Reklama:

zaburzenia emocjonalne /agresja / po udarze mozgu (35)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
06-03-2007, 15:20:00

jezeli ktos ma doswiadczenia z kims kto jest po udarze i nasilaja sie u niego stany zaburzenia emocjonalnego prosze cos poradzic jak z tym zyc moja rodzina jest udreczona prosze o odpowiedz julia
gość
06-03-2007, 15:37:00

w jakim wieku jest ta osoba? jakiego typu był to udar ? prosze szerzej opisać zaburzenia emocjonalne? tylko agresja - jaka to forma agresji? w jakim stanie jest pacjent leżący? czy jest zmęczona rodzina niespokojnąścią pacjenta a może czym innym? Czy był robione badanie móżgu? Prosze napisać jak zostało opisane
gość
25-09-2010, 16:50:42

Gość 2007-03-06 16:37:00 w jakim wieku jest ta osoba? jakiego typu był to udar ? prosze szerzej opisać zaburzenia emocjonalne? tylko agresja - jaka to forma agresji? w jakim stanie jest pacjent leżący? czy jest zmęczona rodzina niespokojnąścią pacjenta a może czym innym? Czy był robione badanie móżgu? Prosze napisać jak zostało opisane
gość
22-08-2011, 17:33:06

Moj brat (wiek 27 lat) po dwoch silnych wylewach, niedotlenieniu mozdzku, 3-dniowej spiaczce farmakologicznej wrocil w miare do zdrowia tzn. moze ruszac rekoma,nogami, nie ma problemow z mowa, jest tylko problem z utrzymywaniem rownowagi. Tzn. podczas chodzenia przechyla sie w prawa strone i potrzebuje zawsze poreczy lub sciany, by dojsc do celu. Oczywiscie wszystkiemu towarzysza zawroty glowy. Wreszcie wyszedl ze szpitala o wlasnych silach, ale zaczely sie stany depresyjne i agresja. Objawia sie to tym, ze zamyka sie w pokoju i placze, w stosunku do mamy jest bardzo agresywny i pokrzykuje na nia z byle powodu, ciagle powtarza, ze moze jest chory, ale nie ma halucynacji, we wszystkich dzialaniach rodziny podejrzewa podstep lub ze robia mu na zlosc. Oczywiscie to wszystko dzieje sie w jego glowie, sytuacja dla rodzicow jest bardzo uciazliwa i nie bardzo wiedza, jak na to wszystko reagowac. Mama placze po katach, tata stara sie to ignorowac, ale tak naprawde sa bezradni. Nie wiem czy jest to zwiazane z faktem, ze Pani Ordynator powiedziala mojemu bratu, ze juz nigdy nie bedzie mogl pracowac jako kierowca i to go tak zalamalo. Czy ma ktos jakies doswiadczenia w temacie? Jak najlepiej podchodzic do takiego zachowania. W internecie naczytalam sie o stanach depresyjnych, konczacych sie nawet samobojstwami i jestem zalamana. Nie wiem jak moge pomoc bratu, jak pomoc rodzicom, bo przez to wszystko sami sa na skraju zalamania nerwowego. Jeszcze tydzien temu moglam z bratem zartowac, robic plany na wspolny wyjazd-byl taki radosny i cieszyl sie na nasz wspolny wyjazd, ktory obiecalam mu jeszcze kiedy lezal w spiaczce farmakologicznej. Nagle zmienilo sie jego zachowanie, jego podejscie do bliskich, do zycia-boje sie o niego. Prosze o kontakt, jesli ktos sam cos podobnego przezyl lub jesli ktos z bliskich cierpial na podobne stany depresyjne i agresje po wylewie.
Pozdrawiam
gość
22-08-2011, 21:19:30

Witam cię

Z tego co poisujesz to podejżewam ze brat ma także uszkodzony płat czołowy,poniważ przy urazach płata czołowego wystepuje agresja u ludzi.Czy brat leczy sie psychitrycznie lub psychologicznie,moim zdaniem powinien specjalista to określić i dać namiary na najlepsza terapie.Jak narazie to wy jesteście dla niego opoka a zarazem punktem to wykrzyczenia tego co mu lezy na sercu.Z jednej strony nie ma co szie dziwic zdrowy młody człowiek zostaje pozbawiony tego co kochał.Napewno musicie załatwiac to spokojem wiem ze łatwo mowic ale inaczej moim zdaniem sie nie da stany depresyjne maja rózne nastepstwa,porostu nie radzi sobie z tym wszystkim i nie ma gdzie wyładować swojej agresji.Wiele ludzi na forum boryka sie z takim problemem,tak jak pisze napewno dobra terapia oraz leki antydepresyjne chyba ze juz bierze:)

Karola
gość
23-08-2011, 21:36:58

Witam Karola,
brat jeszcze kilka dni temu byl pod stala opieka lekarzy w szpitalu specjalistycznym, mial tez rozmowy z pania psycholog i z tego, co wiem dostaje jeden lek na depresje. Niestety po powrocie do domu (czeka wlasnie na miejsce w osrodku rehabilitacyjnym w Bialogardzie) zaczela sie agresja, glownie skierowana na mame. Brat wymysla rozne rzeczy, krzyczy na mame, np kaze jej wyjsc z pokoju, bo chce posiedziec sam, za chwile idzie za nia do kuchni i strofuje ja, ze ma isc do pokoju, bo on teraz tu posiedzi. Jak slysze te opowiesci mamy, to boje sie, ze i ona za chwile zwariuje, bo zeby go nie denerwowac schodzi mu z drogi, a latwe to nie jest. Sama w rozmowach telefonicznych stwierdzam, ze brat snuje czasem takie opowiesci, ze ni to przyszyc ni przylatac, jak czasem wyskoczy z jakimis pretensjami to za chwile mnie przeprasza i ze on nie ma do mnie pretensji, w stosunku do mamy jednak nie okazuje zadnej skruchy. Nie wiem co mam lub moge mamie w tej sytuacji poradzic, czy mozna w spokojny sposob upomniec brata czy to tak musi byc i taka jej rola w tym wszystkim, ze musi plakac po katach, bo sama sobie z tym nie daje rady. Masz racje ja siedzac prawie 1000km od tego wszystkiego moge udzielac dobrych rad, ale jak przerabiasz takie pieklo dzien po dniu, to moga czlowieka opuscic sily. Powtarzam mamie, ze to tak jest i ze jak brat zaczyna sie wszystkiego czepiac, zeby lepiej poszla na spacer skoro on gdziekolwiek by nie poszla, szuka jej i prowokuje takie nieprzyjemne sytuacje. Z drugiej strony jak sie naczytalam i samobojstwach itp. to tez nie wiem czy to taki dobry pomysl, zostawiac go samego i isc na spacer. Lek antydepresyjny dziala bardziej pod wieczor i sprawia tylko tyle, ze jest zmeczony, kreci mu sie w glowie i kladzie sie spac, ale w ciagu dnia daje ostro czadu. Nie wiem jak brat zareaguje, gdyby go wyslac do psychologa, psychiatry, skoro juz teraz miliony razy dziennie powtarza "moze jestem chory ale nie mam halucynacji..." Pozdrawiam Lidka
Początkująca
27-08-2011, 11:13:24

Lidko!

Karola ma rację - brat potrzebuje terapii.
Koniecznie poszukajcie neuropsychologa - będzie najbardziej kompetentny, przeprowadzi odpowiednie badania, poobserwuje brata i powie Wam, na ile jego zachowanie jest wynikiem uszkodzeń mózgu, na ile zaś reakcją na traumatyczne przeżycie i jak z nim postępować.
Takie zaburzenia emocji i zachowania mogą wynikać z uszkodzenia bardzo różnych struktur, niekoniecznie czołowych. Do tego dochodzi sytuacja życiowa - niepełnosprawność, ograniczenie aktywności, wyeliminowanie z życia zawodowego i częściowo społecznego - i tu zachowania agresywne oraz myśli samobójcze nie powinny budzić zdziwienia.
Leki przeciwdepresyjne naprawdę łatwo podać, tylko to nie rozwiązuje problemu.
Jak już pisałam - konieczna jest terapia, być może długoletnia.
Pamiętaj, że w ośrodku rehabilitacyjnym, na który czeka, musi mieć nie tylko rehabilitację ruchową, ale i opiekę neuropsychologiczną - upewnijcie się, że będzie miał to zapewnione - z tym bywa bardzo różnie.
No i trzeba bratu spokojnie przetłumaczyć, że nikt mu choroby psychicznej nie wmawia, bo to zuuuupełnie inna bajka.

Co zaś się tyczy rodziców - naprawdę warto pomyśleć o wsparciu psychoterapeutycznym, bo nawet podjęcie przez niego terapii nie gwarantuje, ze problemy ustąpią ot tak. Skontaktujcie się z najbliższym ośrodkiem interwencji kryzysowej.

Życzę dużo siły:)
Kasia
gość
07-11-2011, 23:13:49

Drogi Gościu!
Mam 29 lat i jestem po udarze niedokrwiennym (afazja motoryczna). Udało mi się z tego wyjść , więc mam nadzieje ze pomogę ci zrozumieć sytuacje twojego brata.
Osoba w udarze mózgu, jest świadoma wszystkiego co się dzieje w okół. Mimo ze wygląda tak jak by było zupełnie inaczej. Wyobraź sobie przyciemnianą szybę-ścianę za którą stoisz. Ty widzisz wszystko a osoby po ciemniejszej stronie ściany nie mogą cię znaleźć . Ty krzyczysz walisz w te ścianę lecz nikt cię nie widzi nie słyszy. Jesteś przerażony!!! Czujesz się jak osoba chora psychicznie jakbyś urodził się z wadą. Nie wiesz co teraz z tobą będzie , jak będzie wyglądać twoje życie. Czy dasz radę. Nie rozumiesz dla czego nie możesz czegoś zrobic np. Podnieść nogi choć dobrze wiesz jak to się robi a z twojej buzi wychodzi bełkot albo "kulwa mać".
Często boli cie głowa i to tak strasznie ze chcesz umrzeć
, a najgorsze jest to ze nie wiesz jak powiedzieć o tym komuś, bo twoje funkcje fizyczne zostały odcięte.
Tak właśnie czuje się twój brat.
Jak mu pomóc? Ta choroba wymaga wiele cierpliwości ze strony najbliższych i otoczenia.
Przede wszystkim nie dać mu odczuć że jest chory i niepełnosprawny bo doskonale wie co jest grane. Nie faszerować go antydepresantami bez potrzeby bo tylko pogorszycie jego stan znależć dobrego neurologa i neuropsychologa i za jego radą podjać odpowiednia terapię. W udarze mózgu każda czynność jest rehabilitacją (nawet głupie wyniesienie śmieci) Dawać mu jak najwięcej zajęć aby czuł się potrzebny. Ćwiczyć z nim , noga prawa reka lewa, na przemian , Nordic woking (bardzo stymuluje mózg) gry komputerowe typu znalezienie diamentów i tp , krzyzówki , łamigłówki. Gdy robi postępy uświadamiać mu ze jest coraz lepiej, i ze z tego wyjdzie, i ze daje radę, ROZMAWIAĆ Z NIM (mnie po tym jak zaczęłam troszkę lepiej mówić moi koledzy z pracy i kierownik posadzili przy kasie i kazali obsługiwać klientów, olewając fakt ze nie mozna było mnie do końca zrozumieć.) Po 2 miesiącach mówiłam jak przed udarem. Motywować go jak najwięcej .
On bedzie przez jakiś czas nerwowy, wynika to z sytuacji jaką przeżył, i dlatego że mózg musi się do końca wygoić. Pogadajcie z neurologiem o leku celebrolisin (zastrzyki z enzymów mózgowych świni) , przyspiesza regenerację tego narządu.
I pamiętajcie ćwiczcie z nim co kolwiek i JAK NAJWIĘCEJ (obieranie ziemiaków pranie sprzatanie chodzenie na zakupy, śpiewanie, opowiadanie kawałów. Jak najwięcej jak najczęściej. Dobre są równierz afirmacje i techniki relaksacyjne rozlużnienie mięśni oddychanie muzyka relaksacyjna. Ćwiczyć tez zapamiętywanie. Bedę odwiiewdzać to forum co jakiś czas więc jak będą jakieś pytania to pisz
Zyczę wam powodzenia i przekaz swojemu bratu ze mozna wrócić do całkowitej sprawności jestem tego przykładem i zeby się niepoddawał w walce z ta "awarią" bo wiara czyni cuda
Pozdrawiam
Aniolek
Ps . sorry za interpunkcje ale mam dysortografię i nie chce mi się poprawiać
gość
07-11-2011, 23:32:56

T wypowiedzz była skierowana przede wszystkim do Pani Lidki jak równierz do innych osób zainteresowanych tym tematem
jeszcze raz
pozdrawiam
Aniolek
gość
08-11-2011, 17:01:43

Gość 2011-11-08 00:13:49 Drogi Gościu!
Mam 29 lat i jestem po udarze niedokrwiennym (afazja motoryczna). Udało mi się z tego wyjść , więc mam nadzieje ze pomogę ci zrozumieć sytuacje twojego brata.
Osoba w udarze mózgu, jest świadoma wszystkiego co się dzieje w okół. Mimo ze wygląda tak jak by było zupełnie inaczej. Wyobraź sobie przyciemnianą szybę-ścianę za którą stoisz. Ty widzisz wszystko a osoby po ciemniejszej stronie ściany nie mogą cię znaleźć . Ty krzyczysz walisz w te ścianę lecz nikt cię nie widzi nie słyszy. Jesteś przerażony!!! Czujesz się jak osoba chora psychicznie jakbyś urodził się z wadą. Nie wiesz co teraz z tobą będzie , jak będzie wyglądać twoje życie. Czy dasz radę. Nie rozumiesz dla czego nie możesz czegoś zrobic np. Podnieść nogi choć dobrze wiesz jak to się robi a z twojej buzi wychodzi bełkot albo "kulwa mać".
Często boli cie głowa i to tak strasznie ze chcesz umrzeć
, a najgorsze jest to ze nie wiesz jak powiedzieć o tym komuś, bo twoje funkcje fizyczne zostały odcięte.
Tak właśnie czuje się twój brat.
Jak mu pomóc? Ta choroba wymaga wiele cierpliwości ze strony najbliższych i otoczenia.
Przede wszystkim nie dać mu odczuć że jest chory i niepełnosprawny bo doskonale wie co jest grane. Nie faszerować go antydepresantami bez potrzeby bo tylko pogorszycie jego stan znależć dobrego neurologa i neuropsychologa i za jego radą podjać odpowiednia terapię. W udarze mózgu każda czynność jest rehabilitacją (nawet głupie wyniesienie śmieci) Dawać mu jak najwięcej zajęć aby czuł się potrzebny. Ćwiczyć z nim , noga prawa reka lewa, na przemian , Nordic woking (bardzo stymuluje mózg) gry komputerowe typu znalezienie diamentów i tp , krzyzówki , łamigłówki. Gdy robi postępy uświadamiać mu ze jest coraz lepiej, i ze z tego wyjdzie, i ze daje radę, ROZMAWIAĆ Z NIM (mnie po tym jak zaczęłam troszkę lepiej mówić moi koledzy z pracy i kierownik posadzili przy kasie i kazali obsługiwać klientów, olewając fakt ze nie mozna było mnie do końca zrozumieć.) Po 2 miesiącach mówiłam jak przed udarem. Motywować go jak najwięcej .
On bedzie przez jakiś czas nerwowy, wynika to z sytuacji jaką przeżył, i dlatego że mózg musi się do końca wygoić. Pogadajcie z neurologiem o leku celebrolisin (zastrzyki z enzymów mózgowych świni) , przyspiesza regenerację tego narządu.
I pamiętajcie ćwiczcie z nim co kolwiek i JAK NAJWIĘCEJ (obieranie ziemiaków pranie sprzatanie chodzenie na zakupy, śpiewanie, opowiadanie kawałów. Jak najwięcej jak najczęściej. Dobre są równierz afirmacje i techniki relaksacyjne rozlużnienie mięśni oddychanie muzyka relaksacyjna. Ćwiczyć tez zapamiętywanie. Bedę odwiiewdzać to forum co jakiś czas więc jak będą jakieś pytania to pisz
Zyczę wam powodzenia i przekaz swojemu bratu ze mozna wrócić do całkowitej sprawności jestem tego przykładem i zeby się niepoddawał w walce z ta "awarią" bo wiara czyni cuda
Pozdrawiam
Aniolek
Ps . sorry za interpunkcje ale mam dysortografię i nie chce mi się poprawiać
Witam cie Aniłku:)
Mój maz jest po wylewie podtwardowkowym od 15 miesiecy lezy,pruboje siadac ale to nic ,nie mowi,niby kontaktuje ale nie wiem czy tak jest mowie do niego daj buziaka to daje:) mrugnij oczami mruga nie zawsze oczywiscie.Ale mowa gdzie ta mowa.Obecnie lezy w bydgoszczy na rehabilitacji,zobaczymy jak ot bedzie:)
Bardzo mnie podbudowałaś swoja wypowiedzia oj bardzo chciała bym wierzyc w to ze tak jest z ta szyba,ze on mnie rozumie tylko nie wie jak mi powiedziec to,chciała bym w to z całego serca wierzyc,nie wiesz ile radosci mi sprawiłaś swoja wypowiedzia czuje sie niesamowicie podbudowana:)Mam ochote wyc z radosci:0
Jak mam z nim pracowac jezeli wydaje mi sie ze on nie rozumie,kaze mu pokazac np gdzie jestem na zdjeciu to tylko je bierze i oglada z dwoch stron,czasem mysle ze to juz tak bedzie chcociaz wiem ze bede sie starała uczyc go od nowa wszystkiego:)
Napisz cos jeszcze co mozna robic z takim przypadkeim blagam:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: