne, że nadal bliżej niż dalej.
Myślę, że u Kasi bez zmian i pójdzie w piatek na oddział

Ale się cieszę, że ja poszłam na ten pierwszy termin. Sama zastanawiałam się nad przesunięciem terminu, bo moja córa była wtedy na urlopie w Polsce. Niestety widziałyśmy sie tylko dobę, bo poszłam zaraz do szpitala. Ale coś czułam żeby nie oddalać terminu, inaczej pewno też nie miałabym jeszcze zabiegu. Ale ten covid miesza we wszystkim.