Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Wtajemniczona
14-10-2013, 07:25:31

Cześć Anetko.Przy poważnych urazach mózgowych jest niestety tak,jak mówią lekarze-człowiek nawet jeśli do siebie dojdzie-już nigdy nie będzie taki sam...Ale musimy walczyć chociaż o maleńki postęp. To straszne,co stało się u Karoliny,prawda?Przecież ja tylko dzięki Iguni jakoś się trzymam,bo wiem,że mam dla kogo żyć i że dla niej muszę być silna!U Ciebie pewnie jest podobnie.Dobrze,że Karolina ma jeszcze syna,chociaż to właściwie w żadnym stopniu nie rekompensuje straty córeczki No ale cóż,takie jest życie..A Twój mężuś Anetko jest w domu,czy w jakiejś klinice reh.?Tomasz cały czas w domu,ma rehabilitację domową-już mamy tyle sprzętów,że jeden pokój to jak sala do ćwiczeń:)Ale ze świadomością nic nie rusza do przodu:( Pozdrawiam serdecznie
Wtajemniczona
14-10-2013, 07:57:14

Kasiu kochana, ja mam straszną gonitwę myśli. Misiek jest w domu, codziennie rehabilitowany, raz w tygodniu logopeda, w piątek był psychiatra. Ma odstawione leki - neuroleptyki i właściwie cały czas śpi. Budzi się, a i to nie zawsze na ćwiczenia. Ja strasznie się boję, że Go tracę.... że mój Tadzio powoli odchodzi w swój świat, a było już tak dobrze... To co się stało w życiu Karoliny pokazuje tylko jak Bóg potrafi krzywdzić. Nigdy nie pogodzę się z tym co się stało. Mój mąż był dla mnie wszystkim, nikt i nic się nie liczyło, a wydarto mi serce. To mnie tak boli, że wszystko we mnie wyje. Nie mogę zrozumieć dlaczego nas to spotkało i też jak Bożenka zastanawiam się czy nie lepiej by było gdyby.... bo i mnie by nie było i nie musiałabym tak cierpieć. Powoli uświadamiam sobie, że ja już przegrałam życie i nic nie wróci.
Dobrze, że jesteś Kasiu, Ty i dziewczyny, bo pewnie wiecie same jak to jest.
Cały czas myślę o Karolinie i łzy mi ciekną. Nad naszym losem też. Żeby choć jakieś światełko w tunelu, to byłoby łatwiej, a tu nic.
Całusy
Wtajemniczona
14-10-2013, 08:13:23

Boże,Aneta-ja mam te same myśli Że to już koniec,że nic dobrego mnie już w tym życiu nie czeka Najbardziej martwię się o Igunie-ona ma dopiero 6lat...A my się dusimy na tej wsi,bez żadnych perspektyw,wśród ludzi,których nie lubimy,daleko od domu...Masakra po prostu Trzymaj sie,buźka
Wtajemniczona
14-10-2013, 09:19:52

Oj, Kasia, ale mamy doła... Jestem z Tobą myślami
Wtajemniczona
14-10-2013, 11:45:54

A ja zTobą Szkoda tylko,że tak daleko od siebie mieszkamy...
Forumowiczka
14-10-2013, 15:48:33

igulinka 2013-10-14 13:45:54 A ja zTobą Szkoda tylko,że tak daleko od siebie mieszkamy...
Witam ,dziewczyny co z Wami ???? co za doły ? juz mi tu nie jęczęc i nie porównywac sie do Karoliny czy innych ,tylko głowa do góry i walczyć ,ile sił starczy ,do końca. Wiem ,wiem łatwo powiedzieć ,ale musicie same sobie tłumaczyć ,ze będzie lepiej ,moze nie do końca super ,ale LEPIEJ i nie mysleć pesymistycznie. Myślcie o tym ,ze robicie to dla swoich ukochanych , bo Oni żyja i potrzebują Waszej pomocy i miłości. A ,że raz jest lepiej raz gorzej ,to niestety przy wszystkich chorobach mozgu tak jest. Chorzy potrafia płakać jak dzieci ,a za chwilę uśmiechać się milutko i dla tego usmiechu warto się pomęczyc ,bo jest on bezcenny. A poza tym pomyslcie ,czy jesteście w stanie zmienić świat? Nie ,więc trzeba pogodzić się z istniejącą sytuacja i robić wszystko aby ja polepszyc.Doskonale wiem ,ze opieka nad takim chorym to cięzka harówa przez 24 godz na dobę i czasami człowiek opada z sił ,ale cóż trzeba się podnieść i działac dalej.
Igulinko ,a Ty nie myśl co by było gdyby , tylko mysl o córce ,którą musisz wychować wraz z męzem obojętnie w jakim On będzie stanie ,ale Igusia ma tatusia i to sie liczy.
A sprawiedliwość i Bóg ?........ nie wiem ...chyba nie ma ,bo dobrych ludzi karze a niedobrych oszczędza ,ale tak już urządzony jest ten świat i my nic na to nie poradzimy.
U Karoliny cóż ,jedna wielka niesprawiedliwość ,ja wiem co się u niej dzieje ,ale Ona nie odpowiada na moje wiadomości ,Myślę ,że nie chce pamietać tych strasznych chwil z męzem ,a to forum pewnie się z tym kojarzy .
No juz dość na dziś się nagadałam ,a teraz dziewczyny optymistycznie patrzeć do przodu.
Pozdrawiam cieplutko.
Wtajemniczona
14-10-2013, 17:34:38

Kurcze Gosiu,Ty to jesteś fajna babka Masz oczywiście rację.Jęczeć i narzekać nie ma co,bo to nic nie zmieni...Najważniejsze,że nasi bliscy w ogóle z nami są!!! Pozdrawiam Cię serdecznie
Forumowiczka
14-10-2013, 19:50:43

igulinka 2013-10-14 19:34:38 Kurcze Gosiu,Ty to jesteś fajna babka Masz oczywiście rację.Jęczeć i narzekać nie ma co,bo to nic nie zmieni...Najważniejsze,że nasi bliscy w ogóle z nami są!!! Pozdrawiam Cię serdecznie
Igulinka ,dzięki za pochwałę ,ale ja te rady daję nie dla glorii , tylko z serca ,bo wiem jak jest Wam ciężko. Ty masz córeczkę dla ,której przytulenie się do tatusia jest bardzo wazne , a i o swoim zdrowiu mysl pozytywnie ,musisz byc silna bo jesteś im potrzebna . Wy piszecie ,ze bez Waszych kochanych zycie straci sens ,NIEPRAWDA ,macie dzieci dla których musicie znaleśc ten sens. To co ja mam powiedzieć ? Syn jest bardzo kochany i tez martwi się o nas ,ale ma już swoja rodzine i myślę ,że da sobie radę w zyciu,więc moge mysleć ,ze już nie warto walczyć ,ale ....walczę póki sił. Igulinko ,a czy próbowałaś rozruszać męża muzyka. Mój syn prowadzi radio internetowe i już raz się zdarzyło ,ze młoda dziewczyna w śpiączce reagowała na jego głos i usmiechała sie gdy grał jej ulubione piosenki ,nawet całą audycje 2 godzinną poświecił jej,a gdy mówił ,ze przedłuza audycję ,to nie pozwoliła wyłączyć laptopa/była wtedy w szpitału/ ,moze i na twojego kochanego by podziałało.Była to młoda kobieta po wypadku i jej narzeczony szukał pomocy na tym forum.Jeżeli cofniesz się do wpisów jakieś 9 miesięcy to znajdziesz wpisy Maksa. Spróbować mozna i zyczenia mozna przesyłać np.od kochajacej zony,lub znajomi czy rodzina ,pod warunkiem ,że tez włączą to radio.
Przemyśl ,a może się uda i głowa do góry i usmiech na twarzy. Pozdrawiam cieplutko.
Wtajemniczona
15-10-2013, 04:56:15

Gosiu,u nas muzyka leci cały czas.Tomek uwielbiał zespół KOMBI,włączamy mu go bardzo często.Oprócz tego puszczamy muzykę poważną.Niestety większych reakcji ze strony Tomka nie zauważam
gość
15-10-2013, 06:34:29

Właśnie tego Wam zazdroszczę, dzieci, moje drogie! My z Michałem nie zdążylismy sie pobrać i mieć swojego dzieciaczka. Boję się, że już nigdy nie będę mieć dzieci, a tak o tym marzyłam. Michał już śpi 1,5 roku, więc same wiecie co to znaczy...Mimo wszystko staram sie jakoś dalej żyć, ale jest to trudne...same wiecie jak jest...tylko praca i śpioch. Pozdrawiam Belfera

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: