Grażynko, termin sanatorium masz zapewne bliski więc zostaw obawy na boku i czekaj na wyjazd.
Taki ból jest dosyć typowy dla
dyskopatii i nie można wykluczyć że coś się dzieje wyżej albo nizej ale być może są to te oklepane objawy przeciążeniowe. Będziesz się martwiła jeśli po powrocie nie bedzie poprawy.
Mam nadzieję ,ze wyjazd i związana z nim
rehabilitacja a przede wszystkim luz psychiczny , zmiana otoczenia , dodatkowe atrakcje sprawią ,że wyciszysz psychikę i nie będziesz się już tak nieuastannie wsłuchiwała w każde strzyknięcie w okolicach szyi.
Radiologicznie efekt operacji miałaś ok.Jeśli nie przesadzałaś z wysiłkiem to pewnie nic złego się nie wydarzyło na sąsiednim poziomie , natomiast przy pewnych ograniczeniach ruchu jakie w nas tkwią nieraz niewielkie obciążenie danej grupy mięśni może dawać tego typu objawy.
Daj sobie szansę na rozruch pod kontrolą ,specjalistów, korzystaj z uroków uzdrowiska zarówno tych rehabilitacyjnych jak również rozrywkowych a przekonasz się ,że w pewnym momencie zapomnisz o bólu albo będziesz go odczuwała znacznie lżej.
Z pewnoscią przetrwasz turnus bez stresu , byleby tylko spełniły się wrunki o jakich wspomniałam w poprzednim poście.
Cóż może być nie tak-jedyny obowiązek to nie spóźnić się na posiłki i zabiegi, wymasują , ,dopieszczą''zabiegami , nie stoisz przy garch idziesz na gotowe , popołudnia i wieczory na spacery , leżakowanie na słonku, spotkania towarzyskie, potańcówki , weekendy z wycieczkami . Czy już jesteś zadowolona
Grażynko , mam nadzieję ze odezwiesz się po powrocie i podzielisz dobrymi wrażeniami .
Ja mimo tego ,że bólowo nic się nie zmieniło jestem zadowolona z powrotu do pracy. Współpracownicy życzliwi i pomocni a głowa odpoczywa od skupainia się na bolączkach własnego ciała.
Sama zobaczysz jaki cud może się wydarzyć przy zmianie otoczenia .Dużo radości z pobytu życzę.