Statystyki jednoznacznie wskazują, że obecnie w Polsce nagłe stany zagrożenia zdrowia i życia to w pierwszej kolejności choroby układu krążenia, a zaraz po nich udary mózgu. Tymczasem świadomość objawów świadczących o udarze jest niewielka lub nawet żadna. Na Szpitalne Oddziały Ratunkowe z udarem mózgu trafiają natomiast nawet 18-latkowie. Obecnie choroba ta jest diagnozowana jeszcze wcześniej, bo już u dzieci. Są to najmłodsi po przebytej infekcji COVID-19, która zwiększa ryzyko zakrzepowo-zatorowe.
Udar jest efektem zaburzenia budowy ścian naczyń na skutek ich rozwarstwienia, wrodzonych wad serca lub zaburzeń rytmu serca i krzepnięcia. Zator powoduje, że mózg nie otrzymuje odpowiedniej ilości tlenu. Jakie więc objawy świadczą o ewentualnym udarze mózgu? Przede wszystkim zaburzenia mowy – jeśli chory komunikuje się niewyraźnie albo w ogóle nie jest w stanie rozmawiać. Inne objawy to nagła asymetria twarzy, zaburzenia świadomości, osłabienie kończyn i kłopoty z utrzymaniem równowagi.
Leczenie udaru
Należy podkreślić, że w leczeniu udaru mózgu największą rolę odgrywa czas – im szybciej podjęte zostanie leczenie, tym większe są szanse na zminimalizowanie skutków. Wiele zależy od szybkiej reakcji rodziny lub pacjenta i momentu, w którym wezwano pomoc. Następnie istotna jest odpowiednia reakcja dyspozytora pogotowia ratunkowego oraz zespołu ratownictwa medycznego, który przybył na miejsce.
Czynności ratunkowe
Gdy istnieje podejrzenie udaru mózgu, ratownicy od razu alarmują personel medyczny szpitala, do którego zostanie przetransportowany pacjent. Dzięki temu w placówce gotowy jest już zespół wyspecjalizowany w szybkiej diagnostyce i natychmiastowym wdrożeniu leczenia. Według aktualnych standardów i rekomendacji Europejskiego Stowarzyszenia Leczenia Udarów Mózgu najskuteczniejsze jest leczenie przyczynowe. Polega ono na podaniu dożylnym leku RTPA i leczeniu trombolitycznym oraz zastosowaniu trombektomii mechanicznej. W dużym skrócie proces ten składa się z chemicznego rozpuszczenia powstałych zakrzepów oraz mechanicznego udrożnienia naczyń.
Przy zastosowaniu takiego zabiegu skutki udaru są minimalizowane, a nawet niwelowane. Niestety nie u wszystkich pacjentów istnieje możliwość wdrożenia tej metody leczenia. Zdarza się również, że mimo wysiłków lekarzy nie zostanie uzyskany oczekiwany efekt. Wszystko zależne jest od wielu czynników, ale przede wszystkim decyduje szybkość trafienia pod opiekę specjalisty.