Hej Inka, czytalam Ciebie juz wczesniej... neurolog zbagatelizowal torbielke jak kazdy inny lekarz ja bylam juz u dwoch, jutro lece do trzeciego- ostatniego i pewnie powie to co tamci wiesz ja mialam kiedys bardzo chora mame i wiem, ze gdyby to sie teraz dzialo, to tez nie myslalabym o jakiejs glupiej torbieli szyszynki
p.s. 50% stabilizacji w chorobach mozgu- a taka ma Twoja corka z tego co pamietam- to bardzo duzy sukces
trzymam za was kciuki, aha i gdybys chciala to moge Ci polecic swietnych specjalistow w poznaniu- operowali moja mame (miala glejaka) i pomogli jej sporo... pozdrawiam paulina

rok temu dowiedzialam sie ze mam torboel szyszynki o wymiarach 11 mm na 9 mm. jednak nie ma obawy do paniki. po prostu trzeba robic badania tzn. rezonans magnetyczny, wystarczy co pol roku i wszystko bedzie w porzadku. trzeba to kontrolowac poniewaz torbiel moze sie powiekszac. jednak neurolodzy mowia ze nie usuwa sie tego operacyjnie poniewaz powinien sie wchlonac.

Witam Panią Halinke i serdecznie równiez pozdrawiam. Mam nadzieję , że u Was wszystkich sprawy mają się dobrze. Miłego dzionka . Ola

Witam wszystkich i serddecznie pozdrawiam,17 lutego 2006r miałam usuniętą torbiel szyszynki.Skutki tej operacji są dla mnie straszne, doszło do uszkodzenia centralnych drug ocznych(objawia się to tym że widze wszystko podwujnie ucieka mi lewe oko i obraz jest zamazany) dodam ze od trzech lat boli mnie lewa strona głowy i drętwieje.a nie miałam szczęścia ale życzewszystkim których czeka operacja.Pozdrawiam Sylwia

Witam Was moi torbielkowcy .
Ostatni post nie napawa optymizmem a jeszcze moje samopoczucie...lepiej nie mówić (((((( Boję się,że to następny kryzys Co u Was piszcie,bo zastój się zrobił ostatnio

Witajcie cieplutko!
dawno mnie nie bylo,brak czasu i ze zdrowiem roznie jest,ale myslami jestem z Wami.
Ciesze sie Elu i Pawle ,ze u was lepiej.
Trzymajcie sie dzielnie,wiele pozytywnego nastawienia i sil:***
pozdrawiam
Token

Witam wszystkich,
o mojej torbielce dowiedzialam sie w sierpniu (ma 14x10x7mm) i tylko dzięki Wam nie załamałam się, choc z moim samopoczuciem bywa różnie. Przeczytałam wszystkie posty na forum i teraz spokojniejsza idę jutro na wizytę do neurologa. Mam nadzieje, że nie bedzie tak źle:) Przecież jak mówicie, to nie wyrok... pozdrawiam, Lucky.

Witam serdecznie wszystkich ale w szczególności dziewczynę po operacji.Jeżeli możesz napisz-kto wykonywał zabieg i jakie były wymiary torbieli?Może to tylko przejściowe nieprawidłowości?Życzę Ci zdrowka z całego serca...Wam wszystkim tez Kochani , miłej nocy.
p.s. Paulina!!!czekam na mailika-buźka diablico.
Ola z Łodzi

olena27@interia.pl

Witam Wszystkich!

Dawno tu nie zaglądałam, co nie znaczy, że nie myślałam... O torbieli wiem od ponad roku. Dzisiaj miałam kontrolny rezonans ale nie znam jeszcze jego wyniku. Nie mniej jednak mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Od jakiegoś czasu żyję nie myśląc zupełnie o torbieli i wszystko jest w najlepszym porządku. Nauczyłam się myśleć, że ból głowy czy jakieś inne dolegliwości nie są wynikiem posiadania tej kropki (4x6mm - nawet narysowałam to sobie na kartce :). Latam samolotami (a przeczytałam tutaj,że jeden z lekarzy zabronił tego swojemu pacjentowi), nurkowałam i robiłam inne dziwne rzeczy. Jak na razie trzymam się i to całkiem nieźle :)
Mam nadzieję, że Wszyscy dojdziemy kiedyś do jednego wniosku - że torbiel to niegroźny dodatek dla wyjątkowych osób, dzięki któremu przynajmniej można się przebadać :D
Pozdrawiam serdecznie. Cocakarola.