Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
01-08-2008, 17:26:00

Zapomniałabym....
Mariola, nie wiem czy mój tata żartowałby przy piciu z butelki. On taki jest raczej konserwatywny w pewnych rzeczach. Stad moja wątpliwość z tą butelką. Ale ze słomką dziś znów super daje radę [addsig]
...trzeba nabawić się nieuleczalnej obsesji i mijać zdrowo otwarte okna...
gość
01-08-2008, 18:16:00


Stan służby zdrowia jest bardzo istotny...Oni mają pomagać powrócić chorym do zdrowia.I co z tego że będę się cieszyła,że tata uśmiechnął się jak zaraz pielęgniarka powie coś głupiego przy tacie aż mam ochotę zrobić jej krzywdę.To wszystko niweluje..Jak można pomagać mu psychicznie skoro on tak bardzo cierpi,bo szpital nie ma pięniędzy na materac przeciwodleżynowy,pielęgniarce nie chce się go dostatecznie często odsysać a jak już to robi to jej uwagi są żałosne o tym jak to chorzy plują po ścianach ?Lekarz nie widzi postępów,choć są one oczywiste,zachowuje się jak guru do którego nawet nie można się odezwać.Niestety prawie wszystko zależy od służby zdrowia
gość
01-08-2008, 18:21:00

brońcie swoich śpiochów!Prof.Talar jest najlepszy,każdemu dawał szanse,niektórych wyciągnął nawet ze stołów do pobierania organów.To przykre,ale to jedyny człowiek w Polsce,któremu zależy na uratowaniu ludzkiego życia.Patrzcie lekarzom na ręce,bo tylko od was zależy co będzie dalej i nie bójcie się wymagać!Warunki dla waszych śpiochów są najważniejsze!Trzymam kciuki!Oni wszyscy was słyszą,ale chwilowo nie mają sił na jakiekolwiek znaki,to tylko kwestia czasu.To trudna droga,ale zawsze daje efekty.Miłość jest najsilniejsza i przezwycięży wszystko!AGA
Wtajemniczona
01-08-2008, 18:33:00

curry nie myśl, że ze mną było łatwo
ile się w myślach nanakłaniałam, zanim poprosiłam o buteleczkę
albo posiłki
do dziś nie jem przy obcych, nawet przy opiekunce
http://maclisc.phorum.pl/
Forumowiczka
01-08-2008, 21:44:00

Mariola - a czy tobie nie zdaża się czasami zachłysnąć jedzeniem, piciem?

A jeśli chodzi o służbę zdrowia - to nie jest to takie oczywiste, na pierwszy rzut oka wydaje się, ze niby chory ma dobrze bo opieka pielęgniarek itd. ale trzeba się temu choć trochę bliżej przyjrzeć i nie jest to niestety takie różowe, dlatego też staram się wszystkim nowym pisać o tym, że trzeba służbie zdrowia patrzeć na ręce.

To co "gość" napisal - jest istotne -pielęgniarki i lekarz nie zastanawiją się co mówią przy chorym, co z tego że rodzina "buduje' go psychicznie, mówi że jest twardy, ze z tego wyjdzie, że ma dla kogo żyć itd jak za moment przyjdzie jakiś biały fartuch i powie "'niech państwo do niego/niej nie mówi - on/ona i tak nie słyszy, mózg ma jak kisiel, już nigdy nie wykona nic świadomie i do końca życia będzie jak marchewka" - to jak po takich słowach ten chory ma wierzyć ze ma szanse z tego wyjść?

Aniaiania
Forumowiczka
01-08-2008, 22:05:00

Curry - a czy możesz ponowić pytanie o pionizację? Bo nie mogę go znaleźć, kiedy go zadawałaś?
Aniaiania
gość
01-08-2008, 22:14:00

"jej uwagi są żałosne o tym jak to chorzy plują po ścianach ?"

A ja widziałem tylko jeden szpital, który sobie poradził z problemem plucia po ścianach - to było oczywiście w Bydgoszczy, tam tata i inni pacjenci mieli zakladane maseczki higienieczne na szyję i nie było problemu.
Początkująca
02-08-2008, 07:20:00

Ja rozumiem, że sprawy szpitali i lekarzy itp. są ważne. Nie neguję tego, wręcz przeciwnie. Chciałabym tylko aby więcej uwagi poświęcać śpiochom, a mniej narzekaniu na służbę zdrowia. Ja się pieklę jak przypominam sobie szpital, w którym leżał tata. I mogę litanię napisać o tym co tam się wyprawiało (mój tata też usłyszał, że umrze i tak, że i tak nigdy nic nie będzie robił jeśli zdarzy się cud i ewentualnie przeżyje, itp.) Oczywiście trzeba nowym osobom mówić co sie tam wyprawia, żeby umieli walczyć o swoje! Koniecznie trzeba o tym pisać. Chodzi mi tylko o wypośrodkowanie ile piszemy o tym, a ile o np. nowych sposobach rehabilitacji, ćwiczeń, itp.

Aniaiania pytałam o to jak Wasi bliscy reagowali na pionizację? Czy po jej rozpoczęciu coś się zmieniło? Po jakim czasie? Jakie to były zmiany?

Mariola napisz proszę w takim razie jak próbować przekonywać tatę do jedzenia? On umie łykać, ale w widoczny sposób nie ma ochoty na jedzenie. Miętoli tylko jedzenie w buzi. Dałam tacie butelkę i.... nie chciał otworzyć buzi. Zacisnął na maxa. A do rurki albo do łyżeczki otwiera. Zaprotestował mi na tą butelkę. Więc sama nie wiem czy próbować dawać, czy zostać przy metodach, które tata lubi.

ps. co do prof. Talara to ja mam mieszane uczucia. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że jest on trochę nieodpowiedzialną osobą. W każdym bądź razie nie dotrzymuje słowa. Tylko jeśli chodzi o moje zdanie.

Z porannymi pozdrowieniami dla wszystkich
Curry[addsig]
...trzeba nabawić się nieuleczalnej obsesji i mijać zdrowo otwarte okna...
Wtajemniczona
02-08-2008, 07:50:00

aniaiania, tak, ale sporadycznie
jak u zdrowych
curry, nic na siłę
On musi podjąć sam podjąć decyzję
powiedz Mu, że jest butelka i jak będzie chciał, niech "da znać"
jedzenie
opowiedz Tacie o funkcjonowaniu organizmu, że pokarm jest (niestety) potrzebny
(też jem niechętnie, więc Go rozumię, ale wiem, że trzeba, bo..., i jem)
http://maclisc.phorum.pl/
gość
02-08-2008, 08:56:00

Curry, jeśłi chodzi o pionizację u nas, mama od kiedy siedzi i stoi na pewno jest bardziej aktywna, zaczęła trzymać głowę, kręcić nią, ciało ma bardziej zwarte, prawa stopa była końsko-szpotawa dzieki pionizacji w butach ortopedycznych plus cwiczenia, masaze, troche zabiegów fizyko i wirówki na stopy stopa wrócila prawie do 90 stopni. to z takich zauważalnych efektów, reszty tkj. polepszenie krazenia, stawy itd mozna sie domyslac
w czasie pionizcji (stanie) patrzy, ma oczy szeroko otwarte, wiecej kaszle, na wozku bez rewelacji, jak sie nic nie dzieje przysypia
pzdr
kasia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: