Witam Aniu tak bardzo się cieszę, że odpisałaś jest to dla mnie bardzo ważne.
Strasznie mi przykro że u ciebie pojawiły się takie powikłania, bardzo mocno trzymam kciuki aby wszystko się dobrze ułożyło.
No dla mnie najgorszą myślą jest też to że mam dzieci, jak sobie o nich myślę to od razu dopadają najgorsze myśli, dodatkowo męża nie ma bo na miejscu jest raz w miesiącu na tydzień w domu i to też jest bardzo ciężki ponieważ nie mam na vodzien osoby która by mnie wspierała. Dziś czekam na telefon ze szpitala ponieważ w miniony piątek odbywało się konsylium i mam nadzieję że dziś się dowiem jak decyzja co ze mną. Na wypisie mam że guz wycięty w całości.
Jeśli chodzi o moje ciało to nadal nie mam czucia W prawej nodze mrowienia cały czas biodro jakby zablokowane podczas chodzenia pojawia się ból biodra. Wstępnie mam umówiony termin na koniec lipca początek sierpnia do szpitala na oddział rehabilitacyjny i żyję nadzieją że ta
rehabilitacja mi pomoże ale teraz boję się że jeśli wdrożą leczenie onkologiczne do terminy mogą się zejść i ta rehabilitacja się nie odbędzie 🤷
Zastanawiam się także co jest powodem tego że miesiąc po operacji czuję się gorzej niż przed, muszę przyznać że nawet 4 dni pod rząd musiałam brać tramal ponieważ nie byłam w stanie się ruszyć tak bolał mnie kręgosłup. Cieszę się że jest takie forum i są osoby z którymi można się wymienić swoimi troskami spostrzeżeniami i tak dalej.
A wy kochani też macie taki ból kręgosłupa?