Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-11-2011, 15:35:19

Aniu droga, jak juz ktos z forumowiczow pieknie porownal nasze zycie do jadacego pociagu, przystosuj sie do tego obrazu.Musisz teraz swoja milosc ktora byla skierowana do dwoch kochanych przez Ciebie osob skupic na jednej waszym dziecku. Michal jest jego czescia, Ty czujesz jego obecnosc wokol Was , musi byc Tobie lzej w codziennych trudach ze swiadomoscia , ze On opiekuje sie Wami. Nie pisz wielkimi literami, ten podtekst mnie rani , Twoja stacja jeszcze jest odlegla, pociag jeszcze jedzie, jeszcze nie zatrzyma sie dla Ciebie , musisz byc tutaj dla dziecka. Jestem z Toba , jesli bedziesz chciala pogadac podaj adres E- mailowy, w jakim wieku masz dziecko?czy moge cos zrobic dla Was.
Prosze Ciebie o kontakt Jagoda
gość
06-11-2011, 15:58:55

Jagoda,nie chce nikogo ranic,przepraszam.dziecko ktore mam jest moje,jestem po rozwodzie.Michal bardzo mi pomogl przetrwac rozstanie z mezem.wlasciwie to dzieki niemu uwolnilam sie od tyrana.wiem,ze musze zyc dalej i jakos funkcjonowac dla mojej Amelki,ale jak mam to zrobic bez pracy i swiadomosci,ze osoba ktora byla w stanie mi pomoc odeszla.Michal wiedzial,ze odejdzie,przygotowal sie do tego,wykupil sobie miejsce na cmentarzu i postawil pomnik.
anka.
gość
06-11-2011, 16:17:33

Ciesze sie ze Michał był tak wspaniałym człowiekiem, miałas w nim wparcie a to bardzo duzo:)
Teraz jest i patrzy na ciebie z otoka bezpieczenstwa z gory,napewno cie chroni moja kochana,jest z toba nie ciałem ale duchem a to takze jest cos pieknego:)
Trzymaj sie malenka:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
Forumowiczka
06-11-2011, 16:26:45

Aniu,cóż można w takiej sytuacji powiedzieć?żadne słowa nie są w stanie złagodzić smutku i bólu, a jeszcze ten pomnik ! On po prostu nie chciał nikomu sprawiać kłopotu ,nawet gdy go już nie będzie wśród żywych.Ale tak jak pisała Jagoda ,Twój pociąg jeszcze pędzi i masz misję do spełnienia ,wychowanie córki! Dasz radę, a jak Ci będzie bardzo ciężko to zadaj sobie pytanie co Michał by zrobił na Twoim miejscu? Bo on będzie czuwał nad Tobą i Twoją córka i pomoże Ci podjąć decyzję .Mam nadzieje ,że znajdziesz pracę , bo wierzę ,że są na świecie jeszcze ludzie ,którzy chcą pomóc bliżnim i są przyjaciele i teraz w tak trudnej sytuacji poznasz tych prawdziwych. Nie poddawaj się ,bądz dzielna i twarda /bo taka jesteś mi się zdaje/ tylko potrzebujesz aby trochę w ciebie wierzył. Dasz radę.Gosia
gość
06-11-2011, 16:31:50

Karola,szlysze w glowie ostatnie jego slowa,NIE MARTW SIE ZABA,BEDZIE DOBRZE,PAMIETAJ ZE ZAWSZE BEDZIESZ W MOIM SERCU.pewnie z czasem pogodze sie z jego odejsciem,wiem,ze mi pomoze,tylko dlaczego teraz nie chce tego zrobic.A jak tam Twój Misiek sprawuje sie na rehabilitacji?
anka.
gość
06-11-2011, 16:55:34

Kochana moj Michał też wołał do mnie żaba heheh:)
Ah te Michały wiem ze go kochałaś ciezko jest bez niego tez moge sie domylsec,a kiedy sie pogodzisz z jego odejsciem napewno ten momet nadejdzie,musisz wedziec ze jest tam na gorze i patrzy na ciebie i pewnie jest dumny z ciebie ze bylas z nim do samego konca,nie zostaiwłas go walczyłaś o niego:)
A moj mezulek daje rade zaczal wiecej jesc dzisiaj tesciowa starła mu ogorka kiszonego to myslsl ze ja zje oczami jak poczuł zapach hehehe wraca mu apetyt,a cwiczy sprawnei czasem sie opiera ale to normalne u tych naszych chorowitkow,nie chce gadac poczekam jeszcze troche ale ja go zmusze do gadania o zmusze ile mozna zyc z cichymi dniami ile?
Zobaczymy jak dalej bedzie narazie pionizuja go w pol pionizatorze w tym tyg bedzie całkowicie postawiony do pionu zobaczym jak zniesie to hehehe:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
06-11-2011, 16:59:01

Gosiu,tez chcialabym wierzyc ze dam rade,juz to pisalam,ale napisze jeszcze raz. to ze ja cierpie to jest nic w porownaniu z tym co przezywlby Michal gdybe udalo mu sie wygrac.cale swoje zycie byl w ciagly ruchu,wszedzie bylo go pelno.nie wyobrazalam sobie jego lezacego bez ruchu,uzaleznionego od innych.mysle ze on cierpialby bardziej,nie dalby sobie rady psychicznie.ostatnio i tak wszystko go wkurzalo,jak dostal herbate nie wtym kubku co by chcial to sie wkurzal,teraz przynajmniej mam swoja gwiazdke na niebie.i piekne wspomnienia,ktore nigdy nie odejda.wiem,ze bylam dla niego wazna i ze tak naprawde to nigdy mnie nie opusci.tak jak ja bylam w jego sercu on bedzie w moim.Pozegnam go w czwartek ,10(rowny miesiac od operacji i naszej ostatniej rozmowy).jak byl w szpitalu snil mi sie co noc,a od piatku nie przychodzi do mnie.
anka.
gość
06-11-2011, 17:07:28

Karola,moj misiek tez kochal jesc kiszone ogorki,najbardziej malosolneale ostatnio to mial apetyt na wszystko,tyle ze mial cukrzyce i musial sie ograniczac,ale jak dorwal sie czasami do czkolady to nie zdazylam powiedziec zeby sie podzielil to juz nie bylo czym sie dzielic.a jak poczul,ze zjadlam po kryjomu przed nim cos slodkiego to sie smial sam z siebie i ze mnie tez przy okazji,ze nie dlugo to bede zamykac sie w lazience i po konsumpcji myc zeby,zeby go nie draznic.kochane te nasz miski.
anka.
gość
06-11-2011, 17:37:42

Gość 2011-11-06 18:07:28 Karola,moj misiek tez kochal jesc kiszone ogorki,najbardziej malosolneale ostatnio to mial apetyt na wszystko,tyle ze mial cukrzyce i musial sie ograniczac,ale jak dorwal sie czasami do czkolady to nie zdazylam powiedziec zeby sie podzielil to juz nie bylo czym sie dzielic.a jak poczul,ze zjadlam po kryjomu przed nim cos slodkiego to sie smial sam z siebie i ze mnie tez przy okazji,ze nie dlugo to bede zamykac sie w lazience i po konsumpcji myc zeby,zeby go nie draznic.kochane te nasz miski.
anka.
Czytam nie dowiezam moj ma od 11 lat cukrzyce,ale jadl wszystko nie ograniczał sie w niczym a potem cukier 400 a on i tak dobrze sie czuł przy takim cukrze mowie silny organizm teraz to widze jak walczy.te Michąły oj te Michały
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
Forumowiczka
06-11-2011, 18:10:23

Gość 2011-11-06 17:59:01 Gosiu,tez chcialabym wierzyc ze dam rade,juz to pisalam,ale napisze jeszcze raz. to ze ja cierpie to jest nic w porownaniu z tym co przezywlby Michal gdybe udalo mu sie wygrac.cale swoje zycie byl w ciagly ruchu,wszedzie bylo go pelno.nie wyobrazalam sobie jego lezacego bez ruchu,uzaleznionego od innych.mysle ze on cierpialby bardziej,nie dalby sobie rady psychicznie.ostatnio i tak wszystko go wkurzalo,jak dostal herbate nie wtym kubku co by chcial to sie wkurzal,teraz przynajmniej mam swoja gwiazdke na niebie.i piekne wspomnienia,ktore nigdy nie odejda.wiem,ze bylam dla niego wazna i ze tak naprawde to nigdy mnie nie opusci.tak jak ja bylam w jego sercu on bedzie w moim.Pozegnam go w czwartek ,10(rowny miesiac od operacji i naszej ostatniej rozmowy).jak byl w szpitalu snil mi sie co noc,a od piatku nie przychodzi do mnie.
anka. Aniu ,tak Ci wspólczuję, że od twojego wpisu o zaśnięciu Michała bez przerwy chodzę i ryczę ,bo nie wyobrażam sobie życia bez mojego męża , chociaż teraz to jest zupełnie inny człowiek i czasami doprowadza mnie do szału to jednak jest ze mną i to się liczy,że mogę sie nim opiekować mimo ,że od ponad 2 lat nie mam z kim porozmawiać i nie ma kto mnie przytulić ,ale mogę na niego popatrzeć. Ale mazgaj jestem! A Ty musisz wziąść się w garść bo masz dla kogo życ. A ,że Michał od zaśnięcia nie przychodzi do Ciebie to znaczy ,że zrobiłaś wzsystko co trzeba i jest zadowolony i niczego więcej od Ciebie nie żąda.Trzymaj sie.Gosia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: