Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-09-2019, 09:32:32

Oddział wybudzen to intensywna terapia? Tak jak pisałam jeśli wyjdzie ze szpitala do domu i ze skierowaniem będziecie się starać o Repty, to kolejki tam są bardzo długi dochodzą do 3-4 lat, ewentualnie jeśli jest orzeczenie o znacznym stopniu niepełnosprawności znacznym kolejka się zmniejsza do około 1 roku, ale domyślam się, że tego orzeczenia jeszcze nie macie. Stanąć na głowie by ze szpitala jechał na rehabilitację, chyba że uszkodzona miednica na to nie pozwala. Pozdrawiam Iwa
gość
17-09-2019, 23:26:32

Treść zablokowana przez moderatora

gość
17-09-2019, 23:29:43

Treść zablokowana przez moderatora

gość
18-09-2019, 03:02:30

Treść zablokowana przez moderatora

gość
28-09-2019, 15:17:36

Do osoby która pytała i innych które borykają się z tym samym problemem, a mianowicie wypisem z oiomu swoich bliskich, mamy niestety takie prawo, że już po 2 tygodniach jeśli leczenie zostanie zakończone pacjent może być wypisany w śpiączce/stanie wegetatywnym do domu lub hospicjum, bez względu na to czy samodzielnie oddycha i je lub nie. Przerabiałam to ze swoim ojcem i tak robią ze wszystkimi.Najłatwiej pozbyć się im osób które mają emeryturę wtedy czekają na miejsce w najbliższym ośrodku który potem zabiera im z tej emerytury 70% środków. Niestety taka jest smutna rzeczywistość tak samo jak nie chcą przyjmować na rehabilitację szpitalną osób które mają demencje i/lub nie są samodzielne.
gość
12-10-2019, 21:26:55

Kochani, poszukuje neurologa, który zdiagnozuje mojego teścia. Od 4 tygodni jest w szpitalu, od dwóch w śpiączce, lekarze nie postawili diagnozy. Wykluczony wylew, udar, guz, zatrucie... Tata się nie budzi mimo że wyniki wskazują na to, że wybudzić się powinien. Jeśli macie doświadczenie z jakimś dobrym lekarzem proszę.o.polecenie.
gość
15-10-2019, 16:22:20

Gość 2018-08-12 22:10:08
Witajcie, moja siostra lat 17 miała wypadek samochodowy. Lezy w spiaczce od miesiaca, rokowania jak lekarze mówią są pozytywne. Nie było nic o uszkodzeniu pnia mozgu. Na tą chwile przetransportujemy ją do ośrodka rehabilitycyjnego SAWIMED. Lekarze podejrzewaja zatory tłuszczowe w mózgu, ponieważ miała oba uda pekniete jedno zmiażdżone., czy któreś z Państwa ma jakiekolwiek informację jak długo zatory mogą się utrzymywać w mózgu???? Ma ktoś jakiekolwiek informację do jakiego czasu można oczekiwać ich "wypłukania" .... Proszę o odpowiedź..
- Witam-czy możesz powiedzieć jak było z pobytem i jak się skończyło leczenie w SAWIMED -syn miał wypadek samochodowy i leży 6 tydzień w śpiączce - czekamy na odpowiedż z SAWIMEDU odnośnie przyjęcia do ich kliniki !!!
gość
15-10-2019, 18:13:28

Jest jeszcze bardzo pomocna strona na fb UDAR MOZGU SPIACZKA MOZGOWA
gość
24-10-2019, 11:05:48

Witajcie, czytam forum ponad miesiąc.
Od dwóch miesięcy walczymy o życie i powrót do zdrowia córki, która targnęła się na swoje życie... Szczęście w nieszczęściu, ze kolega z którym wcześniej się spotkała cofnął się do niej i podjął reanimację. Dopiero ratownikom z karetki udało się przywrócić akcję serca. Córka została zaintubowana i przewieziona do szpitala. Tomografia wykazała ogniska niedokrwienne w mózgu, lekarze nastawili nas na możliwość wystąpienia wstrząsu i obrzęku mózgu co nastąpiło. Po dwóch dobach pojawił się obrzęk mózgu, zapadła decyzja o kraniektomii odbarczającej mózgu. Usłyszeliśmy, ze to heroiczna walka o jej życie i mamy brać pod uwagę najgorsze. Córka przeżyła operację, bez powikłań, obrzęk narastał przez kilka kolejnych dni, objął twarz i szyję, ale miał już ujście. Po czterech dniach od zabiegu wyłączono leki powodujące śpiączkę farmakologiczną, niestety bez żadnej reakcji ze strony córki. Po kilku dniach bez żadnej poprawy lekarze zaczęli przebąkiwać o śmierci mózgu, niby przypadkiem dostaliśmy broszury o reakcjach neurologicznych na które zwrócić uwagę i o przeszczepach organów zarazem, dali Oliwii 5 dni, potem chcieli przeprowadzać badanie mające na celu stwierdzenie śmierci mózgu. My oczywiście liczyliśmy na cud. Kolejny. Córka chyba usłyszała co się kroi, następnego dnia zaczęła reagować na odsysanie z rurki, źrenice zareagowały na światło a wieczorem podnosiła rękę. Możecie domyślić się Państwo jaka była nasza radość. Kilka kolejnych dni przyniosło poprawę i zaczęła oddychać najpierw wspomagana przez respirator, potem już tylko na kominku. W kolejnych dniach przyplątała nam się infekcja, trafiliśmy na respirator. W tym samym czasie dowiedzieliśmy się o niedotlenieniu serca, po kilku dniach jak zwykle w tym szpitalu - wszystko co nie zagrażało życiu było pomijane. Oliwia nie podjęła już samodzielnego oddychania- męczyła się co pani ordynator zrzuciła na uszkodzenie mózgu i wychodzące wciąż powikłania. To samo mówiła o niedotlenieniu serca. Tylko w tym czasie gdy ono wyszło okazało się, ze córka miała nieprawidłowo założoną rurkę intubacyjna. Zastanawiamy się czy to nie było przyczyną tego niedotlenienia serca.
Kolejne tygodnie rehabilitacja raz dziennie raptem pół godzinki, my ćwiczyliśmy z córką gdyż prośba wprowadzenia dodatkowej rehabilitacji nie spotkała się z aptobatą pani ordynator, jak i prośba skonsultowania córki na cyber oku na nasz koszt gdyż zdaniem lekarzy nie ma z nią kontaktu, naszym zdaniem jest
Cały czas lekarze dawali nam do zrozumienia, ze stan jest krytyczny i córka umrze. Jest z nami, walczy. Nie ma spektakularnych postępów, ale zamyka oczy w odpowiedzi. Nie zawsze. Gdy ćwiczymy zgniecie nóg mamy wrażenie, ze pomaga nam je odprowadzać. Ma spastyczność mięśni wiec nie jestem tego pewna. Lekarze stwierdzili porażenie czterokończynowe plus mielopatię poniedotleniową. Córka nieznacznie porusza szyją na boki, wiec mam nadzieje, ze te czarne scenariusze się nie sprawdzą. W piątek ordynator oznajmiła mi , ze załatwia miejsce dla niej w hospicjum dla dzieci. Wcześniej mówiono o intensywnej rehabilitacji i nagle przeszliśmy do tematu o hospicjum. W międzyczasie mieliśmy trafić do Budzika, ale przez powrót po dwóch dniach na respirator zostaliśmy zdyskwalifikowani. Od wczoraj jesteśmy prywatnie w bydgoskiej Atmie, ale długofalowo portfel może tego nie wytrzymać. Ciagle tez po głowie chodzi mi dr Talar. Choć opinie o nim skrajne. I pytanie, w którym momencie kończy się śpiączka? Córka jest przytomna, wczoraj na cyber oku potwierdziliśmy, ze widzi, słyszy i rozumie ...
Będę wdzięczna za odpowiedzi. Kasia
gość
24-10-2019, 19:10:51

Czy to znaczy, ze odpowiadala na pytania na cyber
oku?

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: