Byłam w Reptach 2 miesiące,przywieziona karetką bezpośrednio z OIT,leżąca,w pampersie...Po trzech tygodniach rzuciłam wózek,wypisana zostałam niemal pełnosprawna( niemal,bo po ciężkiej chorobie nieco słabsza).Ten ośrodek pozwolił wrócić mi do społeczeństwa i do pracy.Wredne są opisy rzekomej ignorancji personelu.Obserwowałam rodziny chorych,które miały wyłącznie wymagania,a same nigdy nie zmieniły pieluchy ,ani nie wykąpały...Ja miałam szczęście,bo moi to robili...,a nawet gdyby nie,to nie widziałam przypadku,aby chory leżał w ekstrementach.Przy łóżkach są dzwonki i nawet jeśli pacjent nie jest w stanie zadzwonić,to robią to inni chorzy z sali..Warunki są,jakie są-szpital będzie musiał spełnić unijne wymogi do 2020 r.,a do tego czasu trzeba zaakceptować przepełnienie sal.Rehabilitacji są cudowni,lekarze dostępni i mądrzy,jedzenie niezłe,a pielęgniarki ,jak każdy człowiek,mają lepsze i gorsze dni,a ich gorsze dni są dlatego widoczne,że one cały czas są przy pacjencie!Opinie,jakoby nic nie robiły,są bardzo krzywdzące!!!Oceniam obiektywnie i twierdzę,że jest to świetny szpital rehabilitacyjny!Byłam pacjentką Oddz.
Rehabilitacji Neurologicznej 2B,obserwowałam tzw."pacjentów roszczeniowych"i ich rodziny i ...zawsze wyżej sr...li ,niż d...py mieli,narzekali na brak opieki,a sami w domu jej choremu nie zapewniali,krytykowali jedzenie,a babci czy dziadziowi nic nie przywieźli...itd.itd.:-