Asiu 4824 nie jestem pewna czy przeniesienie pani znajomego ma przyczynę w tym że poprosiliście o dokumenty, raczej dlatego go przenieśli że już nie wymagał tam leczenia lub miejsca potrzebowali. Podobnie z moją ciocia było, tylko mi powiedzieli że tak może być i mogą przenieść ja na neurologię. A w ogóle to najblisza rodzina ma prawo do wglądy w dokumenty, jeżeli ten pan nie wyraził takiej zgody to może być problem bo u mnie tak było, dopiero jak pokazałam upoważnienie mnie przez ciocie do jej spraw to było ok. Musi ojciec znajomego złożyć do sądu rodzinnego o zostanie opiekunem prawnym swojego syna na czas jego choroby kiedy nie może on sam o sobie stanowić, ja mam taką sprawę w sądzie w piatek, wtedy tata będzie mógł brać dokumentacje i kserować bez problemu.
Nauczenie osoby w śpiączce ssania a potem połykania to duże wyzwanie ale liczę na sukces. Ja z ciocia ćwiczę już ponad 2 miesiące, po wolutku ale idziemy do przodu. Postaram się Pani opisać jak ja to robię jak mnie nauczyli i na co zwrócić uwagę.
Na początek trzeba mieć kilka rzeczy takich jak: rękawiczki jednorazowe, najlepiej bez lateksu ale każde dobre tak 2- 3 pary. Szklankę lub kubek z wodą przegotowaną lub mineralną, duże jałowe gaziki kilka sztuk, taki patyczek- szpatułkę do badania gardła drewniany koniecznie lub miękka łyżeczka dla niemowląt na długiej rączce - kupisz w dziecięcym, do tego łagodny płyn do płukania jamy ustnej - ja mam colgeita, do tego przyda się trochę oliwy z oliwek lub oleju słonecznikowego kilka mililitrów by pozbyć się suchości z buzi, ja przynoszę z domu.
Do ćwiczeń to tak: rękawiczki 2 pary, gaziki duże i plaster podobnie jak do toalety buzi, sok z jabłek 100% - kupuje w małej butelce by codziennie był świeży lub przynoszę trochę z domu, sok z cytryny świeżo wyciśnięty- tak z połówki, 2 małe pojemniczki na soki, może jeszcze plastikowa łyżeczka jak buzie czyścisz patyczkiem- szpatułką no i smoczek uspokajacz lub butelka ze smoczkiem. Przyda sie też lignina lub ręcznik papierowy i jakaś mała reklamówka lub foliówka na odpadki.
Podstawą zanim zaczniemy masaż i ćwiczenia to jest zrobienie toalety jamy ustnej- umycie i wysprzątanie buzi w środku, a u osoby w śpiączce można tam znaleść mało ciekawe rzeczy i zaschnięty język z wydzieliną. PAMIĘTAJ NIE WOLNO WKŁADAĆ PALCÓW MIEDZY ZĘBY BO MOŻE UGRYŚĆ I TO MOCNO!!!! Można poprosić pielęgniarkę o pomoc w pierwszej pielęgnacji buzi by pokazała jak to robić.
Zaczynamy od mycia buzi- toalety tak:
- przygotuj sobie osoba do toalety musi leżeć na plecach lub boku aby był dobry dostęp do buzi,
- blisko postaw sobie stolik lub jakieś krzesło na którym wszystko rozłożysz, przykryj ręcznikiem papierowym blat lub lignina,
- postaw sobie szklankę lub kubek z letnia wodą, reklamówkę na odpady, rozpakuj gaziki, urwij kilka kawałków plastra - do przyklejania gazików do łyżeczki lub patyczka do gardła bo na początku żeby nam gazik nie wpadł do buzi, przyklej plaster brzegiem do blatu by łatwo brać, nalej trochę płynu do płukania buzi do innego kupka lub miseczki, postaw sobie też otwarty słoiczek z olejem lub oliwą. Można też kupić miękką szczoteczkę do zębów może uda się umyć ale za pierwszym razem to wątpię, no i połóż rękawiczki. Jak poprosisz pielęgniarki to dadzą ci plaster, gaziki i rękawiczki, u mnie nie ma z tym problemów, a przyda się ręcznik lub lignina by podłożyć pod buzie bo będzie wyciekać to czym myjemy.
- umyj ręce w wodzie z mydłem, wytrzyj dobrze załóż rękawiczki, najlepiej 2 pary jedna na drugą. Można je opłukać pod wodą by zmyć talk z wierzchu, ale rękawice płucz mając na rękach,
-usiądź na krześle wygodnie lub stań wygodnie,
- pod buzię podłóż ręcznik lub sporo ligniny, na patyczek lub łyżeczkę ta dla dzieci (nie metalowa niszczy zęby) nawiń gazik przyklej go na górze by się nie odwijał, można tak przygotować kilka patyczków od razu to ułatwi przy braku wprawy pracę,
- namocz to zawiniątko w wodzie, delikatnie odciśnij
- włóż przez usta do buzi miedzy policzek a zęby palec, drugą ręka wsuń patyczek przecieraj delikatnie policzek i zęby, powtórz czynność ruchem okrężnym i wymiatającym jak zęby kilka razy czyszcząc miedzy policzkami a zębami również z przodu, za każdym razem zmieniaj gazik, przyklej go i namocz w wodzie odciśnij, pamiętaj!! by robić to delikatnie aby nie poranić dziąseł ale zdecydowanie by wyczyscić, za każdym razem zmieniaj gazik do nowej partii buzi,
- jeżeli buzia jest otwarta to podobnie postępuj z językiem, podniebieniem i zębami, ostrożnie by nie pokaleczyć, NIE WKŁADAJ TAM PALCÓW, grozi przygryzieniem. Musisz się przygotować że tam można znaleść coś nieprzyjemnego np wydzielinę. A pamiętaj by nie zdzierać, w buzi zaschniętych ,,strupów'' z języka i podniebienia, to delikatnie się odmoczy nakładając po wstępnej pielęgnacji za pomocą patyczka z gazikiem olej lub oliwę,
- Jeżeli zęby są zaciśnięte to zachęć znajomego do otwarcia buzi, ja to naciskam delikatnie na zęby z boku i wtedy ciocia otwiera, albo można naciskać kciukiem delikatnie tam gdzie się łączy szczęka z żuchwą kciukiem, też otwiera, jak by ci przygryzł patyczek czy łyżeczkę to masuj kącik ust to otworzy buzie. Należy to robić delikatnie ale zdecydowanie. MOŻNA POPROSIĆ PIELĘGNIARKI O POMOC!!!!!
- na koniec można użyć do ostatniej pielęgnacji płynu do higieny jamy ustnej i przetrzeć cała buzie i zęby, język przetrzyj na koniec patyczkiem z gazikiem zanurzonym w oleju lub w oliwie to też pomoże usunąć zaschniętą wydzielinę z języka i podniebienia. Po takiej pielęgnacji dajemy odpocząć naszemu podopiecznemu, a miedzy czasie sprzątamy.Taka toaletę wykonujemy przed każdymi ćwiczeniami i kilka razy dziennie to ważne, by nie dopuścić do tworzenia się skorupy w buzi bo to boli i utrudnia ćwiczenia.
Do ćwiczeń przystępujemy tak:
- rękawiczki 2 pary najlepiej, gaziki, soki w miseczki, woda w kubek, ewentualnie oliwa lub olej i płyn do płukania jamy ustnej, łyżeczka lub patyczek do gardła i plasterek, przygotuj wszystko,
- załóż rękawiczki, opłucz pod wodą, usiądź wygodnie, podłóż ręcznik lub ligninę pod buzie,
- namocz patyczek z gazikiem lub łyżeczkę w wodzie lub soku z jabłek odciśnij, włóż podobnie jak przy toalecie patyczek do buzi miedzy policzek a zęby do zewnętrznej strony policzka przyłóż rękę i uciskaj od środka patyczkiem, od zewnątrz ręka, raz przy razie jeden i drugi policzek, porem delikatnie uciskaj dziąsła używaj jednego patyczka, nawilżaj wodą lub sokiem, jeżeli nasz śpioszek otwiera buzie to uciskaj również język i podniebienie,
- następnie zwilż palec wskazujący w rękawiczce oczywiście w soku jabłkowym wsuń delikatnie do buzi miedzy policzek a dziąsła masuj delikatnie policzek wykonując kółeczka można pomagać sobie z zewnątrz uciskając policzek z zewnątrz dłonią, kilkukrotnie zwilżaj palec w soku - to stymuluje przy okazji kubki smakowe, tak masuj obydwa policzki każdy 2-4 minuty,
- następnie namocz czysty gazik na patyczku w soku i dotykaj nim języka i podniebienia, pamiętaj by odcisnąć gazik z nadmiaru soku by się nasz podopieczny nie zaksztusił, można starać się robić kółeczka na języku. Jeżeli nasz podopieczny zaciska zęby, staramy się zachęcić go do otwarcia buzi i zakroplenia kilku kropelek soku na język, NIE WOLNO WLEWAĆ DO BUZI DUŻO SOKU BO MOŻE SIĘ ZAKSZTUSIĆ I MIEĆ PROBLEMY, nasz podopieczny ma tylko zasmakować,
- następnie czysty gazik na patyczku moczymy w soku z cytryny i dotykamy policzków i języka aby wywołać odruch zmiany smaku.
- zabawa z smoczkiem ja używam dla cioci butelki ze smoczkiem, ale może być zwykły dla niemowląt uspokajacz byle duży, umyj wcześniej i przygotuj gadzet, smoczek uspokajacz zawieś na smyczy lub tasiemce dla bezpieczeństwa, bo może przy ziewnięciu wpaść do buzi,
- namocz palce wskazujące lub kciuki w oleju lub oliwie, jak nie ma to w wazelinie lub tłustym kremie i wymasuj kolistymi ruchami kąciki ust jednocześnie ok 2-3 min obejmij buzię podopiecznego rękoma , UWAŻAJ BO MOŻE BYĆ TAK ŻE Z NIENACKA ZACZNIE PODOPIECZNY RUSZAĆ BUZIA LUB JA OTWORZY, moja ciocia często właśnie tak robi, taki masaż wywołuje podobnie jak u niemowlęcia odruch ssania,
- pod ręka na stoliczku miej przygotowany smoczek uspokajacz na smyczy lub butelkę ze smoczkiem ALE UWAGA PUSTĄ, BO MAMY ZAMIAR UCZUĆ DOPIERO SSAĆ A NIE POIĆ A PŁYN MOŻE WYWOŁAĆ ZAKSZTUSZENIE!!! Moczymy jedno lub drugie w wodzie lub soku jabłkowym i teraz jak buzia otwarta to wkładamy delikatnie przyciskamy dolna szczękę by zamknął buzie i jednocześnie masujemy choć jednym palcem kącik ust by pobudzić odruch ssania. Jeżeli nasz podopieczny ma zaciśnięte zęby to trzeba trochę sprytu by wsadzić ten smoczek do buzi, ja to robiłam na początku to podczas masażu kącików ust lub jak ciocia ziewała i wtedy masuje się kąciki ust by wywołać odruch ssania, powtarzam to z ciocia po 5- 10 razy, zawsze smoczek moczę w soku jabłkowym bo słodki i pobudza ja do ssania.
- po ćwiczeniach jeszcze czysty gazik na patyczku namoczyć w wodzie lub w płynie do jamy ustnej i przecieram cała buzie bo w soku jest cukier i szkodzi na zęby, na końcu trochę oliwy na języku rozsmarowuję, usta smaruje pomadka ochronną i sprzątam po ćwiczeniach. Należy pamiętać by mówić do podopiecznego co robimy, zachęcać go do ssania i połykania.
Ja ciocie wyćwiczyłam do tego stopnia że jak zaczynam jej masować kąciki ust to mlaszcze i otwiera buzie, zawsze przy karmieniu przez sondę masuje jej te kąciki to mlaszcze by wyrobić odruch żucia i połykania. Niestety na razie nie umie połykać, tylko wszystko gromadzi jej się w buzi i trzeba odessać. A OSZCZEGAM BY NIE WKŁADAĆ PALCÓW MIEDZY ZĘBY BO PODOPIECZNY MOŻE UGRYŚĆ!!!!!
Ja osobiście zamiast drewnianej szpatułki- patyczka do gardła kupiłam dla cioci taka łyżeczkę dla niemowląt z silikonową końcówką na długiej rączce i na to nawijam gaziki a i od razu parę kropelek soku można na języku umieścić bez konieczności zmiany patyczka na łyżeczkę. PROSZĘ PAMIĘTAĆ BY NIE UŻYWAĆ METALOWYCH ŁYŻECZEK I ŁYŻEK BO TO GROZI USZKODZENIEM ZĘBÓW ORAZ PROSZĘ NIE WLEWAĆ NIC DO BUZI TYLKO WKŁADAĆ WILGOTNY GAZIK NAWINIĘTY I DELIKATNIE PRZYKLEJONY NA POCZĄTKU.
Ja poprosiłam pielęgniarkę by mi pokazała jak robić toaletę buzi, a ćwiczenia mam od pani logopedki. Mam nadzieję ze się przydadzą pani Asiu. Podstawa to być cierpliwym, masować ręce i nogi i dużo mówić do znajomego, ja uczę się przy cioci na głos, puszczam jej muzykę i radio, czytam książki i gazety oraz zapraszam cioci znajomych. Poszczam jej też nagrania mojej mamy i siostry na dyktafon. Przyniosłam ulubiony szlafrok i poduszkę cioci oraz jej ulubione perfumy, często odbywam sobie też z nią takie ,,pogaduchy'' i proszę by do mnie wróciła!!??, czasami nawet sobie przy cioci popłaczę jak opowiadam co u mamy - jest w hospicjum. Wtedy cioci lecą łzy jak grochy tak mi się wydaje, wiem że nie powinno się takich rzeczy mówić ale ciocia bardzo kocha mamę i wiem że interesuje co u niej, oczywiście wszystkiego jej też nie mówię. Teraz przed nami ciężka droga chcę by ciocia nauczyła się połykać i wróciła do mnie bi za jakiś czas tylko ona i siostra mi zostaną. Aaaa... dziś weekend wiec moja ciotka na obiadek i kolacje miała pierś z indyka w warzywach i śmietanie z brązowym ryżem, a jutro to zupa jarzynowa na schabie z serem białym i jajkami i masłem oczywiście zmiksowanie i przez sito. Dużo kalorii hi hi jak tu ,,mądrze'' na forum piszą. Pozdrawiam Ewa