Ludzki mózg uważany jest za wyjątkowy – nie bez powodu, co jednak sprawia, że nasze funkcjonowanie jest aż tak odmienne niż zwierząt, tego nadal tak naprawdę nie wiadomo. Z tego właśnie powodu różni uczeni wciąż dokonują bardzo dokładnych analiz ludzkiego układu nerwowego. Jednymi z interesujących doniesień są te, które napływają z węgierskiego University of Szeged – tamtejsi specjaliści przekonują, że udało im się odkryć nowy rodzaj ludzkich komórek nerwowych.
Uczonym ze wspomnianej wyżej placówki udało się zaobserwować komórki nerwowe, których dotychczas nie stwierdzano w układach nerwowych u myszy czy u innych często badanych zwierząt. Ze względu na podobieństwo odchodzących od tych komórek wypustek do płatków róży, określono je mianem komórek „rosehip” (a dokładniej „rosehip neurons”, w tłumaczeniu z języka angielskiego „dzika róża” lub „komórki różowate”).
Obecnie o powyżej wspomnianych strukturach wiadomo niewiele – komórki te wydają się unikalne dla ludzi (jak to padło już wcześniej, nie stwierdzano ich dotychczas u innych gatunków), oprócz tego zauważono, że należą one do neuronów hamujących. Naukowcy zaobserwowali także, że nowe komórki nerwowe tworzą synapsy ze ściśle określoną, jedną populacją innych neuronów – mowa tutaj o komórkach piramidowych.
W tym momencie odkrycia Węgrów nie zmieniają w sposób spektakularny medycznej wiedzy, pokazują one jednak jeden, ale za to bardzo ważny aspekt. Otóż w sytuacji, kiedy ludzki układ nerwowy miałby zawierać komórki, których u innych gatunków zwierząt zwyczajnie nie ma, prowadzenie różnych badań na modelach zwierzęcych – m.in. dotyczących schorzeń psychiatrycznych czy neurologicznych – związane by było ze znaczącymi ograniczeniami i trudnościami w przełożeniu ich wyników na te same jednostki spotykane u ludzi. Jedno stwierdzić obecnie można z całą mocą: układ nerwowy człowieka i jego funkcjonowanie nadal pozostają dość tajemnicze i minie zapewne jeszcze wiele lat, zanim w pełni uda się nam je dokładnie poznać.