Reklama:

tętniak mózgu-życie po embolizacji (437)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
22-04-2014, 13:27:21

Znalazła się żona, której mąż żyje po embolizacji i poprawce już 5 lat, fajnie , że skrobnęła jedno zdanie. Dla niej wszystko jest normalnie, świetnie, dla mojego męża też. A ja w tym jednym zdaniu znalazłam sobie mały horror, poprawka.To niestety, nie szkoła, kiedy zawalimy matmę i poprawiamy jedynkę. To oznaczało jeszcze jedną operację, na ogół ból i cierpienie, powikłania i strach.Ale i tak bardzo dziękuję, że się odezwała, dała mi nadzieję , że da się przeżyć bardzo wiele. Jakby pani tu jeszcze zaglądała, to proszę o krótką wiadomość, czy lekarze mówili , dlaczego poprawka, czy czegoś zakazali. o coś prosili, może bogatsza o cudze doświadczenie- uniknę kolejnego zabiegu.G.
gość
22-04-2014, 13:36:50

Kochani, klipsowanie , to zupełnie inny zabieg. Otwiera się czaszkę, dociera do tętniaka i wyłącza go z krwiobiegu rzeczonym klipsem. Wydaje mi się ,że ten zabieg jest bardziej bezpieczny, nie wymaga corocznych angiografii. Niestety nie zawsze można go wykonać z racji braku dostępu, możliwych powikłań. Jeżeli chcecie też tu pisać o klipsowaniu -zapraszam, ale wolałabym się , np. dowiedzieć od kogoś po embolizacji, ile miał angiografii i czy można z nich , , zrezygnować" na rzecz tomografii, macie lekarza, który tak twierdzi. Wiem, że np. w innych ośrodkach do angiografii ludzie byli usypiani, a u nas nie. Piszcie, zapraszam. G.
gość
04-05-2014, 12:47:07

Witaj G. tomografia nic nie wykryje jesli ma się stenty lub spirale jak już to MR z angio z kontrastem.W 2006 miałam krwotok podpajęczynówkowy miałam zrobioną embolizacje i za 8 dni inplantacje stentu,wiadomo nikt nie chce pamiętać takich przeżyć ale tak się nie da.Przeszłam wtedy na zasiłek reh.i na rente.za rok miałam angio-wypełn.tętniaka krwią 85%.w 2010 ponownie angio wynik taki sam.Zus mnie uzdrowił poszłam do zpch. na pół etatu.W 2012 znowu angio zrobiła się rekanalizacja robiono embolizacje nie udała się ,za miesiąc miałam wkładany stent,za trzy miesiące znowu spirale.W lutym MR angio wynik następny tętniak na razie nie operacyjny,ale robili zabieg na ten stary i znowu się nie udało,za rok znowu zaczynam się zastanawiać czy dać sobie spokój .
gość
07-05-2014, 19:15:06

Przeczytałam Twoją wiadomość i szczerze mówiąc- włos mi się ,, zjeżył na głowie". Naprawdę , nie żartuję. Wiem jedno, kobieto ogarnij się, zawalcz o siebie- żadne tam odpuszczę sobie, zrezygnuję- wbrew pozorom dałaś mi siłę.Człowiek tak wiele może przeżyć.Ciągle myślałam o tym , jak wiele mam szczęścia- chodzę, myślę , pamiętam, patrzę na syna. I wiem jedno- zatańczę na jego weselu, a może zobaczę wnuka, będę robić ,,popraweczki", angiografie itd. - jeżeli będzie trzeba zmienię ośrodek, może gdzie indziej zrobią to lepiej. Na razie wróciłam do pracy, bo o rencie nie było mowy, za dobry stan zdrowia- hi, hi -ironia, nie będę tego oceniać. Następna angiografia w listopadzie i dobrze, nie będę się zamartwiać już teraz.Okaże się,że jest gorzej-zawalczymy, a na razie żyjemy, martwimy się o maturę syna. Trzymam kciuki, na pewno będzie lepiej.Daj znać, co postanowiłaś, z kim się skonsultowałaś, masz się trzymać! Proszę, wysyłam połowę mojego optymizmu, bo Twoje słowa postawiły mnie do pionu i okazało się,że moja druga angiografia to ,, pikuś", przy tym , co może się -okazać. Dzięki za wiadomość.G.
gość
26-06-2014, 07:09:24

Witam, ja jestem po wylewie podpajęczynówkowym,tętniak pękł.Embolizacje przeprowadzono u mnie 10 lat temu i żyję i to całkiem nieżle, klips tytanowy jest raczej na całe życie. Niestety pojawił się drugi tętniak bliżniaczy, ale wiem że go mam i jestem pod stałą kontrolą lekarzy z Banacha. Na razie nie rośnie i to jest optymistyczne. Obecnie mam 43 lata
gość
27-06-2014, 15:01:55

Witam. W lipcu 2013r miałam embolizację tętniaka mózgu i już 1 września 2013r wróciłam do pracy. Czasami po zbyt dużym wysiłku czuję chwilowy ucisk, ale mija ( wtedy zaczynam odpoczywać) Wszystko robię normalnie. Badanie rezonansem będę miała w październiku. Mam nadciśnienie ( biorę leki) i okropnego dyrektora, ale daję radę. Staram się nie denerwować. Szanuję, życie. Nie myślę o tym co było. Ważne jest to co będzie, ważne jest jutro. Lekarka dziwiła się, że wszystko jest u mnie tak bardzo w porządku. Przed operacją oddałam się pod opiekę Boga, choć przyznam, że różne myśli mnie nachodziły. Jestem szczęśliwa. Operował mnie prof Robert Juszkat z Poznania- wspaniały lekarz i wspaniały człowiek Pozdrawiam wszystkich chorych i zdrowych. Wszystko się uda, jeśli będziecie pozytywnie myśleć . Jezus nikogo nie opuszcza, trzeba tylko zawierzyć.
gość
02-07-2014, 21:18:34

Żyję po embolizacji tętniaka już 12 lat. Czuję się dobrze, po pół roku od operacji wróciłam do pracy, która wcale nie była spokojna. Przestrzegałam tylko jednego - brania lekó nadciśnieniowych, i sprawdzania co roku tętniaka przy pomocy rezonansu. Dodam, iż po wylewie, którego doznałam w wyniku pęknięcia tętniaka wystąpiło u mnie szereg chorób (padaczka, cukrzyca) do tego okazało się niedawno (3 miesiące temu) iż mam chorobę wieńcową. I dalej twierdzę, iż czuję się dobrze, nie narzekam na żadne bóle głowy ani zasłabnięcia. Mam 42 lata - żyję i to jest najważniejsze.
gość
21-09-2014, 16:16:54

Hej!
Mam 7 tętniakow naczyń mózgowych i jestem juz po 3 embolizacjach. W lipcu skończyłam 25 lat. W grudniu mam kolejny termin embolizacji i powiem szczerze że poprzednich się bałam ale na myśl o tej jestem przerażona...
Pocieszam wszystkich wokoło, każdy mnie uważa za silną osobę a ja w głębi się też boje...
gość
30-09-2014, 11:08:44

Lęk jest naturalny, zwłaszcza przy tak poważnej operacji. Jeśli to Pani, Pani Asiu pisała powyższy post to bardzo się cieszę że kolejne embolizacje przebiegają prawidłowo. Poznałyśmy się w Poznaniu (ja byłam z mamą w maju tego roku) bardzo często myślałam jak się Pani czuje ciesze się więc znajdując dobre informacje i jestem Pani bardzo wdzięczna za pomoc mojej mamie. Jeśli to Pani i chciałaby Pani mieć kontakt z osobą mającą też kilka tętniaków to zostawiam swój adres, fajnie byłoby czasem wymienić się informacjami nie tylko medycznymi carolin1234@wp.pl
gość
26-10-2014, 18:24:56

Wróciłam na założony przeze mnie wątek, a tu takie wspaniałe nowiny. Odezwały się kobiety, które dobrze sobie radzą po kilku latach od embolizacji, nie tracą ducha mimo współistniejących chorób. Dziękuję za takie wiadomości. Jestem podniesiona na duchu. Za parę dni moja rocznica- 2 lata! Pracuję, staram się nie denerwować, odpoczywam, kiedy czuję , że cokolwiek się dzieje niedobrego typu - kłucie, ból głowy. Nie plewię już na działce, nie schylam się gwałtownie, bo moja głowa protestuje! Wszystko byłoby ok, ale czeka mnie jeszcze angiografia nr 2 i już mam stracha! Kładę się styczniu na oddziale w Opolu i chciałabym wspomnieć, że Opole ma takżę doskonałego neurochirurga dr Łątkę. Do napisania, piszcie kochani, wspomagajmy się wzajemnie, bo tak naprawdę to tylko my wiemy, jakie to są emocje i przeżycia. G.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: