Reklama:

Życie z chorym na padaczkę (368)

Forum: Padaczka

Wtajemniczony
14-09-2011, 09:18:46

Właśnie może dla tego nie chciał być z tobą zbyt blisko przez ten okres jak stara się o pracę.

Były by wspólne plany, marzenia i etc.


Grafik masz, co prawda napięty, ale zawsze da się coś zrobić, aby się spotkać.

Jak ma jeszcze urlop, to może wziąć i przyjechać do Ciebie.


Oczywiście wszystko zależy, od dawki leku i alkoholu.


"Nie ma co się poddawać, choć przyznam, że jakoś do śmiechu mi nie jest... Bo roznosiłam już z TOmkiem CV chyba do wszystkich możliwych sklepów, firm, itp. w moim miasteczku... Sporo nowych obiektów powstaje ale jeszcze propozycji zatrudnienia nigdzie nie ma... "

Nigdy nie wolno się poddawać.



Napisz coś jeszcze o wizycie i o lekach.

Załatwiłaś wcześniejszy termin wizyty?

Oraz musisz zrobić coś jeszcze z alkoholem. A w szczególności z namowami jego taty do picia.

Jak na razie go do siebie nie weźmiesz, to postaraj się mu jakieś wymówki wykombinować, aby mógł odmówić ojcu, i nie został posądzony, że jest powiedzmy inny.


No, bo kumplom odmawia, to jest ok.
W tej kwestii sobie sam poradził.

Wiesz, że leki p/padaczkowe i alkohol, to bardzo kiepska kombinacja. Prowadząca prosto do szpitala(śpiączka, trwałe uszkodzenie mózgu - roślinka), lub na cmentarz.
marco
gość
14-09-2011, 11:19:46

Chory epilepsji się nie wybiera. Nie wolno na pewno pić alkoholu, podczas choroby. Najważniejsze jest to aby nie pozwolić dołować 2 osoby,że jest chora i nie potrzebna nikomu:)
gość
14-09-2011, 13:12:34

Treść zablokowana przez moderatora

gość
14-09-2011, 13:29:01

Marco wiadomo jest,że jak się odmawia przyjęcia lekarstw to wiadomo,że nawrót choroby jest.Epilepsja to nie żarty wyssane z palca.Jak toś tego nie wie to nigdy nie będzie wiedział:)
Wtajemniczony
14-09-2011, 13:49:43

"Marco wiadomo jest,że jak się odmawia przyjęcia lekarstw to wiadomo,że nawrót choroby jest."

Są osoby, które odstawiają leki za zgodą lekarz, i ataki nie występują.
Ale czy można o nich powiedzieć, że są zdrowe?
Ja bym tak nigdy nie powiedział.


"Epilepsja to nie żarty wyssane z palca.Jak toś tego nie wie to nigdy nie będzie wiedział smile"

Nigdy o żartach z choroby nie pisałem. Oraz jej lekceważeniu.
marco
gość
14-09-2011, 14:05:44

Nie musisz mi mówić jak to jest jak się choruje , bo wiem jak to jest jak się choruje na epilepsję.Ja tam leków nie odstawiam nigdy:)
gość
17-09-2011, 21:52:25

Wiem co czujecie epileptycy,mam meza chorego na epilepsje nie wiem jakie to uczucie ale wiem jak on sie zachowywał majac ataki,współczuje wam wszystkim bardzo
gość
17-09-2011, 23:17:30

Cieszy mnie Twoje zdanie w tej kwestii. Mnie ten temat bardzo interesuje z przyczyn osobistych.Wiem , co czuje Twój mąż i pozdrawiam go. Nie jest mu łatwo na pewno, ale na szczęście ma Ciebie:)
gość
18-09-2011, 08:19:38

Dziekuje bardzo za wsparcie ja sama nie wiem jak on odczuwał ataki poniewaz nie mowi ale widziałam jak to działa oby juz tego nie było jest to straszna wyniszczajaca choroba,współczuje wam bardzo mam kolezanke chora na epilepsje wiele razy miala przy mnie ataki nie chce ogladac tego juz nigdy w zyciu ani w przypadku mojego meza ani w innym.Lecz jak z kazda choroba tak i z ta trzeba walczyc i sobie radzic:)
gość
18-09-2011, 14:15:22

Masz rację ,że jest to niełatwa choroba dla każdego chorego. Nie jest za przyjemnie upaść przy kimś.Być może mąż odczuwa to za pomocą wzroku, zapytaj go?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: