Reklama:

śpiączka farmakologiczna (138)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
22-06-2017, 11:00:03

Witam! Chciałam się dowiedzieć co się dzieje podczas śpiączki farmakologicznej. Interesuje mnie to ponieważ osoba którą znam została w nią wprowadzona. Miała ona wypadek przy którym doznała obić i złamań kości. Jest to osoba anemiczna. Noga była złamana przed kolanem na łączeniu z udem, mostek złamany, poobijana głowa oraz ciało. Po pewnym czasie pojawiła się woda w płucach. Noga została złożona operacyjnie. W śpiączke została wprowadzona po kilku dniach od wypadku. Proszę o udzielenie jakich kolwiek odpowiedzi na ten temat. Będę bardzo wdzięczna. POZDRAWIAM
gość
04-07-2017, 16:45:32

Witam, mój 15 letni brat mial wypadek. Po wyciagnieciu z samochodu oddychal, lecz w karetce nie dawal znakow zycia. Aktualnie jest w spiaczce pod respiratorem. Ma pekniety kręgosłup, peknieta czaszkę, mial liczne krwiaki, jego mozg jest opuchniety a po 2 dniach dostal gorączki. Czy ktos moze wypowiedziec sie na ten temat?
gość
25-07-2017, 21:27:28

Treść zablokowana przez moderatora

gość
05-03-2018, 05:32:41

Witam. Moja mama miała zaostrzenie POCH. Okazało się też że ma zapalenie płuc. Zaostrzenie nastąpiło w środę a w czwartek trafiła pod tlen do zwykłego szpitala. W piątek przewieżli ją do innego szpitala na OIOM. Z piątku na sobotę trzeba było mamę zaintubować bo za słabo oddychała. Lekarze i opieka jest na najwyższym poziomie. Ale informację jakie mam to że jest 50/50 . Stan jest bardzo cieżki bo ma ostrą niewydolność oddechową i coś z krązeniem. Podali w Piątek antybiotyki. Czy osoba w takim stanie słyszy i wie co się dzieje wokoło? Czy ktoś miał taki przypadek ?
gość
12-03-2018, 06:53:23

Witam serdecznie. Moja historia jest równie smutna i ciężka jak innych forumowiczów. Moja mama poczuła silną duszkość,zostało wezwane pogotowie,zrobili wszystko co należy,podali leki i odjechała (Mama poczuła się lepiej i nie wyraziła zgody na przewiezienie do Szpitala) Po dwóch godzinach stan był jeszcze gorszy więc pojechała sama na IP gdzie brzebadano ja od razu,zrobiono krew,ekg,przeswietlenie płuc i nic prócz zapalenia oskrzeli nie stwierdzono. Podali leki,wypisali recepty i mogła iść do domu. Po 20 min od wyjścia ze szpitala mama zasłabła w samochodzie,wiec partner mojej mamy wrócił z nią nieprzytomną do szpitala co zajęło mu około 7-10 min. Na IP mama była reanimowana,gdzie " wróciła " po 5-7 min. Nie wiadomo czy do zatrzymania krążenia doszło już w aucie czy przed samą IP. Po wszystkim zrobiono wszystkie badania,troponiny,dedimery,tomograf,nakłucie ledzwiowe i nic mojej mamie nie wyszło. Nie przeszła zawału,udaru,zatorowości,nic. Płyn mózgów- rdzeniowy jest czysty. Prócz zwykłej infekcji gdzie CRP wynosi 9 ,nie ma nic innego. Od tygodnia znajduje się na Oiomie pod respiratorem.Od piątku ma odstawione wszystkie leki sedacyjne i nie ma żadnej reakcji. Czasami zdarzy się jakby odruch przełykania i nic poza tym. Wszystko pracuje dobrze,nerki,serce jak dzwon. Trzyma swoje ciśnienie. Pielęgniarki kręcą z niedowierzaniem głowami,że mają " zdrową " pacjentke na oddziale. Moje pytanie brzmi. Czy okres wybudzania może trwać dłużej? Czy mogło dojść aż do takiego uszkodzenia mózgu,że mama się już nigdy nie obudzi? Czy może ten tydzień czasu to za mało n rzetelną ocene? Nie wiem co mam myśleć,mama ma mieć dziś kolejny tomograf, może on coś wyjaśni. Proszę o słowa otuchy i wsparcia...
gość
03-04-2018, 12:14:04

Witam.Mam pytanie ponieważ moja mama miała chora nerke i wstawke w niej założona żeby funkcjonowała ta nerka prawidłowo po czym musiała do 12 miesięcy iść na zabieg do szpitala żeby ja wymienić.W szpitalu zrobili zabieg przy znieczuleniu miejscowym (zastrzyk w kregoslup) po czym zawiezli mamę na oddzial.Po kilku minutach ponoć dostała krwiaka który pękł i zalał narządy w tym drugą zdrową nerke.Zdecydowali ze usuna całą nerke w ktorej byl robiony zabieg.Mama po tym wszystkim została przeniesiona na OJOM i aktualnie jest już miesiąc w śpiączce farmakologicznej z tą 1 nerką... jej stan jest nadal ciężki.Nie goraczkuje,serce w normie,nie ma nadciśnienia ogólnie, chociaż 2 razy podskoczylo dość wysoko.Oddaje dużo moczu ale nerka nie oczyszcza się, w dodatku ma zle krążenie po tym krwotoku wewnetrznym i już kilkakrotnie była podłączona do tak zwanej sztucznej nerki.Chcialam dodać że na początku była opuchnieta tak że jej nie poznałam,po czasie opuchlizna trochę zaczęła schodzić ale od 2 dni znów jest opuchnięta w dodatku również na twarzy Płytki krwi ciągle spadały ale teraz zaczęły się utrzymywać,tylko ta nerka... Pomocy czy jest ktoś kto mógłby się wypowiedzieć na ten temat? Bardzo to dla mnie ważne.Pozdrawiam.
gość
26-07-2018, 17:28:03

Czy możliwa jest śmierć podczas śpiączki farmakologicznej? Mój dziadek został wprowadzony w taką śpiączkę, i po paru godzinach nastąpił zgon. Czy to w ogóle możliwe? Nigdzie nie mogę znaleźć informacji na ten temat, a wydaje się to dosyć nieprawdopodobne.
gość
12-12-2018, 22:04:57

Witam . Moja mam miala operacje usuniecia glejaka . Po zabiegu bylo wszystko dobrze zadzwonila do nas i bardzo sie cieszyla ze za niedlugo wroci do domu . Chwile po tym zaobserwowana krwiaka w mozgu wiez zabrano ja na druga operacje . Po operacji zostala wprowadzona w spiaczke farmakologiczna po czym od piatku probuja ja budzic ale niestety mama sie nie moze wybudzic . Jak jestesmy przy niej mowimy do niej to reaguje i sciska reke . Ma malutkiego synka wiec puszczamy jej jego glos i wtedy jej rytm bicia przyspiesza nawet i dwoktornie . Rusza prawa czescia ciala noga i reka . Drapie sie po nosie, po ustach . Bardzo sie martwimy bo jutro mija tydzien od operacji a ona nadal nie odzyskla przytomnosci . Czy ktos moze znajdowal sie w podobnej sytuacji lub zna kogos kto przez cos podobnego przechodzil ?
gość
17-06-2020, 18:00:06

Treść zablokowana przez moderatora

gość
19-02-2022, 13:12:12

Witam, czytam Państwa wpisy i zastanawiam się czy w naszej sytuacji jest jeszcze szansa. Mój tato trafił do szpitala w dniu 31.01.2022 zwłóknienie płuc w 60% i niewydolnością oddechową. Kilkukrotnie robili mu testy na Covid - negatywne. Jednak odmówiono przyjęcia na oddział i został położony na oddziale Covidowym. Cały czas testy negatywne. 3 doby spędził na SOR. W drugiej dobie przyjęcia na OIOM podłączony pod respirator. Gazometria słaba, dializowanie nerek. Zasugerowano nam, aby tate przenieść do szpitala na Płocką - czego szpital sam nie zaproponował. Parametry się poprawiły i został przewieziony. Od dwóch dni płuca pracują same. Natomiast brak jest jakiejkolwiek reakcji na wybudzenie. Z dokumentacji medycznej z poprzedniego szpitala wynika, iż doszło porażenie czterokończynowe. Pytam się jak to możliwe żeby stan osoby funkcjonującej na 100% trafiającej do szpitala z chorobą płuc zostaje doprowadzony do takiego stanu ? Nie wierzę, że nie da się wybudzić. Gdzie jest przyczyna. Co poszło nie tak. Gdzie popełniono błąd. Dziś mamy 19.02.2022 w dniu 06.02.2022 miała z tatą kontakt - rozmawiał, ruszał się normalnie. Gdzie pytać, kto moze pomóc. Słyszę tylko trzeba czekać.... Te prawie 3 tygodnie to w zasadzie walka. A szpital w Grodzisku Maz. to średniowiecze. Czemu od razu nie konsultowali ze szpitalem płucnym, tylko założyli COVID. W jakich czasach my żyjemy. Lekarze na Płockiej to wspaniali ludzie, zrobili tyle i gdyby nie brak wybudzenia tato już by był w domu. Co stało się w poprzednim szpitalu, że neurologicznie człowiek nie ma :( Kasia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: