jacek-47 2017-04-15 12:30:31
Witam.
Ja jestem po dwóch turnusach rehabilitacyjnych w dwóch różnych szpitalach na oddziałach rehabilitacji neurologicznej i doskonale zdaję sobie sprawę co oznacza taki uśmiech na twarzy u człowieka po udarze mózgu -- gratuluję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia .
Taki uśmiech pokazuje co czujemy i jak nas traktują -- ja ze swojego doświadczenia wiem jak jest cenny .
Cieszę się jak widzę tak uśmiechnięte osoby po takich przejściach.
Ja przeszedłem udar krwotoczny, operowano mi ogromnego krwiaka ,trepanacja czaszki, dwie śpiączki , rekonstrukcja czaszki -- rehabilitacja --nauka chodzenia , jedzenia, czytania pisania i wszystkiego innego --teraz po 8 miesiącach --normalny człowiek --dopóki nie zdejmę czapki nikt nie zgadnie że przeżyłem własną śmierć i jestem po takim przejściu.
Teraz uśmiecham się i cieszę życiem, dzięki żonie , lekarzowi i ludziom którzy mi pomogli na rehabilitacji , rehabilitantom, psychologom i wielu innym osobom.
Wesołych Świąt i wszystkiego dobrego .
Pozdrawiam serdecznie ...Jacek.

Gość 2015-10-16 10:40:12
Witajcie.
Bardzo się cieszę, że powstają takie fora, gdzie można posłuchać ludzi, którzy na własnej skórze doświadczyli co to jest udar i piszą o swoich odczuciach/przemyśleniach - dając wsparcie i wiedzę dla innych osób, których dotknął problem udaru bezpośrednio lub pośrednio (rodzina)!
Mój tato (59 lat) przeszedł niedawno udar mózgu + krwiak. Leżał w szpitalu ponad 2 tygodnie. Obecnie jest na rehabilitacji w ośrodku. Spędzi tam minimum 6 tygodni. Tacie "poszła" lewa półkula. Ma afazję - rozumie wszystko co się do niego mówi, ale gdy sam próbuje coś powiedzieć pojawia się tylko coś w rodzaju niemowlęcego gaworzenia. Lepiej jest z powtarzaniem słów: potrafi dość wyraźnie powtórzyć słowa a nawet całe zdania. Do tego ma niedowład na całej prawej stronie, lewa strona jest sprawna i tato wykonuje większość (możliwych dla niego w tym momencie) czynności tą stroną, np. jedzenie itp.
Moje pytanie dotyczy dwóch kwestii:
- czy kojarzy ktoś neurologopedę we Wrocławiu, którego mógłby z całym sercem polecić (fajnie jeżeli ten lekarz mógłby dojeżdżać do pacjenta)?
- czy po zakończeniu rehabilitacji poszpitalnej, w ośrodku rehabilitacyjnym, warto wysłać tatę do jakiegoś kolejnego ośrodka rehabilitacji? Jeżeli tak to jakiego? Czy może skupić się na pracy w domu i zorganizować rehabilitantów do pracy z tatą na miejscu?
Jakie są doświadczenia i wiedza w tych kwestiach??
Z góry dziękuję za pomoc! Pozdrawiam!

Gość 2014-07-10 07:38:49
ja miałam udar w wieku 24 lat, po udarze afazja mowy, niedowład prawej strony ciała. Rehabilitacja intensywna ale głównie przy pomocy rodziny w późniejszym okresie przy własnym samozaparciu przyniosła niespodziewane efekty. Korzystałam ze wsparcia profesjonalistów, ale rehabilitacja ma być wczesna, ciągła, ustawiczna dlatego trzeba samozaparcia i pomocy rodziny w osiągnięciu efektów (na stałą opiekę profesjonalisty (ok 10 godz dziennie) trzeba by wydać dużo pieniędzy). Wg. mnie ważne wskazówki to te o zapobieganiu przykurczów. PNF jest dobrą metodą ale nie można zapominać o ćwiczeniach poza tą metodę, należy wzmacniać całe ciało. polecam ustawiczne ruchy. pacjent może pomagać sobie sam wykonując ruchy zdrową częścią ciała, ćwicząc biernie i czynno-biernie. Wysiłek zdrowej części ciała też przyniesie efekty (nie pamiętam fachowej nazwy, ale ćwiczenie zdrowej części ciała ma znaczenie przy pobudzeniu układu nerwowego drugiej strony ciała). Życzę zaparcia w powracaniu do zdrowia i powodzenia.