pisalem tutaj jakies 3 lata emu, byla tragedia wykrzywialem buzie strasznie. teraz we wrzesniu jade do KAtowic do bardzo dobrego lekarza Szczechowskiego ktory leczy tez toureta, mam 25 lat i wciaz sie ludze ze wylecze tiki, walcze od 5 lat

Witam .Mój syn dostał tułów najpierw oczy,chrzakanie,tiki po haloperidolu pogorszyła się .Potem ramiona aż do braku koordynacji nie mógł wieczorami dotknąć nosa.W skrócie ... tiki to objaw minimum trzech silnych stanów zapalnych -należy znaleźć je i wyleczyć .U mego 10 latka to były bolerioza ,silne zapalenie żołądka i robale ktore nie wychodzily w badaniach pomogl vernicadis ziolowy z apteki Kocanka we Wroclawiu pozdrawiam .

Dodam tylko tiki skończyły się jak nożem uciol .Syn jest zupełnie zdrowy ,aż strach pomyśleć jakby dziś wyglądał gdybym dalej leczyla go haloperidolem.

hej ja też dokładnie mam ten problem i było już nawet tak źle, że nie mogłam normalnie głowy utrzymać w tej sytuacji musiałam koniecznie udać się do lekarza i tu uuuuu dużo tego było ale zalecił mi leki i trochę pomogło do tego oczywiście wchodzą psychiatra i psycholog jest to czasami męczące a nawet bardzo ale i tak lepiej niż jakbym miała wyglądać jakbym parkinsona miała teraz przynajmniej potrafię to czasem powstrzymać i wiem że nie jestem sama bo rodzice i przyjaciółka mnie wspierają i pomagają.
WSZYSCY KTÓRZY CIERPICIE NA TIKI idźcie do lekarza nie męczcie się z tym
Nikt nie zasłużył na takie życie gdzie czuje się odstający od towarzystwa .....
NORMALNE ŻYCIE??? tiki to zabierają. lepiej z tym walczyć niż czekać ze to przejdzie bo to nie przejdzie.

Witam, jestem mamą 7 latka, który poszedł właśnie do pierwszej klasy...raczej jest śmiałym i pogodnym dzieckiem, ma swoje grono znajomych, kolegów, koleżanek, w którym bardzo dobrze się czuje i świetnie z nimi dogaduje, do przedszkola chodził 4 lata /w kratkę/, generalnie bardzo go nie lubił i właściwie to nie wiem dlaczego, bo przedszkole bardzo przyjazne, no ale on źle się tam czuł, po prostu wiedział, że musiał je tolerować i znosić do póki ktoś z nas rodziców po niego nie przyjdzie.
Teraz kiedy poszedł do szkoły, myślałam, że będzie lepiej. Jednak od poniedziałku zaczął mrugać oczami, wcześniej tego nie robił. Miał różne dolegliwości ale nigdy nie mrugał tak oczkami. Do szkoły nie poszedł jak inne dzieci 1 września, bo byliśmy jeszcze na urlopie, poszedł dopiero teraz od 12 września, chciał nawet pojechać sam autobusem z innymi dziećmi, więc pomyślałam, że nie będę go ograniczać i zaprowadziłam na przystanek i pojechał, potem jeszcze we wtorek i środę. W czwartek i piątek już nie. Bardzo mnie te jego mruganie martwi, nie wiem czy samo przejdzie, czy to może stres czy coś innego zaczyna się dziać. Do okulisty jestem umówiona dopiero na 11 października. W chwili obecnej pije magnez i kupiłam krople do oczu "lacrimal". Może ktoś mi coś poradzi...będę wdzięczna. Pozdrawiam Was

Proszę o kontakt 602421406

Mój chłopak też takie tiki jakby miał. Na początku zwiazku aż tak tego nie widziałam i nie przeszkadzało mi to. Jednak po jakoś roku tak mniej wiecej, nagle zaczęło mnie to irytować. Nie chciałam mu tego mówić, bo myślałam ze może jak to kobiety...mam napięcie przed miesiaczkowe i mi to minie. Jednak tak się nie stało. Ten stres nagle zaczął się powiększać :/ Odwazylam się żeby w ogóle spytać się go czemu tak robi. Nie wiedziałam wtedy że to może tiki. Do dziś nie wiem,a to juz rok po tym jak z nim nie jestem :(
Chlopak stwierdził, że nic nie robi, nie wie o co mi chodzi. To bylo najgorsze, bo on traktowal jalby bylo wszystko ok, a ja to ciagle widzialam ina jeszcze jakoś mi to przeszkadzalo bo nie potrafilam sie na niczym skupic, jak widzialam ze on ciagle rusza ramionami. Probowalam myslec o, czyms innym, nawet jeszcze z nim o tym gadalam kilka razy, nawet juz troche sie przyznal ze jednak widzi owe dziwne swoje ruchy, ale ze nad nimi panuje i tak robi bo chce. Przez tą cala sytuację jakos oddalilismy sie od siebie, bo ja mialam przez to jakąś nerwice sama. Nie wiedzialam co robic. Nic nie mialo sensu. Chcialam z nim byc, ale nie potrafilam. W koncu to on ze mną zerwal, z przyczyną tego ze ja ciągle jestem nie zadowolona. Zerwanie bylo po 2,5 roku. Czyje sie zle z tym jak czytam wpisy innych kobiet ktore mowia ze kochają swoich mezczyzn mimo tikow. Ja nie potrafilam, a chcialam....:( co o tym powiecie? Wiem, ze to forum neurologiczne, ale nie wimem gdzie indziej mialam to napisac...

Cześć :) Mamy 2017 rok, a problem nadal ten sam.. Dołączam się do rodziny trzęsących głową. Faktycznie, nikt nie jest w stanie nas zrozumieć, tylko to jest okropne, że pisząc egzamin, nie jestem w stanie przytrzymać kartki dłonią, tylko łokciem.. Chociaż teraz nawet przytrzymanie dłonią głowy nie za wiele daje, bo gdy czuje, że ktoś na mnie patrzy, muszę patrzeć w jedno miejsce i nie ma mowy, żebym spróbowała odwrócić głowę. Przynajmniej jest jeden pozytyw... Trzeba się wszystkiego uczyć, bo nie da się ściągać jedną ręką i jest się uczciwym
Pozdrawiam wszystkich, trzymajcie się :)

Nic. Nie zadreczaj sie, widoczninie nie dane bylo wam byc razem. Czasem tak jest.