Cześc Dominika,
mój Tomek miał wylew - pękło mu naczynie od tętnicy głownej w prawym płacie czołowo- skroniowym. Jak stracił przytomność to dodatkowo upadając uderzył sie prawdopodobnie o kaloryfer i rozciął głowę. powstał krwiak. Na 100% nie znamy przyczyny to są nasze przypuszczenia. Tomek spał 10 dni, po tym czasie zaczął otwierać już oczy ale to na ułamki sekund. Taki kontak z nim był po ok 5-6 tygodniach. Nie wiem jak to klasyfikować ile trwała śpiączka, ja utrzymuje, ze 10 dni czyli krótko.
Tomek po tym wypadku stał się łagodniejszy, bardziej cierpliwy, ciepły, czuły. wcześniej był nerwowoy:)
Ma te same upodobania począwszy od kulinarnych ( chociaz np lubi słodycze teraz a wcześniej nie lubił ) po zainteresowania. śmieszą go te same rzeczy, mówi w ten sam sposób. Mogę powiedzieć, że moj mąż zmienił sie po wypadku nieznacznie no ale przecież każde zdarzenie czy choroba zmieniają ludzi. Mimo tego, że widzę w nim tamtego Tomka, to jednak w głębi duszy wiem, że tamtego Tomka już nie ma, jest teraz inny choć wciąż ten sam.
Nie wiem czy Ci nie namotałam Dominika, cieżko to wytłumaczyć.
Jeśli chcesz przeczytać dokłądna historię Tomka to zapraszam na stronę www.tomaszgalka.pl
Pozdrawiam serdecznie
agag1978