Reklama:

udar niedokrwienny lewostronny (128)

Forum: Udary i tętniaki

gość
01-10-2014, 19:56:32

Romanek jak zwykle dowcipny i za to go lubię. . Eh, tylko poczucie humoru może człowieka ratować w trudnych chwilach. Palce prawej ręki Jacka nadal nieczynne, ale cieszę się, że mąż dał się namówić na pływalnię. Na razie 1/2 godziny 1 raz w tygodniu ( problemy kardiologiczne) ale to i tak sukces. Pedałuje też na rowerku stacjonarnym. Przywiązujemy stopę bo spada. Zadzwoniłam kiedyś i pytam czy są w domu ziemniaki on na to, że nie może sprawdzić bo jest przywiązany do roweru, he, he. Koleżanka na to, że trzeba zadzwonić na niebieską linię., a siostra na to, że niech przywiąże się do mnie, a nie do roweru
"Nadzieja umiera ostatnia"
gość
08-10-2014, 08:16:08

Z "Niebieską Linią" pomysł wart przemyślenia. Te wszystkie ćwiczenia, rowery, bieżnie, masarze, baseny, rolki z kolcami, prądy ?.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
gość
08-10-2014, 08:39:45

Do rolek z kolcami i traktowania pacjenta z prądem itp.ja się nie przyznaję. Kardiowerter ma wbudowany czyli jak popieści prądem to ja nie maczam w tym palców. A tak na poważnie. Jaki jest stan Twojej sprawności Romanek na dzień dzisiejszy o ile mogę zapytać? I jak długo trwa już rehabilitacja. Wysłałam skierowanie do szpitala rehabilitacyjnego. Pani tel. powiedziała, że termin to maj 2017. Na odpowiedź z drugiego czekam. Prawa dłoń męża nadal jest niesprawna.
"Nadzieja umiera ostatnia"
gość
09-10-2014, 14:43:57

Ale rolki są OK /foto/. Z prądami u mnie też nie wchodzą/nowotwór/. Reszta w zasięgu. Aktualnie, po dziewięciu miesiącach od udaru, jest bardzo dobrze. Po paraliżu poudarowym pozostało ograniczone czucie prawej strony, trudności w chodzeniu, "ciężki" bark prawy i brak precyzji w ruchach odsiebnych rąk. Ale do końca nie wiem czy z powodu udaru czy schorzeń współistniejących. Z powodu MMN-CB jestem pod stałą kontrolą neurologiczną i fizjoterapeutyczną. Ćwiczenia kontynuuję sam, w domu, w ogrodzie, ale wg wskazówek rehabilitantów ze szpitala. Jakiś czas temu zamieniłem balkonik na kosiarkę na kółkach. Fajna zabawa. To działa tak samo, i jeszcze jest ze mnie pożytek. Sam chodzę trochę człapiąco. Już częściowo bez kuli. Jak mnie nie "zeżre" polineuropatia to na pewno pożyję do śmierci. Nigdy nie kapitulujcie.
Pozdrawiam.
Rolki z kolcami.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
gość
10-10-2014, 05:49:01

Właśnie; niekomfortowa sytuacja kiedy udarowi towarzyszą inne choroby. Mąż ma chore serce, a Ty Romanek mnóstwo innych problemów, ale najważniejsza jest wiara w uzdrowienie i siła chęci życia, a tego Wam obu nie brakuje. Mam radosną wiadomość. Mój mąż jedzie 4 listopada na rehabilitację do szpitala gdzie był rehabilitowany po udarze. Pani za szpitala zadzwoniła do niego. Składałam tam papiery ok. 7 dni temu i nie spodziewałam się, że to tak szybko nastąpi. Po szpitalu tuż po udarze pojechał tam na rehabilitację na wózku, a wyszedł na własnych nogach. Jest szczęśliwy bo wierzy w ich pracę, a poza tym zna już to środowisko
Ps. A te rolki z kolcami używasz do masowania stóp?
"Nadzieja umiera ostatnia"
gość
12-10-2014, 15:03:15

Głównie stóp. Ale do rąk też. Dlatego kupiłem takie cieńsze. Z początku, dla kończyny z prawidłowym czuciem tortura ale po przyzwyczajeniu wspaniale rozluźniają i rozgrzewają mięśnie. Miodzio.
zdrowy już byłem..., i co dalej?. :-)
Wtajemniczona
15-10-2014, 09:15:17

muszę i ja pomyśleć nad rolkami.. :) palce mamy nie sprawne. Ale duży sukces, że zacisku nie ma, i np utrzyma kubek jogurtu.
prądy - ja nie wierzę, i nie daję K. na to. Nie przemawia to do mnie w ogóle.
@ wianami - gdzie jedziecie, jeśli mogę zapytać.
gość
15-10-2014, 10:23:27

Szpital Bonifratów w Piaskach za Gostyniem. Jacek był tam na rehabilitacji poszpitalnej
"Nadzieja umiera ostatnia"
gość
15-10-2014, 10:29:40

Chodzimy, a właściwie jeździmy też we wtorki na pływalnię w Szamotułach. Mąż bardzo lubi te zajęcia
"Nadzieja umiera ostatnia"
Wtajemniczona
15-10-2014, 16:57:13

my tez tam byliśmy na reh po szpitalnej. Zresztą w naszym czasie nie było żadnego innego ośrodka w pobliżu, co brał osoby na wczesną (po szpitalną) rehab.
Mamy wizytę u neurologa w grudniu, i też właśnie planowałam wziąć od niej skierowanie. Słyszałam, że dużo się zmieniło przez ostatnie 4 lata, dużo na plus. Zatem strasznie jestem ciekawa twojej opinii :)

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Proszę o odpowiedź
Dzień dobry robiłam rezonans magnetyczny głowy i wyszło mi , że w połowie długości stoku widoczne jest ognisko hiperintensywne o średnicy 0,7 cm np.odpowiadające ( tluszczakowi ) czy to coś groźnego jest? Proszę o odpowiedź
gość
Rezonans głowy 15 latka
Chłopak 15 lat, z ASD, ADHD,zaburzeniami koncentracji i uwagi, dodatkowo drżenia kończyn dolnych i górnych najbardziej intensywne w obrębie dłoni. Dodatkowo homocysteina 25 oraz na zmianę powyżej normy wapń całkowity lub wapń zjonizowany.
gość
Pomoc dla mojej żony
Witam, piszę tutaj ponieważ moja żona potrzebuje pilnie pomocy https://zrzutka.pl/marysia-walczy-z-oporna-padaczka z góry dziękuję za wsparcie
gość
Dziwne bóle głowy i szyii
Witam piszę do was z zapytaniem ponieważ może ktoś przechodził coś podobnego i dalej mi podpowie co robić. Około dwa miesiące temu zaczęła boleć mnie głowa z tyłu po prawej stronie ból nie jest mocny raczej lekki po tabletce przeciwbólowej ustępuje na cały dzień lecz najbardziej męczące jest to iż trwa co dzień od rana aż do położenia się w łóżku wtedy ustępuje. Byłam u kilku neurologów którzy nie stwierdzili objawów neurologicznych każdy "szedł" w kierunku napięcia mięśni potylicznych barkowych ogólnie mięśni znajdujących się w tym obrębie. Robiłam rtg które wykazało zniesienie lordozy szyjnej oraz boczne lekkie skrzywienie kręgosłupa korzystałam z kilku różnych fizjoterapii (tylko jedna przyniosła ulgę ból zniknął na dwa tygodnie) gdy pojawił się ponownie postanowiłam wykonać rezonans odcinka szyjnego który wykazał zniesioną lordoze (rezonans był niskopolowy 0,4 T zastanawiam się czy nie był zbyt słaby i czegoś nie przeoczył) ostatnio ból zniknął samoistnie na kilkanaście dni ale wczoraj się znów pojawił czasami promieniuje za ucho do skroni zdarzyło się też do oka ale zazwyczaj odczuwam go w jednym miejscu z tył głowy bardzo nisko czasami czuję jakby mrowienie w karku i ciągnięcie zdarza się także iz ból pojawia się w innych częściach głowy ale jest to kilkusekundowy ból kłujący który szybko mija obecnie czekam na rezonans głowy ponieważ zaczęłam się zastanawiać czy to nie jakiś guz myślę s gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny może ktoś przechodził coś podobnego. Będę wdzięczna za rady.
Reklama: