Reklama:

zwyrodnienie korowo-podstawne mózgu... (72)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
17-07-2023, 05:01:12

Wreszcie trafiłem na rzeczową dyskusję i rzetelne informacje.
U mojej żony w 2018 zdiagnozowano Parkinsona (w wieku 58 lat) ale to było już dwa lata od momentu, w którym żona zaczęła się uskarżać na ból prawego ramienia i mieć trudności w pisaniu. Jest stomatologiem i myśleliśmy, że kłopoty z prawą ręką są związane z wykonywaniem zawodu. Diagnoza z 2018 ścięła nas z nóg ale jeszcze nie było tak źle. Prowadziliśmy do 2021 w miarę normalne życie. Leki typu Madopar działały i pomagały zmniejszyć objawy choroby. Jednakże dawki Madoparu zaczęły rosnąc a objawy nasilać. W 2022 w grudniu chcieliśmy zastosować DBS (głęboką stymulację mózgu - elektrodę). Niestety żona nie została zakwalifikowana i diagnoza została zmieniona na CBD. W maju została potwierdzona ( choroba Wilsona została wykluczona). Dzisiaj zona stopniowo gaśnie, skurcze się nasilają leki już niewiele pomagają. Ma kłopoty z przejściem 200 metrów. Tak samo występują problemy z połykaniem. Nasiliły się ataki podejrzliwości i kontroli mojego telefonu. Uważa, że ktoś w nocy do nas przyjeżdża. Powoli nasilają się również zaburzenia pamięci.
Wasze wpisy na tym forum pomogły mi zrozumieć dalszy przebieg choroby. Jest to tak bardzo rzadka choroba 0,6-0,9 osoby na 100.000 . Dane na ten temat są bardzo znikome.
Zachęcam Was do wymiany swoich doświadczeń na tym forum.
gość
31-07-2024, 07:42:29

Dzień dobry,
czy forum nadal jest aktywne, czy są tu jakieś osoby borykające się z tą chorobą. Moją mamę (63 l.) zdiagnozowano w 2021 r., pierwsze objawy widoczne były już ok. 6 lat temu ale nic nie wskazywało na tą okropną chorobę. Na początku 2024 z dnia na dzień pogorszył się stan mojej mamy. Ze spokojnej kobiety stała się agresywna dla nas i dla samej siebie, ma omamy i leki, nie śpi i krzyczy całe dnie, żadne leki nie pomagają jej wyciszyć, po lekach psychotropowych dostała zatoru płucnego. Po miesiącu spędzonym w szpitalu wróciła w tragicznym stanie do domu, z odleżynami, karmiona przez sondę, lekarze dawali jej kilka dni/tygodni życia. Odstawiliśmy leki psychotropowe i nastąpiło polepszenie stanu zdrowia, mama zaczęła sama jeść, poprzez rehabilitacje udało nam się posadzić ją na wózek inwalidzki, odleżyny zniknęły ale wróciły stany depresyjne i omamy ponownie mało śpi i całe dnie krzyczy. Czy ktoś miał podobnie? Co robić dalej gdy leki nie pomagają?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: