Choroba Alzheimera jest częstą chorobą wieku starszego, która poprzez zmiany degeneracyjne w mózgu, prowadzi do demencji. Jest najczęstszą przyczyną otępienia u ludzi powyżej 70 roku życia. Rozwija się powoli, łagodnie. Największy problem, związany z chorobą, polega na późnym rozpoznaniu - wtedy, gdy w mózgu sprawi już prawdziwe spustoszenie i objawy są bardzo wyraźne. A gdyby tak mieć narzędzie umożliwiające wczesne rozpoznanie choroby?
Wczesne rozpoznanie i leczenie pozwoliłoby na tyle skuteczne zahamowanie choroby, że poważne objawy mogłyby nie wystąpić. Jest o co walczyć, bo końcowe stadia choroby Alzheimiera są bardzo przykre dla chorego i jego otoczenia. Z osoby sprawnej umysłowo człowiek zmienia się w chorego z poważnymi zaburzeniami poznawczymi, nie rozpoznającego najbliższych, z zanikami pamięci (np. po wyjściu do sklepu, zapomina drogi powrotnej do domu), tracącego podstawowe umiejętności (jak mycie zębów, ubieranie się, jedzenie). Jest, na przemian, drażliwy i apatyczny, nie godzi się na opiekę. Najnowsze doniesienia amerykańskich naukowców mogą być przełomowe.
Naukowcy z amerykańskich ośrodków (Columbia University, State Psychiatric Institute, New York Presbyterian) ogłosili swoje odkrycie: testy identyfikacji zapachów mogą być przydatne w rozpoznawaniu choroby Alzheimera na etapie, gdy objawy są jeszcze niezauważalne dla otoczenia pacjenta.
Swoje odkrycie opierają na badaniu, w którym każdej z 397 osób (średnio 80 lat) bez otępienia, wykonali test UPSIT (University of Pensylwania Smell Identification Test) oraz rezonans magnetyczny, pozwalający zmierzyć grubość kory śródwęchowej – pierwszego ośrodka w mózgu, który jest atakowany przez chorobę Alzheimera.
Po czterech latach, naukowcy ponownie przebadali tę grupę pacjentów. U 12,6% stwierdzono objawy otępienia, a 20% z nich wykazywało, zaburzenia czynności poznawczych. Wtedy naukowcy powrócili do wykonanego testu UPSIT i ustalili, że Ci pacjenci, u których obserwowano rozwinięcie demencji i zaburzeń czynności poznawczych, w testach identyfikacji zapachów uzyskiwali również niższe wyniki. To pozwoliło wysnuć tezę, że testy identyfikacji zapachów mogą stać się standardowymi metodami przewidującymi rozwój choroby Alzheimera.
Naukowcy z Uniwersytetu Columbia przeprowadzili jeszcze jedno badanie, w którymi porównywali zdolność predykcyjną dotychczasowych metod, ułatwiających rozpoznanie choroby Alzheimera, z metodą UPSIT. Badali skuteczność w przewidywaniu, jak u danego pacjenta rozwiną się zaburzenia pamięci. Dotychczasowe metody z dużą czułością wykrywają chorobę, ale, niestety, nie umożliwiają rozpoznania choroby zanim ona rozwinie się w mózgu na tyle, by dawać wyraźne objawy.
Testy identyfikacji zapachów są więc nowatorską metodą, która może zastąpić dotychczasowe badania. W medycynie cenne są wszystkie tzw. badania przesiewowe. Są przeprowadzane w momencie poprzedzającym rozwinięcie się choroby u danej osoby. Na szeroką skalę pomagają w leczeniu nowotworów (jelita grubego, sutka). Może więc test UPSIT stanie się w przyszłości badaniem przesiewowym, wykrywającym chorobę Alzheimera we wczesnym stadium? Byłoby to ogromne osiągnięcie i pomoc dla wielu ludzi na całym świecie, bowiem wcześniejsze rozpoznanie choroby to możliwość wcześniejszego leczenia. To pierwsze badania, ale po takich wynikach, można spodziewać się kolejnych doniesień.