Dziękuję Mandzior. Tata miał już swój wiek, jak miał cierpieć, to chyba lepiej ,że tak się stało. Dbaj o swojego brata. To co pisałem wcześniej na zawsze aktualne. Pozdrawiam. Piotr
Piotrze jeśli odchodzi ktoś z naszych bliskich to w jakim by nie był wieku --zawsze jest za wcześnie , jednak takie są koleje losu , wszystkich nas to spotka , nie wszyscy jednak dożyjemy tak pięknego wieku jak twój tata . przyjmij moje kondolencje z wyrazami szacunku i współczucia. Trzymaj się mocno ...Pozdrawiam , Jacek.
Piotrze, bardzo Ci współczuje. Z gastroskopii mojego męża wyszło, że ma przełyk Baretta, podejrzenie żylaków przełyku.. Wszytsko to spowodowało pewnie w jakimś stopniu krwawienie i operacje, która dprowadziła go do tej śpiączki.. będą mu robić jejunostomię. W piątek miał kontrolne badanie TK i okazało się , że obrzęk schodzi ale jest dużo miejsc niedokrwiennych. Wyszło wodogłowie.. Wczoraj przeszedł zabieg - operację wstawienia zastawki, która będzie mu odprowadzała płyn do jamy brzusznej. Operacja przeszła pomyślnie. NIc się nie wydarzyło. Lekarz powiedział, ze to "nie zmienia jego rokowań, a już na pewno nie zaraz". Dziś śniło mi się, ze się obudził i powiedział, że boli go głowa.. to był najpiękniejszy sen jaki miałam od 20 marca... Starałam się go dziś nie ruszać zbytnio. Ale ogólnie przed tym zabiegiem jak tylko go dotknęłam to natychmiast porusza się całym ciałem, odwraca głowę. gdy dotknę mu nóg to je zabiera. Reaguje na temperaturę - zimne ręce. i rusza językiem i powieką.. NIestety jego oczy pozostają bez reakcji..