Bardzo proszę o jakieś inforamcje. Starałęm się przeczytać wszystkie posty i wiele się dowiedziałem, ale nadal mam wiele wątpliwości. Przede wszystkim dużo przedstawionych tu wyników MR było w moim mniemaniu bardzo podobnych do mojego, ale być może są jakieś ważne, subtelne różnice. Dajcie znać proszę!
Mam 28 lat i przeraża mnie fakt rezygnacji z większości rzeczy. O tym jednak zaraz.
Na początek wynik badania:
"
Zniesienie lordozy szyjnej. Zmiany degeneracyjne krążków międzykręgowych na poziomach C3-4, C4-5 i C5-6.
Przepuklina centralno-lewnostronna jądra miażdżystego krążka C5-6 szchodząca do dołu uciska worek opony twardej oraz w niewielkim stopniu rdzeń kręgowy. Mniejsza przepuklina centralna C3-4 uciska worek opony twardej. Rdzeń kręgowy bez zmian ogniskowych. "
Byłem u neurologa, który dał mi skierowanie na rentgen i rezonans oraz do neurochirurga. Neurochirurg u którego byłem dał skierowanie na rehabilitację i powiedział, że operacja nie jest konieczna. Co prawda mocno oponowałem tuż po samym wejściu do gabinetu, poieważ mam dużo pracy i nie mogę sobie pozwolić na tę operację teraz.
Najbardziej zależy mi na następujących informacjach:
-czy
rehabilitacja może mi zaszkodzić? (większa część rehabilitacji na którą uczęszczam to działania mechaniczne). Noszę również kołnierz kilka godzin dziennie, co polecil mi rehabilitant. Czy to dobrze?
-czy operacja w takich przypadkach to koniczność i neurochirurg u którego byłem czegoś niedopatrzył, czy też ktoś z Was zna przypadki cofnięcia się przepukliny przez rehabilitację?
-czy przy każdej tego rodzaju operacji trzeba wszczepiać sztuczny dysk, czy też są jakieś metody, które usuwają przepuklinę i naprawiają problem?
-czy każdy rodzaj operacji kręgów szyjnych wiąże się z naruszniem krtani? (jest to dla mnie szczególnie ważne, bo od dziecka mam problemy z gardłem, a pracuję głosem)
-czy ktoś z Was może wie czy przeciwwskazaniem do operacji może być zaawansowana astma w trakcie leczenia?
- i wreszcie czy z tą przypadłością można uprawiać sporty czy trzeba się ich wyrzec. Mam na myśli zarówno stan w którym jestem obecnie, jak i potencjalny stan po ewentualnej operacji i przebytej rehabilitacji? (tzn mam na myśli uprawianie sportów takich jak: koszykówka, siłownia, pływanie, rower itp.)
Na koniec dodam, że moja praca często wiąże się również z dużym wysiłkiem fizycznym, tzn gram koncerty i jestem wokalistą, w zwiąku z tym dużo poruszam się po scenie, czasem biegam po niej, zdarza mi się bardzo długo trzymać ręce zwrócone ku górze itd.
I jeszcze jedna istotna rzecz: przeczytalem tu, że dopiero objawy neurologiczne kwalifikują do operacji,a ja takich nie posiadam (z wyjątkiem badzo sporadycznie, nieznacznie drętwiejącej ręki, ale zwrócilęm na to uwagę tylko dlatego, że wiem o takiej możliwości). Jedyne co mi dolega to ból szyji. Na razie do zniesienia, powiem więcej uciążliwy tylko czasami. Chcę się jednak dowiedzieć czy ewentulnie lepiej jest robić operacje zanim stan się pogorszy, czy też można lub nawet warto czekać?
BARDZO ZALEŻY MI NA WASZYCH ODPOWIEDZIACH!!!
P.S. Oczywiście jestem zapisany do lekarza i zapiszę się jeszcze do jednego, ale to czekanie jest do zniesienia szczególnie w obliczu wiedzy jaką zdążyłem posiąść.