Czyta mi Pani w myślach... Właśnie myślałem o tym jak Tata ciężko pracował (zresztą wiele razy mu mówiłem, żeby trochę wyluzował), zawsze powtarzał, że pracuje żebym ja miał lepiej, a ja mu zawsze powtarzałem, że dziękuję, ale mam ręce, nogi i głowę i dam sobie radę i chciałbym żeby sam coś korzystał z życia. W tym roku planował odejść na emeryturę, posiedzieć na działce, napisać jeszcze kilka publikacji, pojechać gdzieś. Miał wiele planów i sporo siły i energii na ich realizację. I z dnia na dzień wszystko się załamało...
Wiary mi nie brakuje, z siłami bywa różnie, ale staram się trzymać. Dziękuję za dobre słowo!
Maciek