Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-09-2008, 21:05:00

mam do Was małe pytanie, ponieważ już niedługo będzie można Krzyśka zabrać ze szpitala do jakiegoś ośrodka rehabilitacyjnego. Szukam czegoś w okolicach Częstochowy i znalazłam ośrodek w Tarnowskich Górach- 'Repty'. Ktoś miał z nim styczność i mógłby mi powiedzieć ile czeka się na miejsce tam? Czy może po prostu lepiej niech będzie na oddziale rehabilitacyjnym w samej Częstochowie? Właściwie na dzień dzisiejszy jest już obudzony, ale nie do końca świadomy jeszcze.
Mori
gość
13-09-2008, 07:25:00

Mori-Repty-to tradycja rehabilitacji,rzeklabym kultowa klinika stawiana zawsze za wzor rehabilitacji...wiesz jak ktos mowil ze byl w Reptach to znaczy ze w najlepszych rekach nie znam obecnej sytuacji,ale mysle ze nadal preznie dzialaja...Wiec jesli chca Go w Reptach to nie zastanawiaj sie -jedzpozdrawiam NiebieskookaRehabilitantka
Forumowicz
13-09-2008, 09:47:00

Hej.
Mori , Repty mi oficjalnie odmówiły jako osobie kompletnie leżącej i niesamodzielnej. To było z 15 miesięcy temu. Wiele dobrego o Reptach słyszałem. Ale mój wózek tam już nie pojedzie Warto też starać się do bydgoszczy do uniwersyteckiego - tam "lubią" takie stany. Pojechałem tam zamiast do Rept, było świetnie. Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
13-09-2008, 09:54:00

Marychaj, jak podajesz JAckowi kwasy omega, tzn wyciskasz z kapsułki olej do jedzenia czy jakoś oddzielnie?
A jak oceniasz preparat ALveo? poszukałam w Internecie, brzmi fajnie, ale strasznie drogi
może jakieś inne sprawdzone środki na wzmocnienie odporności?
kasia
gość
13-09-2008, 11:21:00

A u mnie po sprawie sądowej.Prokurator chce odroczenia o ok 8 miesięcy-drogą służbową chcą dowiedzieć się czy mój mąż miał wypadek.W głowie się nie mieści że w dobie faxów, telefonów emaili będa sprawdzać to aż tyle czasu.A mój mąż właśnie ma wysoką gorączkę.Lekarz mówi o bardzo złych rokowaniach.On tam, ja tu.A gdzie humanitarne ludzkie potraktowanie? Wystarczy 1 telefon do szpitala, ambasady.Nie stać mnie na opłacenie przelotu do polski z pełnym wyposazeniem ratowniczym.Napisałam ponowny wniosek o potraktowanie mnie w sposób ludzki.Za paragrafem jest chory człowiek i my rodzina.Dzisiaj już wysłałam.rudan
gość
13-09-2008, 13:32:00

właśnie bedziemy się starać, by trafił do Rept. Jeśli się uda, to będzie super. O Bydgoszczy też myślałam, z tym, że odległośc mnie troche przeraża. Jego mama się raczej na to nie zgodzi. Chce mieć go 'na oku'. W sumie nie dziwie się jej, bo po tym co nam zafundowali w tym szpitalu, to też jakoś nie usmiecha mi się go zostawiać gdzieś daleko od domu. Krzyś ma problemy z mową- mówi bardzo niewyraźnie i cicho. Ktoś ma jakieś pomysły jak z nim ćwiczyć? Poznaje ludzi, wie kim dla niego są. Odpowiada na pytania i sam je zadaje, gdy ktoś coś mu mówi. Ma problemy z podstawowymi rzeczami: jedzeniem samodzielnie itp., troche go zmuszam do tego i wczoraj już sam jadł bułke i pił. Lekarze mówią, że nie ma żadnych uszkodzeń mózgu, ale rehabilitacja jest konieczna by minęły skutki obrzęku. Właściwie na dzień dzisiejszy jest jakby 'spowolniały'. Wiem, że to niezbyt miłe określenie, ale nie umiem znaleźć odpowiedniego słowa. Zastanawia mnie dlaczego mu jeszcze cewnika nie usunięto. Obowiam się, że to dlatego, by pielęgniarki miały lżej, bo innego wytlumaczenia nie widzę. Coraz mniej śpi, coraz bardziej aktywny jest. WIdać, że coraz więcej rzeczy sobie przypomina, więc już go zmuszam do aktywności i daje jakieś proste polecenia do wykonania. Oczywiście jest z tym problem, bo jest bardzo uparty, ae wkońcu udaje się. Czy dobrze robię? Nie chciałabym niczego zepsuć
No i jeszcze jedno pytanie. Krzyś to zapalony fotograf, nigdy nie rozstawał się z aparatem. Po wypadku aparat trafił do policyjnego depozytu i usłyszałam tam, że tylko on osobiście może go odebrać, a myślę że to dobry pomysł, by mu go dać. Czy naprawde jest tak, że rzeczy z depozytu może odebrać tylko on? Czy to jakiś głupi wymysł tamtejszej policji?
Mori
gość
13-09-2008, 13:55:00

a właśnie, co myślicie by podawać Krzysiowi Ginkofar? to dobry pomysł?
Mori
Forumowicz
13-09-2008, 14:28:00

Hej.
Do Mori. No to elegancko sobie radzi. Jestem za tymi poleceniami. Aby nie przeginać z nimi zeby się nie zraził. Z cewnikiem bym walczył by go wyjąć. Jestem zdecydowanym przeciwnikiem ich. Zawsze można użyć zewnętrznego. Lub podstawiać kaczkę. Minus moczenia pampersa to że leżenie w moczu podrażnia skórę i sprzyja powstawaniu odleżyn. Jak ma problem z oddaniem normalnie moczu to cewnik wewnętrzny musi być. Myślę że wcześniej czy póżniej będziecie musiały go spuścić z oka bo dobrze jak by miał rehabilitacje ciurkiem lub z niewielkimi przerwami,a raz ją może mieć w okolicy a raz będą go chcieli gdzieś w polsce. Niestety u nas raz mogą przyjąć odrazu a raz wstawią nas w kolejkę. I ośrodek rehabilitacyjny zdolny przyjąć odrazu jest w polsce. Linki do ćwiczeń mowy itp szukaj kilkanaście stron wcześniej. Co do aparatu foto to nie wiem. Ginkofar brałem, dobrze jak by lekarz dobrał dawkę. Raczej mu nie zaszkodzi. skutków ubocznych brania go nie zauważyłem. Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
Początkująca
13-09-2008, 15:00:00

Witam wszystkich forumowiczow.Chcialabym podzielic sie z Wami sytuacja ktora nas spotkala.Od prawie 4 tygodni moj tata jest w spiaczce.Mial zawal serca, nastapilo zatrzymanie akcji serca i musieli tate reanimowac,doszlo do niedotlenienia mozgu a tomografia wykazala uzkodzenie mozgu.Niestety nie wiemy w jakim stopniu.Kilka dni tata byl w spiaczce farmakologicznej.Po kilku dniach zauwazylismy ze tata porusza powiekami (takie delikatne mrugniecia),nastepne bylo -to wygladalo jak przelykanie sliny.Pozniej zaczal tata otwierac oczy(czasami cale oczy ma otwarte),czasem widac jak wodzi nimi za glosem,kiedy dotykamy tate to czasem pojawia sie gesia skorka.Probujemy troche cwiczyc(tata jest na OIOM-ie wiec niestety mamy tylko godzinke),poza tym przychodzi tez rehabilitant ze szpitala.Dzisiaj mama dala tacie kilka kropelek wody i widac bylo ze troszke smakowal,czasem rowniez podczas cwiczen i balsamowania udaje sie tacie utrzymac zgiete nogi tak ze kolana nie rozchodza sie na boki.Dwa razy probowali odlaczac respirator ale za pierwszym razem zupelnie sie nie udalo a za drugim oddychal sam przez kilka godzin.Mysle ze to dobre poczatki do samodzielnego oddychania.Lekarze powiedzieli ze jak tata zacznie sam oddychac to chca go przeniesc na oddzial dla przewlekle chorych.Z tego co wiem to jest tam rehabilitacja ale ie jestem pewna czy nie bedzie lepiej poszukac czegos innego.Jak pewnie wszyscy poczatkujacy w takich sytuacjach nie wiemy zbyt duzo dlatego prosze o jakiekolwiek informacje.Pozdrawiam i do uslyszenia niedlugo.[addsig]
Karolina
Forumowicz
13-09-2008, 15:14:00

Karo przejrzyj forum, napewno znajdziesz wiele odpowiedzi. W eazie co to pytaj, ktoś podpowie. Z tymi kolanami kolanami to elegancko, ja tak długo nie utrzymam złączonych Pozdr
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: