Witam-faktycznie pomyliłam zamiast logopeda napisałam laryngolog,bo leczył mnie laryngolog na porażenie nerwu twarzowego.Dostałam serie wit.B12.W moim przypadku widać jak kompetetni są lekarze w szpitalu przychodził do mnie fizykoterapeuta,ale ćwiczyć tylko rękę.Serdecznie dziękuję za wszystkie porady.Dopiero teraz wiem jak pacjent jest nieświadomy i jak postępować-dla mnie na to wygląda jest wszystko za późno.O wszystko muszę się domagać i proponować co potrzebuję i za każdym razem słyszę,że jest u mnie poprawa,bo to był lekki udar i nie jest tak źle.Teraz jakby mnie to spotkało jeszcze raz wiedziałabym co wymagać!Tak jest w małych szpitalach.Do usłyszenia.Już tracę nadzieję,że mi się faktycznie poprawi

Nigdy nie jest za późno na terapię. Powinnaś jak najszybciej zgłosić się do logopedy i rozpocząć ćwiczenia, po prostu będą one trwały dłużej i będą intensywniejsze...ale ze wszystkim można sobie poradzić. Pamiętaj, że na sukces terapeutyczny składa się praca terapeuty i wola pacjenta-im bardziej bedziesz chętna do współpracy, tym lepiej. Poszukaj u siebie poradni gdzie przyjmuje logopeda, niestety państwowo pewnie będzie to zbyt mało i będziesz musiała skorzystać też prywatnie, ale cel uświęca środki...Powodzenia i daj znać jak wypadły testy i jaki masz rodzaj zaburzenia. Wierzę, że sobie z tym poradzisz

Witam-niestety nie leczyłam się w Polsce tylko w Czechach a tam widocznie nie wiedzą jak postępować po udarze o wszystko muszę dopominać się sama.W ich szpitalach jest ogromna uprzejmość,ale nic poza tym .Z ich logopedy nie mogę korzystać ponieważ bariera językowa jest.Tak bynajmniej mnie przekonywali.Także będę szukała pomocy w Polsce.Za wszystkie porady serdecznie dziękuję

Niestety nie wiem czy jeszcze odpowiem na łamach medforum-ponieważ najprawdopodobniej zlikwidowali mi konto jestem niewygodna,ale nie wiem dlaczego.Serdecznie Pozdrawiam, to jest przestroga dla innych gości tego forum nawet tu można się\"narazić\"

Logopeda ( w innych krajach zwany ortofonistą) jest specjalistą do pracy nad mową w ojczystym języku, stąd nic dziwnego, ze specjaliści z Czech nie potrafili Tobie pomóc.Jak najszybciej zgłoś się do logopedy w Polsce, myslę, że jest bardzo duza szansa na poprawę Twojej wymowy, bo procesy myslowe są ok

Ślicznie dziękuję za pocieszenie,to prawda intelektualnie jestem normalna-tyle tylko ,że moja mowa jest okropna,dzisiaj mam wizytę u polskiej neurolog bardzo się boję,ponieważ nie mam przetłumaczone papiery-nie stać mnie na tłumacza,ale czy p. doktor zrozumie to się okaże.Trzęsę się jak osika-nie potrafię tego powstrzymać!

Wiesz-neurolog nie ukierunkuje Ciebie w zakresie poprawnej wymowy, jeżeli to wizyta kontrolna dotycząca zdrowia, to ok, jeżeli chcesz ją odbyć pod kątem Twojej mowy, to szkoda czasu.Jeżeli mieszkasz poza granicami kraju, to nie wiem w jaki sposób mogę Ci pomóc, bo tylko bezpośredni kontakt z neurologopedą i przeprowadzenie testów da obraz Twojego zaburzenia i pozwoli ustalić metody postępowania. Terapię ustala sie dla każdego indywidualnie biorąc pod uwagę szereg czynników, nie tylko samo zaburzenie mowy.

Jestem wniebowzięta,p.doktor okazała się wspaniałą osobą-mam skierowanie na rehabilitację i wizytę u logopedy w przyszłym tygodniu rozpocznę ćwiczenia mowy a za półtora miesiąca może rehabilitacja ręki i nogi w sanatorium-Pozdrawiam Serdecznie i jeszcze raz dziękuję za wskazówki bez których nie wiedziałabym od czego zacząć.Dziękuję też,że istnieje taki portal jak to forum.Płaczę z radości ,że mam jeszcze szansę na leczenie a tym samym dojście do jako takiego funkcjonowania wśród zdrowych!Trzymam kciuki za wszystkich chorych i cierpliwości dla tych co opiekują się nimi.

W terapii logopedycznej mogą być bardzo przydatne materiały, które kupiłam w sklepie internetowym Wydawnictwa Kartex. Podeję ich adres www.kartex.org

Janina Kovalska

Witam dzięki Bogu nie mam afazji a p.logopeda pracuje ze mną jak to nazwała" kosmetyką mowy"-jest to bardzo ciężka praca niżby się wydawała,ale co tam cel uświęca środki i spodziewam się wkrótce poprawy,jedynie cierpliwość mi nie dopisuje.Wszystkim życzę cierpliwości i jeszcze raz cierpliwości!Najprawdopodobniej wiąże się to z przebytą chorobą-gdzie usiedzieć 5 minut dla mnie jest ogromną udręką,ponieważ w tym czasie moja noga robi się zimna jak lód.Pozdrawiam wszystkich na forum-pacjentów i gości