Reklama:

Padaczka a prawo jazdy (694)

Forum: Padaczka

Początkująca
15-10-2012, 13:25:16

Znam trochę polskie realia i urzędnicze procedury. Przeczytałam też wszystkie posty na tym forum i od kilku dni przeczesuję internet w nadziei, że znajdę jakieś pocieszenie. I nic.
Zrozumiałam natomiast że jestem człowiekiem jakiejś gorszej kategorii, że nie mam prawa do normalnej pracy, normalnego życia i normalnego hobby. Że jestem gorsza od nałogowych alkoholików i ćpunów, starców i osób cierpiących na inne mniej lub bardziej niebezpieczne choroby.
gość
15-10-2012, 17:21:49

Nie wymienilas jeszcze dzieci do listy . Ty masz zlosc do calego swiata , nikt nie zawinil , ze masz padaczke .Co Tobie starcy zawinili , zalicz do nich swoich dzaiadkow , tez sa starzy , Ty tez bedziesz stara. Takie sa przepisy , po to zeby osoby z padaczka mialy szanse na prowadzenie pojazdow , ale 24 m-ce to minimum bez atakow dla Twojego i innych uczestnikow drog bezpieczenstwa.
Początkująca
15-10-2012, 18:01:10

Zgadza się, nie wymieniłam dzieci, gdyż dzieci rzadko siadają za kierownicą i powodują wypadki drogowe.
Czy mam żal do całego świata? Owszem, mam żal. Bo wygląda na to, że straciłam wszystko co miało dla mnie jakąkolwiek wartość.
Straciłam zdrowie, straciłam pasję, straciłam możliwość prowadzenia firmy, którą tyle lat mozolnie z trudem budowałam, straciłam niezależność a co za tym idzie godność i wolność osobistą.
Czy stanowię zagrożenie na drodze? Hm, polemizowałabym.
Jeśli istotnie mam padaczkę to zapewne dostanę leki, które podniosą jakość mojego życia. Jeśli funkcjonowałam bez leków tyle czasu,to dlaczego przyjmując je mam zacząć funkcjonować gorzej?
Tego nie rozumiem.
Gdybym odmówiła leczenia, gdybym nie chciała przyjmować lekarstw, gdybym dalej chciała chorować wtedy owszem, mogę stanowić zagrożenie, o ile choroba będzie postępować a objawy nasilać.
Tymczasem ile wypadków spowodowali ludzie pod wpływem alkoholu, młodzi niedoświadczeni kierowcy, ludzie cierpiący na choroby układu krążenia lub na cukrzycę, ludzie w podeszłym wieku? A ile wypadków spowodowali chorzy na padaczkę, którzy poddali się leczeniu? Czemu nikt nie wyciągnie wniosków z tych statystyk? I czemu ja mam wyrzec się wszystkiego co jest dla mnie ważne z powodu niedostosowania przepisów do realiów?
gość
18-10-2012, 16:35:15

Cześć wszystkim. Nie jesteśmy gorsi od tych osób co koleżanka wymieniła. Mamy w sobie wartość, waleczność, hart ducha:). To tylko przepisy i nie ma czasu na dyskusje , gdy się żyje w prawdziwych realiach:)
Początkująca
18-10-2012, 17:30:02

Nie jesteśmy gorsi? Czyżby?
To dlaczego jesteśmy odgórnie dyskryminowani?
Dlaczego tworzy się takie prawo, które pozwala odbierać nam obywatelskie przywileje i z góry zakłada, że choroba wpływa na naszą sprawność intelektualną? Jakoś nigdzie nie znalazłam żadnej informacji,że padaczka wpływa na obniżenie inteligencji.
Rozumiem, że człowiek chory na padaczkę jest w pewnym sensie nieprzewidywalny. Być może nie da się w pełni zapanować nad chorobą i nad atakami. Nie wiem, nie jestem lekarzem a cała moja wiedza na temat tej choroby pochodzi z internetu. Z trudem, ale mogę pogodzić się z tym, że na jakiś czas zostanie mi odebrana możliwość prowadzenia samochodu czy motocykla, ale nie mogę zaakceptować faktu, że ten czas jest aż tak długi! Dwa lata! Czy to nie przesada? W innych krajach unii ten okres wynosi rok. Rok bez napadów. To wydaje się rozsądne.
Nie rozumiem też czemu ustawodawca traktuje nas jak idiotów, którzy tylko z tego powodu, że zachorowali muszą ponownie udowadniać, że nie stracili swoich umiejętności, że po zachorowaniu nie są głupsi niż przed wykryciem choroby! Dlaczego ustawa zmusza nas do ponownego zdawania egzaminów? Czy przez dwa lata zapomnę jak się jeździ? To nie tak, że boję się oceny. Nie boję się :) Tylko czemu do cholery mam jeszcze za to płacić ?! Czemu naraża się mnie nie tylko na dodatkowy stres a także na dodatkowe koszty?!! W moim przypadku odtworzenie wszystkich kategorii to kilkaset złotych za same egzaminy. A jeśli dodać do tego jeszcze kurs, na który (sic!) powinnam się udać, żeby zostać dopuszczoną do egzaminu to wyjdzie z pięć tysięcy! Z jakiej racji, pytam?
To nie jest dyskryminacja? To nie jest pokazywanie nam, że jednak jesteśmy gorsi, głupsi?
gość
19-10-2012, 20:57:45

Zgadzam się z koleżanką zamkneoczy.
Masz całkowitą rację, my epileptycy jesteśmy dyskryminowanie zarówno przez społeczeństwo jak i ustawodawców.
To nam chorym na epilepsję podnosi się co rusz ceny leków, wiedząc o tym, że bez leków nie możemy żyć.
Aniu, my nie jesteśmy gorsi, ale to my o tym wiemy, inaczej odbiera nas społeczeństwo, inaczej traktują nas ustawodawcy.
To, że my mamy w sobie wartość, waleczność, hart ducha, cóż z tego jak na każdym kroku kładzie się nam kłody pod nogi.
Alicja
gość
20-10-2012, 01:04:24

Alicjo obiecują nam przed wyborami złote góry, a mamy góry pełne łez. Oczywiście ,że nie jesteśmy gorsi, tylko ustawodawca nie jest inteligentny i nie pomyślał o nas:)
gość
20-10-2012, 01:07:23

Alicjo gdyby był inny ustawodawca to może by nas zrozumiał.
Możliwe,że nie takich ustawodawców, którzy nie chorują na epilepsję. Przekonali by się wcale nie jest tak łatwo pokonać tą chorobę, która przynosi z każdym dniem niepewność jutra.
gość
20-10-2012, 14:41:02

Kazda ustawa jest omawiana w sejmie , nastepnie przyjeta przez aklamacje wiekszosci poslow , a nie jak nie! twierdzi przez jakiegos glupka malo inteligentnego, !
Dlatego przyjeta jest 2- letnia karencja dla wyciszenia , uspienia choroby przy przyjmowaniu conajmniej 2lekow zapewniajacych kontrole nad atakami. Cierpliwie uspisz chorobe zanim zamkniesz oczy , staly stres zle wplywa na ogolne samopoczucie i psychike , prosze Ciebie powtarzaj mantre , bedzie lepiej , bedzie dobrze , musisz przebrnac ten 2 letni okres., zyczliwy gosc
gość
20-10-2012, 14:58:23

Gościu,
co z tego, że miną dwa lata? Wiesz jak ciężko jest wyegzekwować od lekarza zaświadczenie? Sama słyszałam jak lekarz mówił, że dwa lata bez ataku to nie wszystko, bo jeszcze prawidłowy zapis EEG powinien być. A nawet ludzie zdrowi, nie-epileptycy mają często-gęsto nieprawidłowy zapis EEG.
Poza tym kwestia zdawania egzaminu. Dlaczego mamy go zdawać? Przecież nie zabrano nam prawka z powodu przestępstwa na drodze. A co jak zdamy prawo jazdy czyli wydamy sporo kasy na kursy, egzamin itp, a za miesiąc, pół roku trafi nam się znów atak????
Tak jak napisała "zamkneoczy": czy przez dwa lata zapomnę jak się jeździ??? Ludzie zdrowi latami nie siadają za kółko, a potem nagle zaczynają jeździć. W takim razie, przy takim rozumowaniu, oni też powinni jeszcze raz zdawać egzamin, bo dawno nie jeździli.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: