Reklama:

UTRATA MOWY po udarze mózgu (89)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
03-11-2008, 10:13:00

http://www.komlogo.pl/
mają tam materiały lokopedyczne
gość
03-11-2008, 10:14:00

http://www.plock.edu.pl/prv/logopeda/komunikacja/piktogram2/piktogram2.html
gość
10-11-2008, 13:51:00

A ja jestem przerażona naszą polską szpitalną rzeczywistością. Jestem początkującym logopedą i trafiłam na drugiego w moim życiu pacjenta, który mimo, że po udarze mózgu, nie miał w szpitalu żadnego kontaktu z logopedą. W karcie wypisu diagnoza: afazja całkowita i nawet nie ma zaleceń do rehabilitacji. Jeżdżę do mojego pacjenta prywatnie i robię co mogę. I co? Po trzech spotkaniach pan potrafi wymawiac samogłoski! To dopiero początek tej historii...
Wszystkim afatykom i ich rodzinom życzę dużo cierpliwości w ćwiczeniach. Róbcie cokolwiek, aby wrócić do zdrowia! I upominajcie się o swoje prawa w szpitalach, bo ja pytajac o pracę słyszę, że "nie ma takiego zapotrzebowania"...
gość
11-11-2008, 00:37:00

Niestety to nie tylko polska rzeczywistość. Mój mąż spędził pół roku w ośrodku rehabilitacyjnym w cywilizowanym kraju zachodnim i przez ten czas nie mogliśmy się doprosić o ćwiczenie mowy. Nie powiedziano nam tego wprost, ale na pewno przyczyną tych uników był gronkowiec złocisty w gardle i w nosie (pamiątka z polskiego szpitala, którego piekielnie się tam boją, bo niby u nich nie istnieje). Personel chodził w maskach na twarzy, co też utrudniało wszelki kontakt, a mnie powiedziano że " na początku logopeda nie był potrzebny, bo maż w ogóle nie mówił, a teraz nie potrzeba, bo wszystko mówi". A oczywiście była taka potrzeba, bo mąż ma dyzartrię (mówi wszystko, ale niewyraźnie, głos jest nosowy i chrapliwy) i mimo naszych obecnych starań - już rok ćwiczymy poprawy raczej nie ma. Straciliśmy prawie półtora roku i to mialo chyba decydujący wpływ... Po wyjściu ze szpitala miał tylko godzinę w tygodniu i to głównie z komputerem, z programem dla afatyków, a to nie o to chodziło ! Jestem tym załamana, że nikt mu w porę odpowiednio nie pomógł (na większą pomoc w tym zakresie mógłby liczyć tu w Polsce) a mnie wprowadzano w bład.
Może ktoś zetknął się z przypadkiem dyzartrii spastycznej (wzmożone napięcie w krtani) - jak sobie z tym radziliście, jakie były rokowania i jak przebiegała terapia ? Pozdrawiam wszystkich.
Początkująca
12-11-2008, 10:45:00

Witam!Byłam 3 i pół tygodnia na rehabilitacji w Czadrowie.P.ordynator od razu zaproponowała logopedę-która miała dla mnie ogromną cierpliwość,uczyła mnie głosek "ł" z samogłoskami,oddechów. Po wyjściu został mi zeszyt z którego korzystam obecnie i mam marny skutek bo te moje usta nie chcą ruszać się przez to wpadam w depresję.Wyję i zaczynam od początku.Często zadaję sobie pytanie dlaczego mnie to spotkało?Nie mogę pogodzić się ze swoją chorobą-dlatego doskonale rozumiem chorych i nie pociesza mnie fakt,że jestem młoda i będzie dobrze bo już nigdy nie zaśpiewam tak jak przedtem!Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych.Leczenie kontuję ambulatoryjnie.Ale przychodzą takie dni ,że wszystkiego mam dość!
gość
12-11-2008, 17:37:00

moja babcia a raczej prababcia wczoraj prawdopodobnie dostala lekkiego udaru.ma 82 lata.buzie jej lekko wykrzywilo i ma lekki paraliz prawej czesci ciala.potrafi podniesc reke ale nie potrafi nic w niej trzymac.mowi troche nie wyraznie ale da sie ja zrozumiec chociaz nie potrafi zlozyc zdania tak jak by zapomniala slow,w myslach wie co chce powiedziec ale nie umie tego wymowic.lekarze mowia ze bedzie potrzebna rehabilitacja ale nikt nie mowi czy to zagraza jej zyciu!!stwierdzono u niej poczatki cukrzycy.Prawdopodobnie bedzie w szpoitalu minimum 2 tygodnie az zrobia jej wszystkie badania.Czy lekarze interesuja sie osobami starszymi??
gość
12-11-2008, 21:32:00

Często bywa niestety tak, że im gorszy stan pacjenta, tym mniejsze zainteresowanie taką osobą ze strony lekarzy, szkoda dla takiej osoby specjalistycznych badań a nawet lekarstw i to bez względu na wiek. Na szczęście z tego co piszesz z babcią nie jest tak źle, teraz trzeba pilnować tylko aby miała odpowiednią opiekę i tego niestety musi pilnować rodzina. Starajcie się być jak najczęściej u babci, upewnijcie się, że ma robione wszystkie badania, w tym przede wszystkim rezonans magnetyczny głowy, że dostaje odpowiednie lekarstwa. Najlepiej dowiedzieć się jak się sprawy mają u jakiejś miłej pielęgniarki, a jeśli są z czymś problemy, to najlepiej pogadać z ordynatorem, bo to on o wszystkim decyduje. W każdym szpitalu są rehabilitanci, chyba babcia mogłaby mieć już rehabilitację przyłóżkową - im wcześniej, tym lepiej, to samo z neurologopedą.
Jeśli babcia nie wstaje, to ważne, żeby miała materac przeciwodleżynowy ! Poza tym ważne jest, aby teraz nie przyplątały się jakieś infekcje, na które osoby w takim stanie są podatne, np. zapalenie płuc- może na początku przydałoby się opłacić dodtkowo pielęgniarkę na dyżur nocny ? Poza tym dbajcie o jedzenie, bo z tym szpitalnym bywa różnie - na szczęście babcia sama je, ale przynoście jej np. soki, wodę i coś co lubi. Pytajcie o wszystko personel, pilnujcie, aby wszystko było jak należy, a będzie dobrze. Babcia, przedwojenny materiał, powinna wyjść z tego (wiem coś o tym). Pozdrawiam i zdrowia dla babci.
gość
13-11-2008, 13:05:00

Mam pytanie do początkującego lokopedy, czy jest jakiś schemat, lub jakaś procedura tzn, chciałabym wiedzieć od jakich literek należy zacząć naukę mówienia z osobą która straciła mowę.
czy to od czegoś zależy? bardzo proszę o odpowiedź
gość
13-11-2008, 16:12:00

z tego co sie dowiedzialam to moja babcia nie moze wychodzic z łożka jak narazie dopuki nie zrobia jej wszystkich badan. ani tez nie miala jeszcze zadnej rehabilitacji nawet tej przyłóżkowej.dzisiaj jak u niej bylam to zauwazylam poprawe,lepiej mowi,zaciska prawa reke i potrafi podniesc prawa noge,tak jak by paraliz stopniowo ustapil.co taka osoba powinna jest??co nalezy jej przywozic do szpitala jak prawdopodobnie ma poczatki cukrzycy??jakie owoce o ile wogol moze??prosze o odpowiedz..
gość
13-11-2008, 22:25:00

W sprawie babci, z tą cukrzycą to nie wiem, najlepiej wejdź do tematu "śpiączka" (tego z największą ilością postów) na tym forum, tam sporo dyskutują o żywieniu chorych (nie tylko w śpiączce, nawet na ostatniej stronie) zadaj pytanie o żywienie przy podejrzeniu cukrzycy i na pewno Ci odpowiedzą. W ogóle znajdziesz tam wiele porad na temat pielęgnacji i opieki nad chorym (nie tylko w śpiączce). Zawsze możesz też liczyć na odpowiedź i to konkretną. Dobrze słyszeć, że z babcią lepiej - mówiłam, to przedwojenny, wytrzymały materiał, z moją też tak było. Sam jej paraliż odpuszczał i po kilku dniach mogła już chodzić. Bądźcie często przy babci, niech ma motywację do powrotu do zdrowia i niech czuje się wciąż potrzebna. Pozdrowienia.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: