Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
10-05-2009, 19:33:00

Jameska jest, w domu.
Wtajemniczona
10-05-2009, 20:15:00

Grzesiu, bardzo Ci dziękuję za rady, wyśle wnioski do kilku miejsc, i zobaczymy gdzie termin będzie najpierw. Wiesz, trochę do mnie nie dociera na razie, że Tomek będzie musiał jeździć kilka razy na rehabilitację, żeby dojc do sprawnosci, ale jakoś sie z tym pewnei powoli oswoje- to następny etap w całej walce o Tomka.

Małgorzato, bardzo Ci dziękuję za Twoją opinię o reptach- Twoje informacje są bezcenne bo z pierwszej ręki. Trochę miałam obawy bo słyszy sie rózne opinie o tym miejscu. Naprawdę podniosłaś mnie na duchu Czy w razie pytań jakiś bardziej szczegółowych będę mogła liczyć na to , że dasz mi jakieś wskazówki? Bedę wdzieczna.
Waszemu Karolowi życzę, żeby szedł do przodu jak burza i trzymam kciuki.

Pozdrawiam[addsig]
Aga
Początkująca
11-05-2009, 06:56:00

Witam

Dość długo mnie tu nie było.
Jesteśmy na dobrej drodze, aby załatwić tacie miejsce blisko naszego miejsca zamieszkania, aby być przy tacie codziennie.
Ale to rozwiązanie tymczasowe, bo chcemy tatę zabrać do domu.
Byliśmy u prof. Talara. Przejrzał TK głowy i powiedział, że tak źle nie jest. A gdy zobaczył materiał filmowy z taty odruchami krzyknął: przecież ten facet jest przytomny!

Mówilismy mu, że bardzo wychudł. To powiedział, że tata jest wygłodzony i nawet nie ma siły palcem kiwnąć. Kazał karmić lepiej, tj. 4000-5000 kcal na dobę pilnując aby nie przekroczyć 2,5 litra objętościowo pokarmu na dobę ( w tym 6 żółtek na dzień).

Powiedział, że jak na ponad 3 miesiące od zdarzenia jest w rewelacyjnej formie. Uważa, że tata wszystko słyszy i wszystko widzi. Tylko na nic nie ma siły.....bo proces naprawy mózgu jest szalenie energochłonny.

Oczywiście przeszkolił nas z ćwiczeń, masaży.
Wczoraj trochę zmodyfikowałem masaż stóp, ponieważ łóżko taty jest za krótkie i mam utrudniony dostęp.
No i gdy zacząłem masować opuszkami palców delikatnie brzeg stopy to tata mimo, że miał oczy zamknięte ze zmęczenia cały się ruszał i wiercił. Ruszał barkami glową, kciukiem. To niesamowite uczucie jak się widzi takie coś.

Dostalismy też laterkę do naświetlania oczu. No i gdy świecę w jedno oko to w drugim oku zwęża się źrennica - prof. Talar powiedział, że gdy to będzie następowało to jest super.

Ach, nie mogę sie doczekać gdy tata trafi bliżej.
Załatwiamy łóżko, ssak itp.
Rehabilitację mamy przeprowadzać tylko przy założonym na palcu pulsoksymetrze.
Boimy się z mama odsysania, zwłaszcza mama.
Może do tego czasu będzie można rurkę tracho wymontować......

olimpia_n
Forumowicz
11-05-2009, 07:47:00

Hej. Aga nikt sobie nie zdaje sprawy ile może zająć rehabilitacja. Ja np.jak już się obudziłem to myślałem,że pewnie miesiąc, dwa i mnie wyleczą w szpitalu i pójdę do domu hehe. Nadszedł czas wypisu z neurologii i dalej leżałem jak kłoda nie ruszając ani ręką ani nogą, troszke głową ale o trzymaniu jej nie było mowy. Odrazu trafiłem na oddz.rehabilitacyjny i tam zakładałem,że no dobra jeszcze pół roku w takim razie hehe. Potem już nie zakładałem kiedy wstane na nogi. Już ponad 2 lata. I życze by Tomkowi rehabilitacja była krócej potrzebna. Ale trzeba założyć gorszą opcje by nie obudzić się "z ręką w nocniku". Najlepsze efekty będzie odnosił Tomek jak ta rehabilitacja będzie z małymi przerwami w domu. Ale nie tak ,że np typowy turnus rehabilitacyjny ma 3 lub 6 tyg i po nim długo długo nic lub prawie nic w domu, Dobrze więc jest wysłać skierowania naraz w kilka miejsc ale co np.3 miesiące wysyłać znów kilka i tak w kółko. Jak skądś wychodzi to już odrazu zapisać się w kolejkę. Informacje o oddziałach rehabilitacyjnych (lepszych i gorszych) kolekcjonuj w internecie i od rodzin pacjentów w oddz. rehabilitacyjnych. Typowa gadka nieznajomych opiekunów pacjentów to: co się stało i gdzie na rehabilitacji był? Dzięki temu wymienicie się adresami ośrodków rehabilitacyjnych. Twoja baza się powiększy. Nie ma rewelacyjnych ośrodków na NFZ, są lepsze i gorsze. Ale nawet kiepski ośrodek jest lepszy od lezenia i nie robienia nic. I pozaiczne rzeczy jak chocby próba poprawienia się na łóżku,poroszenie o centymetr nogi czy ręki to dużo, i niech trwa to i 2 godz to i tak sukces. A w domu to co, ktoś przyjdzie i przełoży,poprawi co jakiś czas i już. Dobra to pozdr.[addsig]
\"Sapiens est invictus, cuius etiam si corpus constringatur, animo tamen vincula inici nulla possunt\" http://www.spioch.org.pl
gość
11-05-2009, 10:23:00

moj chlopak nie chce mowic. wydaje z siebie czasem jakies dzwieki ale to tylko takie mruczenie jest.
co moge zrobic? znacie jakies sposoby?
(ma problem z oddychaniem przez usta)

Panna Magdalena
gość
11-05-2009, 10:49:00

Marcin mam do ciebie pytanie. Mój tata ma dużo flegmy w płucach i jak go oklepujemy po plecach to za chwile okdrztusza flegme przez rurkę. Czy to dobrze że tak odkrztusza?Nic mu sie tam nie podrażni?Oklepywanie jest dobre?
gość
11-05-2009, 11:10:00

Witam wszystkich. Mam podobny problem. Moja siostra miała udar mózgu krwotoczny. Był krwiaczek, który zaczął się nawet ładnie wchłaniać, ale niestety nie wiadomo jak to się stało, że w szpitalu dostała drugiego udaru i już się z niego nie obudziła. jest w śpiączce od tygodnia. Zrobił się obrzęk mózgu i jakby tego było mało zapalenie płuc. Nie wiem czy ona się wogóle się obudzi. A poza tym wszystkim przed udarem chorowała 15 lat na toczeń. Nie wiem czy ktoś z was słyszał o takiej chorobie.
Początkująca
11-05-2009, 11:21:00

Pewnie, że dobrze jak oklepujecie.
My na codzień u taty nie jesteśmy, ale potrafi (np. wczoraj) tak odkaszleć, że leci przez rurkę na pól pokoju....
Czasem trzeba mu pomóc odsysaniem, bo z taką rzadszą wydzielina gorzej sobie radzi.
olimpia_n
gość
11-05-2009, 21:23:00

Wiele wybudzeń Wam życzę,a na ,,niektórych"nie zwracajcie uwagi.Może powrócił ktoś kto dawniej siał tu niepokój,ale to nieważne!
gość
12-05-2009, 06:00:00

Witam
Jestem na tym forum nowa choć od paru dni wczytuję się uważnie w to co piszecie. Mój chłopak miał 3 maja wypadek jest teraz w stanie krytycznym w szpitalu. Lekarze mówią że ma tak uszkodzony mózg że nie odzyska nigdy świadomości. Ja wierzę że kiedyś ją odzyska choć z waszych rozmów wynika że bardzo długa droga przed nami a ja jestem dopiero na jej początku. Jest ciężko, ale wiem że będe walczyć. Dajecie mi siłę swoimi wpisami. Dziękuję
Agnieszka

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: