U mojego ojca zdiagnozowano MSA-C 3 lata temu.
Pierwsze objawy to problemy z utrzymaniem równowagi, chód na szerszej podstawie, problemy z utrzymaniem moczu (dłuższy czas leczone jako schorzenie o podłożu urologicznym). Po pewnym czasie pojawiły się problemy z poprawną wymową, a także zaburzenia ruchów precyzyjnych - pisanie (szczególnie widocznie przy podpisie), wykonanie precyzyjnego ruchu np. śrubokrętem. Niestety problem z klarownością mowy postępuje bezustannie - jest to zdecydowanie najbardziej zauważalny, pod względem postępu, objaw.
W ostatnim miesiącu pojawiło się także
omdlenie, po pewnym czasie spędzonym w pozycji siedzącej (choć czas ten nie był jakoś specjalnie długi - zdarzyło się to w kuchni przy stole w czasie śniadania). Ojciec został odwieziony karetką do szpitala gdzie badania kardiologiczne wykazały absolutny brak jakichkolwiek "znaków" np. zawałowych na sercu, wykluczono także
wylew krwi do mózgu. Po konsultacji z neurologiem dostrzeżono związek pomiędzy omdleniem a MSA.
W ostatnim czasie obserwuję u ojca także pewne problemy z przełykaniem - częstsze niż zwykle zakrztuszenia, szczególnie podczas jedzenia.
Jeśli ktoś chciałby podzielić się swoimi obserwacjami, przemyśleniami, bardzo chętnie nawiążę kontakt - gadu-gadu: 5952561, tel. kom.: 507 257 733