Czesc.
Postanowilem napisac kilka slow od siebie, gdyż przeczytałem pol internetu szukając rozwiązania moich problemów zdrowotnych. Widze ze na każdym forum ludzie pisza ze cos im jest, opisują problem, ale niewiele osob odpisuje, jeśli uda im się ten problem rozwiazac. Znalazlo rozwiązanie na chorobę i nagle zapomina, ze sami przed chwila szukali tego co inni, dlatego pisze :). W kilku zdaniach co mi było. Rowno po przekroczeniu 30 :) zaczely się rozne dziwne sprawy. Najpierw skrecilem noge, tracac przy tym przytomność z bolu, później wizyta w szpitalu z ogromnym bólem brzucha, przy okazji wyszly bardzo wysokie wyniki wątrobowe, następnie biopsja wątroby, atak wyrostka i usuniecie go w trybie nagłym, kilka misiecy później utrata przytomności na siłowni, az na końcu podobne objawy jak Wy wszyscy, zawroty glowy polaczone z uczuciem
omdlenia. Pojawilo się nagle, nie przechodzilo przez tydzień w ogole. Poszedlem do szpitala na ostry duzyr, wysiedziałem się grzecznie 10 godzin, zrobili wszystkie podstawowe badania, ekg, krew, mocz itd., ostatecznie tomografie komputerowa glowy. Nic nie wyszlo, lekarz mowi: nic Panu nie jest, proszę się leczyc objawowo. Powiedzialem, ze wlasnie mam objaw od ponad tygodnia i nie wiem czy sam do drzwi dojde – nie pomoglo, wypuscil mnie do domu. 1 dnia zawrotow poszedłem na ostry dyżur do Lux Medu (mam abonament). Były to swieta wiec szybciej tam mnie zbadali niż w szpitalu. Wyszlo ze mam ciśnienie 150 na 110, gdzie nigdy wcześniej nie miałem problemu z ciśnieniem, zawsze książkowe.
Dopiero w tym momencie zaczela się cala historia chodzenia po lekarzach. Zarówno z Lux Medu jak i na wlasny rachunek byłem u neurologa, kardiologa, urologa, okulisty, laryngologa, chirurga neurologicznego, hepatologa, endokrynologa i kilku innych. Zrobilem serie badan gdzie nic nie wychodzilo. Zrobilem na wlasny rachunek RTG kregoslupa odcinka szyjnego i wyszlo ze mam zniesiona
lordozę :). Czytajac to forum jak i inne, ludzie pisali o takich samych objawach i ze przechdoza po zajeciu się ta sprawa – ucieszyłem się, ze znalazłem co mi dolega. Poszedlem na szereg masazy i cwiczen na kregoslup. Nie pomoglo. Zrobilem rezonans magnetyczny glowy (bardziej szczegolowa niż tomografia) i wyszlo ze mam torbiel szyszynki 4x3x2. Bardzo mala, ale czytając forum, niezależnie od tego czy mala czy nie, jeśli jest w miejscu nieodpowiednim może cos uciskac i dawac takie objawy. Czytajac Wasze podpowiedzi udałem się do doktora Koziarskiego, gdyż mieszkam w Warszawie, miałem dosyć prosto. Zaplacilem 300 zl i było to najlepiej wydane 300 zl na wszystkich lekarzy u których byłem. Doktor w 1 zdaniu powiedział mi ze moje objawy nie sa od szyszynki ale kolejne 25 minut rozmowy, przedstawial mi rozne alternatywy i podpowiedzi gdzie szukac i czego. Co najważniejsze uspokoil mnie, ze to nie to co mysle, glowa jest w porządku :). Podsumowujac, wiele miesięcy badan, szukania na wlasna reke, wyniki wszystke w normie, a zyc nie można. Zawroty glowy non stop i efekt omdlenia. Co chwila musialem siadac, odpoczywać, bojac się czy się nie przewroce, czy nie zemdleje o prowadzeniu samochodu nie było mowy. Lekarzy dopisałem do listy zawodow którym nie ufam, zaraz za politykami, policjantami itd. Nie obrazajac nikogo, niestety uważam, ze to banda debili. Slubowali pomagać ludziom a ida tak najprostszymi schematami, wmawiają ludziom choroby. Przeszedlem dokładnie to co Wy tu opisywaliscie. Mowili mi ze może to mi się zdaje, ze jednak nie jest tak zle, ze może mam nerwice, ze jestem nadwrażliwy. Po ktoryms razie, zaczalem „pyskować grzecznie” tym ludziom i po takich słowach konczylem wizyte wiedzac ze niczego madrego się już nie dowiem. Chyba dobrze wiem czy się czuje dobrze czy zle. Kilka miesięcy wcześniej było ok, nagle mi się zaczelo krecic i pewnie przez 3 miesiace sobie to wmawiam. Debile jedne. Doktor Koziarski, był jednym z tych nielicznych, którzy rzeczywiście sa lekarzami z powolania i z ogromnym doświadczeniem, wiec jeśli ktoś chce podobnie jak ja, potwierdzić swoje obawy, polecam pojsc do niego.
Przechodzac jednak do sedna. Niecale 5 lat temu u mojej cioci stwierdzono raka trzustki – nieuleczalny. Dawali jej jak wszystkim pol roku, przezyla 2,5 roku :). Od tamtej pory zmieniłem swoje zycie jesli chodzi o podejście do zdrowia i profilaktyki. Zaczalem czytac o sposobach walki z rakiem prostymi sposobami, o przeciwdziałaniu chorobom, profilaktyce, odcięcia się od codziennej farmakologii która trują nas lekarza i koncerny farmaceutyczne. Niestety zabrakło czasu, cioci nie ma wśród Nas. Postanowilem jednak dla własnego zdrowia i zdrowia moich rodzicow i najbliższych sam zglebic wiele tematow z tym związanych. Oczywiście jest mega trudno, bo jak można wyleczyć raka soda oczyszczona, czy witamina C? Nawet najbliżsi nie wierza, dopóki im tego nie przewałkuje 100x i nie pokaze masy filmow na YT, artykułów itd. Ale powoli, powoli jakos idzie w dobra strone :). Wiekszosc moich problemów zdrowotnych zniknela, zawrotow już nie mam, czasami pojawiają się pojedyncze gorsze momenty, ale nie dbając o siebie przez 32 lata, nie doprowadzisz nawet najlepszymi sposobami w pol roku organizmu do stanu niemowlaka.
Co chce Wam powiedzieć. Absolutnie nie przestawajcie szukac, ponieważ to co napisze pomoc może każdemu w wielu schorzeniach, ale niekoniecznie w tym co aktualnie Wam dolega. Jeśli jest to cos chemicznego, czyli np. jakies zatrucie, pasożyt wtedy jak najbardziej, ale jeśli jest to cos fizycznego jak np. peknieta blona bebenkowa czy choroba Meniera, to moje pisanie akurat tego schorzenia nie zmieni. Można jeść 10kg witamin dziennie a złamanej reki nie wyleczysz - i tutaj lekarze jak najbardziej się przydadza. Szukajcie dalej, ale może komus pomoze to co napisze.
Jednym z elementow zdrowia każdego z nas, na który natrafiłem przez te lata przeszukując internet, rozmawiając z farmaceutami, zielarzami itd., jest element podstawowy – WODA. Każdy z nas powinien tej wody pic codziennie ok 0,03 L na każdy klogram ciala. Czyli ktoś kto wazy ok 70 kg, powinien wypic 70 kg *** 0,03L = 2,1L wody dziennie.
Organizm nasz jest tak zbudowany, ze potrzebuje wody do wykonywania podstawowych czynności życiowych. Czlowiek w około 70% zbudowany jest z wody czyli osoba wazaca wspomniane 70 kg, to ok 50l wody. Jeśli jej zaczyna brakować zaczynają się poważne problemy ze zdrowiem, każdego rodzaju. Jest 5 organow które wymagają wody bardziej niż wszystkie inne, aby organizm funkcjonowal poprawnie, bądź w ogole funkcjonowal. Najwazniejszym jest mozg (w którym każdy z nas ma torbiel, bycmoze wlasnie od tego :)), potem serce, nerki, watroba i pluca. Jeśli gdziekolwiek nie ma wody, jest mega problem. Jesli tej wody brakuje organizm zaczyna ja wyciskac np. z kosci, z krwi (wtedy mamy lepka krew i pojawia się nadciśnienie tętnicze), ze stawow bo tam sa „mokre” chrząstki (wtedy mamy zapalenie stawow) a jak już nie ma skad, wyciska ja z jelit. Co mamy w jelitach? Odpady, kal, przetworzony material który zjedliśmy. Porownujac czym się odzywia wtedy mozg, to tak jak by się napic z szamba :). Powodzenia.
W pierwszej kolejności zaczalem pic wode w odpowiednich ilościach. Poczulem się trochę lepiej. Ale okazało się ze woda musi spelniac również odpowiednie parametry. Tutaj może niektórych zaskocze, ale woda z kranu ma lepsze właściwości niż większość wod sklepowych. Mimo wszystko to jeszcze nie jest woda, która jest idealna. Woda powinna mieć przede wszystkim odpowiednie PH, redox, napięcie powierzchniowe i strukturę. Dopiero taka woda nadaje naszemu organizowi poprawy bieg jego działania, a to jest dopiero początek, ale przy okazji najważniejszy krok do tego aby zacząć organizm naprowadzać na odpowiedni tor zdrowia.
Szukajac bardzo dużo znalazłem odpowiedni naturalny srodek stosunkowo tani uzdatniajacy wode i nadający mu wlasnie te porzadane właściwości. Z uwagi na to, ze nie chce się tu rozpisywać podam linka do niego. Wszystkie osoby, które chcą dowiedzieć się czegos więcej niech poszukają bądź w necie jest cala masa info o tym badz napiszą do mnie na : KMBVIP@gmail.com . Jeśli zadacie konkretne pytania bądź się zainteresujecie co dalej robic chętnie odpisze, a później nawet podam telefon, będziemy mogli porozmawiać i wytlumacze Wam co i jak.
http://tiny.pl/g9f5l (trzeba sie zarejestrowac - nic to nie kosztuje i do nieczego nie zobowiazuje, jedyne co w ciągu 30 dni trzeba cos kupic, żeby konto stało się aktywne i tyle, później można nic nie robic, nie kupować, nie ma oplat, po prostu staje się nieaktywne – pisze to aby uspokoić Was, w razie pytan piszcie do mnie).
Kupcie sobie jedna paczke, w niej jest 10 saszetek. Jedna saszetka starcza na uzdatnienie 1,5 litra wody. Ja z uwagi na to ze wazylem 95 kg musialem takich paczek kupic 3 miesiecznie. Koszt ok 70 zl, ale 50x więcej wydalem na lekarzy od których nic madrego się nie dowiedziałem, niż na własne zdrowie w postaci tej wody. Kupcie 1,2,3 paczki. Zobaczcie jak się czujecie po miesiącu picia takiej wody. Efekty nie będą spektakularne, ale zobaczycie ze skora jest bardziej jędrna, jeśli ktoś ma np. „sparciałe” łokcie, zacznie to wracac do normy. Potrzeba kilku miesięcy żeby organizm się bardzo porządnie nawodnił, ale przestrzegam, ze nie jest to kuracja jednorazowa :). Żeby być zdrowym, cale zycie trzeba pic wode codziennie w dużych ilościach.
Poza woda, doszedłem do systemow oczyszczania organizmu z roznego rodzaju toksyn i drobnoustrojów. Czyszczenie trwa ok 2 tygodnie. Ja schudłem za pierwszym razem 6 kg. Zeszlo ze mnie nie 6 kg tłuszczu, ponieważ podczas czyszczenia się normalnie je (lekkie potrawy, ale jesz normalnie), tylko 6 kg brudu z jelit i innych narzadow. Wtedy dopiero poczułem duza roznice :). Przede mna kolejne trzecie oczyszczanie za ok 1,5 miesiaca, doczekać się nie mogę (robic się to powinno ok co pol roku).
Co to jest torbiel? Torbiel to taka forma organiczna, w której zebraly się brudy z organizmu. Zamiast jest rozlewac gdzie popadnie, organizm w sposób obronny robi torbiel i w niej skladuje te odpady (w dużym uproszczeniu). To ze pojawila się w mózgu, trudno. Może być w każdej innej części ciala. Poki się nie rozleje bądź nie uciska nic ok, ale jeśli daje oznaki, zaczyna się problem. Wielokrotne oczyszczanie organizmu (podobnie jak z woda, za 1x wszystkiego nie wyczyścimy) doprowdzic powinno do pozbycia się metali ciężkich, drobnoustrojow, zlogow w organizmie a także wlasnie takich torbieli.
Mam nadzieje, ze komukolwiek pomogłem bądź otworzyłem oczy na pewne sprawy. Sam byłem i jestem ciagle w tej samej sytuacji co Wy, ale bycmoze od niektórych jestem o krok do przodu, bo poszukałem więcej, mocniej, glebiej, a przede wszystkim zaczalem cos robic. Wiekszosc dolegliwości minela, czuje się dobrze, schudłem i gleboko mam tych lekarzy, którzy mówili ze mam nadcisneinie, ze mam się przyzwyczaić do zawrotow bądź ze mam jakies inne choroby psychiczne :).
Jeszcze raz daje linka do wody i pamiętajcie ze to dopiero początek, ale konieczny początek żeby w ogole cos dobrego z organizmem zrobić:
http://tiny.pl/g9f5l
Podaje jeszcze raz maila: KMBVIP@gmail.com jeśli ktoś chce wiedzieć cos więcej. UWAGA, wode trzeba nalać do szklanego naczynia i mieszac tylko drewnianym narzędziem. Nie wkładamy metalowych łyżek ani nic innego, bo woda traci swoje właściwości, podobnie jak np. dotkniemy kogos i prad nas strzeli . To samo się dzieje wkladajac metal do wody.
3mam za wszystkich kciuki :)