Wstrzymaliśmy się z zakupem stołu pionizacyjnego ze względu na sprawy finansowe - w sklepie medycznym pani powiedziala ze 6tys. zł, lekarze niechętnie wypisują rzeczy na refundację NFZ - nawet o lepszy wózek inwalidzki musiałam się prosić i za nim nachodzić (ten za 1800zł nie za 800zł bo mi taki na początku kod wypisali - dla lekarzy to szkoda było pieniędzy jak pacjent jest nie rokujący poprawy (to usłyszałam na oddziale rehab.)i zero w skali Barthel), odkąd jest w domu od ponad 2 miesięcy jest tyle pracy przy chorym i załatwiania, dopiero gdzieś 2 tyg. temu złożyliśmy wniosek o stopień niepełnosprawności, poza tym 6 miesięcy minęło od zawału i staramy się o rentę, z ubezwłasnowolnieniem na razie się wstrzymuje choć wiem ze by mi to pomogło załatwić niektóre sprawy, ale boję sie tej odpowiedzialności, mam problem z bhp-owcem, bo mimo, że to był zawał ale w drodze do pracy, po 9 godzinnej jeździe, tata był nieprzytomny przez 4 dni, to nie mogę dostac protokołu powypadkowego, prawo nie przewiduje takiej sytuacji w jakiej znalazł się tata, jedynie w przypadku śmierci rodzina może się zapoznać z protokołem powypadkowym, w każdej innej sytuacji bhp-owiec ustala ten protokół zapoznaje osobę, jak ma jakieś uwagi to je dołącza, a w tym przypadku tata zaczął mówić po 4 miesiącach i ze szwankującą pamięcia to sobie uwagi nie wiem gdzie przypomni jak od razu stracił przytomność, nawet inspekcja pracy rozkłada ręce -takie jest prawo
czytam to forum od kwietnia a pierwszy raz dzis pisze, na prawde czytając bieżace i poprzednie posty wszystkiego sie dowiedziałam na temat opieki, żywienia, rehabilitacji, spraw formalnych wszystkiego co jest potrzebne przy zajmowaniu się chorym i nigdy nie zwątpiłam, że będzie dobrze!!!
jeżeli może ktoś wypożyczyć stół pionizacyjny to proszę o kontakt helbond@wp.pl
pozdrawiam gośka