Gość 2012-10-09 22:24:52 Gosia1954,Witam miły zbieg okolicznosci, podejrzewam także że mamy ten sam rocznik, właśnie to dziwne jak tylko poszedł do tego szpitala to atakowali mnie o grupę dla niego bo chcą go dać piętro wyżej a tam jest oddział rehabilacyjny tu niby też jest ale 5 minut a tam bez grupy nie przyjmą na oświadczeniu lekarz napisał porażenie 4 kończynne a on rusza reką jedną i trochę drugą i palcami od nóg i ocena zagrożenia życia - niepewna .co do zdrowia -nie przewiduje się poprawy zdrowia, ale już nie panikuję bo napoczatku nie dawali mu najmniejszej szansy, jak im mówiłam że kontaktuje to mnie mówili że to sa odruchy z mózgu czy jakoś tam a puzniej lekarz mi mówi miała Pani racje zaskoczył nas wszystkich, jeśli chodzi o laptopa to młodszy syn przyniósł mu, prawdę mówiąc nie bardzo był zainteresowany wzrok mu błądził wszędzie ale nie na laptopa nawet mp3 nie chce słuchac ale wierzę że to minie a ta muzyka to słyszałam ze jest dobra dla mózgu,Gosiu podejrzewam ze mój Darek jest załamany, zdaje sobie sprawę z calej sytuacji, on który nie usiedział 5 minut (na dodatek zona) staram się nie poruszac tego tematu a jeżeli pyta to mówię o niej dobrze usprawiedliwiam ją,ale w końcu nie jest ,,głupi,, nic nie mówi ale czuję że cierpi a ja nie mogę na to nic poradzić to tak strasznie boli, bo to tez żle rokuje na jego leczenie, powiem Ci szczeze że rozważam iść do specjalisty sama ze sobą staram się przy nim być wesoła żartować(bo my zawsze zartowaliśmy oboje) a jak wracam od niego, to ludzie ogladają się za mną bo ryczę jak bóbr i nie mogę sobie z tym poradzic, teraz też litery mi się zamazują powiedz dlaczego to nas spotkało??? co zrobiliśmy nie tak? tak bardzo mi go brakuje przepraszam mam dziś cholernego doła - jutro będzie lepiej. Pozdrawiam aniax
Aniax nie przepraszaj , bo kazdy kto spotkał się z tą chorobą u swoich bliskich , doznaje wzlotów i upadków , czyli dół , góra itd. Ja od 4 dni mam doła jak lej po bombie atomowej ,ale niestety muszę zacisnąć zęby i wykonać niezbędne zabiegi przy moim "uparciuchu" / tak go nazwała forumowiczka , bo u niego jest wszystko na nie ,a mówi tylko no,no,no k..wa/. Specjalista dla opiekuna ,polecam /pisałam w ostatnim poście/ . Dzisiaj właśnie rozmawiałam ze znajomą lekarzem psychiatri i to Ona znowu nakładła mi do głowy ,myslę ,że w ciągu 2 dni dół zostanie trochę przysypany. Wiem z własnego doswiadczenia /prawie 4 lata/ ,że gdyby nie jej pomoc , to....wariatkowo mam zapewnione. Co do rehabilitacji , to ktoś wprowadził Cię w błąd /pewnie szpitalowi tak wygodniej/. Darkowi należy się rehabilitacja na oddziale rehabilitacyjnym , nikt łaski nie robi i póżniej osrodek rehabilitacyjny /wnioski powinnaś składać już/ niezależnie czy ma stopień niepełnosprawności czy go nie ma. A grupa jest niezbędna jeżeli będzie się starał o turnus rehabilitacyjny ,ale to nie na tym etapie choroby. Wejdz na stronę niepełnosprawni i tam szukaj , co i kiedy mu się należy, a ja w miarę możliwości będę Ci podpowiadać co wiem z własnego doswiadczenia. Jeżeli nie będziesz za wszystkim "deptać" to niestety ,urzędnicy ani służba zdrowia Ci nie podpowiedzą. /polskie realia/. Co do laptopa , to może pózniej, a teraz włączcie mu ulubione melodie / cichutko/ i niech słucha , a Wy tylko obserwujcie reakcję. Moze ona być nie od razu , ale na pewno sie pojawi. On nie powinien leżeć w absolutnej ciszy . Mózg musi mieć jakieś bodzce do pracy. Ta Ania nie reagowała na fachową muzykę zalecana przez lekarzy , dopiero gdy usłyszała piosenkę , którą śpiewał jej narzeczony, a pózniej to już szło z górki : audycja ,piosenki i głos prezentera i nie pozwoliła wyłączać gdy gadał ,że jeszcze przedłuża granie o godzinę np.
Mnie też się wydaje, że jestesmy równolatkami i też się zastanawiam : DLACZEGO? Teraz gdy mogliśmy żyć na luzie, bez wielkich obowiązków i gonitwy ,to trachhhh..... Za tydzień mieliśmy jechać do syna na urlop, mąż tak się cieszył !!! na targ rybny , rzeżby z piasku, morze i co ? teraz nawet na zdjęcia tylko zerknie , rozmawia z ukochaną synową na skype , to tylko okiem zerknie i koniec zainteresowania. No ale jest mój /ha,ha,ha/ i bedę z nim do końca. Rób więc co w Twojej mocy ,a na pewno zobaczycie razem promyk a póżniej słońce i będziecie się nim cieszyć. A spotkanie z lekarzem i leki na pewno Ci się przydadzą , bo psychika Twoja jest bardzo ważna w opiece. Pozdrawiam cieplutko.