Dziękuję za życzenia. Wy najlepiej sami wiecie czego mi trzeba. I Wam tego samego: sprawności bez bólu!
Dorota od 5 dnia po jeździsz autem? W kołnierzu?
Ja spróbowałam pierwszy raz dzisiaj. Zawiozłam syna na trenig i jadę go odebrać. Jest 9 tygodni po. I cóż...stres jest bo głowa nie kręci się niestety idealnie i wycofywania auta zza wielkiej ciężarówy było karkołomne...teraz dobrze rozumiem to słowo! Ale jak już się odważyłam to chyba będzie coraz lepiej.
Wczoraj pani fizjo nakleiła mi na weekedd taping. Pierwszy raz mam i faktycznie czuję, że odciąża mi te mięśnie na karku i z boku szyi. Ona je zaczęła nazywać. Matko kochana ile tam tego jest! I każdy za coś tam odpowiada. Taping mam też na bliźnie bo zrost mam mały. I zamówiłam te plastry sutricon. Zobaczymy. Fizjo tylko powtarza, żebym nie opalała jej i nie wystawiała na słońce pod żadnym pozorem.
Rupafin Bety tak z tym biodrowo krzyżowym to ha też mam jakąś blokadę... I fizjo też się tym ma zająć.
Tak naprawdę to moim powikłaniem to jest to gardło rozorane Intubacją. Byłam drugi raz u laryngologa. Oczywiście słowo cierpliwość to klucz! Dostałam kolejne leki i zalecenia. To długie lecżenie ma być.
Cieszmy się majówką kochani i wszyscy bądźmy w coraz lepszych formach!
Kasia