Anozognozja to dość ciekawy problem – polega on bowiem na tym, że pacjent nie zdaje sobie sprawy ze swojej choroby. Stwarzać to może wiele różnych zagrożeń, począwszy od ryzyka tego, że pacjent zaniecha potrzebnego mu leczenia, a skończywszy na ryzyku przejawiania agresywnych zachowań czy popełnienia samobójstwa.
Anozognozja związana jest z uszkodzeniem mózgu i polega ona na tym, że pacjent nie ma świadomości swojej choroby. Dotyczyć to może różnych tak naprawdę jednostek, jedną z ciekawszych jest tzw. zespół Antona, w którego przypadku pacjent, który jest niewidomy, całkowicie zaprzecza temu i jest przekonany, że w rzeczywistości posiada on zdolność widzenia. Pacjenci z anozognozją mogą również nie być świadomi tego, że mają niewładną jakąś część ciała.
Typowo anozognozja uznawana jest za problem z grupy zaburzeń neurologicznych, w szerszym ujęciu może ona jednak obejmować również i brak poczucia choroby psychicznej, co w psychiatrii określa się mianem braku wglądu w chorobę.
Przejawiać przekonanie o tym, że żadne nieprawidłowości u nich nie występują, mogą pacjenci z różnorakimi zaburzeniami psychicznymi, najczęściej jednak problem tego rodzaju spotykany bywa u osób chorujących na schizofrenię oraz chorobę afektywną dwubiegunową.
Czym jest anozognozja?, fot. panthermedia
O tym, że anozognozja może być bardzo groźna, nie trzeba raczej nikogo przekonywać. Pacjent, który jest całkowicie przekonany o tym, że nie jest on obarczony żadnymi problemami zdrowotnymi, raczej nie będzie skłonny do poddania się jakiemukolwiek leczeniu.
W przypadku schizofrenii czy choroby afektywnej dwubiegunowej jest to o tyle groźne, że nieleczeni chorzy mogą stwarzać zagrożenie dla życia własnego, jak i innych osób. Ze względu na chociażby takie ryzyko jak najbardziej konieczne jest podejmowanie wszelkich możliwych działań, które skłonią pacjenta do rozpoczęcia leczenia.